Największe graffiti znajdujące się przy skwerze na ulicy Mickiewicza, od dawna już bardziej straszyło, niż cieszyło oczy. Teraz zniknęło z miejskiej przestrzeni. W jego miejscu znajduje się pusta ściana. To może jednak niebawem się zmienić.
W 2010 roku, w ramach drugiej edycji akcji Centrum Spotkań Europejskich "Światowid", podczas której uczniowie Liceum Plastycznego za pomocą pędzli walczyli z szarzyzną elbląskich ulic, powstały również malunki na garażach znajdujących się przy skwerze, z tyłu siedziby delegatury Urzędu Wojewódzkiego w Elblągu. Nie wszystkie prace przetrwały próbę czasu. Część z nich została jednak kilka lat później odnowiona.
W 2015 roku Pan Maciej Malczyk z Elbląga zwrócił się z propozycją odnowienia graffiti jedynie od strony skateparku, podnosząc fakt jego fatalnego stanu technicznego. Podpisano stosowne porozumienie w tej sprawie. Graffiti od strony ul.Mickiewicza w ramach powyższego porozumienia nie zostało odnowione, w ciągu ostatnich dziesięciu lat zniszczenia znacznie postąpiły, ściana garażu była zawilgocona, tynk odpadał, co potwierdziła ocena ekspertów budowlanych
- informuje Monika Kwiatkowska z Delegatury w Elblągu Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Największy malunek, na ścianie od strony ul. Mickiewicza, w ciągu kolejnych lat, za sprawą upływu czasu i działalności wandali miał już niewiele wspólnego z pierwotną wizją artysty i wyglądał raczej szpetnie. Odświeżenia jednak się nie doczekał. Teraz, podczas prac przeprowadzony przy delegaturze urzędu, graffiti usunięto. W jego miejscu znajduje się gładka ściana. Nie oznacza jednak, że jest to rozwiązanie ostateczne. Urzędnicy nie wykluczają, że pojawi się tam kolejne murale.
Podjęto wstępną współpracę z Liceum Plastycznym w Gronowie Górnym w kwestii wykonania nowego graffiti
- dodaje Monika Kwiatkowska.
Te grafiti było świetne,szkoda że nie było więcej takich na szpecacych ścianach i budynkach. Popatrzcie na inne miasta tam są i zdobią. Nic dziwnego w Elblągu podobają się bohomazy podobne do tych co sa nad jarem .
ten kto zamazal nie zna sie na sztuce..
Nowa, świeża ściana. Zaraz jakiś patolek przyjdzie i maźnie "Olimpia to pany" czy "Legia krulem Polski!" itp.
albo nabazgra coś ten Rzulf, jego bohomazy są wszędzie
No nie wierzę. Oto Jedyne miasto na świecie, które zniszczyło grafitti Tuse’go zamiast wstawić do galerii lub sprzedać na rynku aukcyjnym. Niekompetencja na skalę światowej wpadki. To tak jakby zamalować Bansy’ego i rozpisać konkurs wśród amatorów na nowy projekt, bo ściana straszyła? Ta ściana zachwycała od lat. Proponuję bilet do Trójmiasta i przestrzeni miejskiej wartej uwagi, gdzie tradycję doskonale łączy się z nowoczesnością.
Szkoda bo graffiti było oryginalne i bardzo fajn.
To była perełka pośród elbląskiego graffiti. Idioci zamiast spróbować to naprawić, jakoś zabezpieczyć poszli na łatwiznę. Szkoła plastyczna zrobi jak zwykle jakieś dno. Już nie raz pokazali, że średnio im to wychodzi. Miasto powinno odszukać gościa, który zrobił tamto graffiti, zapłacić mu, żeby zrobił coś nowego, albo na podstawie zdjęć odtworzył swoje dzieło. Można się śmiać, ale to była jakby nie patrzeć już nieco długa historia tego graffiti.
ta sciana to nie tylko sztuka,tam jest praca wielu ludzi ktorzy nawet nie starali sie zrobili to dla zabawy. ludzie nie sa nawet swiadomi ,ze ta praca jest zrobiona przez ikony polskiej sceny nielegalego graffti. dla nich ta praca nie miala wiekszego znaczenia...