Pojawiają się nagle i, gdyby nie światła aut nadjeżdżających z naprzeciwka, na tle których można dostrzec ruch, często w ogóle ich nie widać. O kim mowa? O pieszych. Popołudnia, wieczory i noce jesienią, zimą i wczesną wiosną, to dla kierowców szczególnie trudny czas. Krótkie dni, deszczowa pogoda, szaro-bury krajobraz nie sprzyjają osobom prowadzącym samochody. Gdy do tego dodamy spadek formy, zmęczenie, o wypadek nie trudno.
- Kiedy jadę rano do pracy w tym okresie często zastanawiam się dlaczego piesi nie dbają o swoje bezpieczeństwo? – wyznaje p. Edward. – Rozumiem, że jesień to nie jest najszczęśliwszy czas do porannych spacerów. Zimno, deszczowo, człowiek rano działa automatycznie, ma opóźnione reakcje, ale… Tak samo mają kierowcy, chociaż im wiatr i deszcz nie zacinają w oczy, też rano nie tryskają rześkością. Do tego zdecydowanie trudniej im dostrzec ubranego na czarno, zakapturzonego pieszego, niż pieszemu oświetlone auto. No i pieszemu zawsze łatwiej się zatrzymać niż kierowcy zahamować, gdy asfalt jest mokry, oślepiają światłą nadjeżdżających samochodów i latarni odbijających się od drogi. Nie chodzi o to, że kierowcy są panami drogi, ale o to, że też jesteśmy tylko ludźmi i mamy mniejsze możliwości manewru, gdy na jezdnię, nawet na pasach, wkracza niewidoczny pieszy.
Prawo o ruchu drogowym szczegółowo opisuje warunki, jakie musi spełniać pojazd by mógł wyjechać na drogi, jakie uprawnienia musi posiadać kierowca, by móc usiąść za kierownicą. A jakie obowiązki nakłada na pieszych?
- Kiedyś w szkołach i przedszkolach uczono takiego wierszyka ”spojrzyj w lewo, potem w prawo, nim na jezdnię ruszysz żwawo” – mówi pani Krystyna. – Uczono nas od najmłodszych lat, żeby przez ulicę przechodzić prostopadle do chodnika, czyli najkrótszą drogą, nie wlec się, rozglądać, a przed wejściem upewnić, że kierowca nas widzi. Pamiętam, że nawet podnosiło się rękę, żeby ten gest pokazał kierowcy, że zamierzamy wejść na przejście. Dzisiaj piesi przechodzą często gdzie im pasuje, idą powoli, po przekątnej, czyli dłużej znajdują się na jezdni, nos mają w telefonie, albo idą ze słuchawkami w uszach, delektują słuchaną muzyką, nie widzą i nie słyszą nadjeżdżających aut. Inni spieszą się, albo zmieniają decyzję i nagle wkraczają na jezdnię nie rozglądając się nawet.
Prawo o ruchu drogowym (art.2 pkt 18) podaje definicję pieszego, za którego uważa się osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami, osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej. Prawo nakłada na pieszego, poruszającego się po drodze poza terenem zabudowanym, obowiązek posiadania elementów odblaskowych. Co o tym, by obowiązek ten rozszerzyć również na tereny zabudowane, sądzą kierowcy i piesi?
- Uważam, że to dobry pomysł – przyznaje pani Izabela. – Nosimy przy sobie tyle gadżetów, że fajny odblask nie zaszkodzi, a może uchronić od nieszczęścia. Jestem i kierowcą, i pieszym. Z obu punktów widzenia dostrzegam wyłącznie korzyści.
- Nie zastanawiałem się nad tym wcześniej, ale czemu nie? – mówi pan Eugeniusz. – Wszystko co jest dla bezpieczeństwa, jest dobre. Zwłaszcza starsi ludzie czuliby się pewniej przechodząc przez ulicę, a i kierowcy lepiej by ich widzieli.
zobaczcie na filmik - te tandetne slabe lampki LEDowe swieca tak slabiutko ze rowenie dobrze mogloby ich nie byc. Sa oczywiscie i lepsze modele, ale w Elblagu takich nie uswiadczysz, bo tu idzie wszystko po taniosci i to nie spelnia swojego zadania. Stare lampy byly o wiele lepsze i jasniejsze, a co za tym idzie bezpieczniejsze.
To niech Pan Edward pójdzie do okulisty jak nie widzi pieszych.
ubrani na szaro , czarno lub inne ciemne kolory bez elementów odblaskowych to jest u nas taka moda ......wśród pieszych by być niewidocznym.....
W mieście drogi są oświetlone, przejścia dla pieszych w większości też, więc trzeba być naprawdę ślepym żeby nie widzieć pieszego. Poza tym podczas jazdy należy się skupić, tym bardziej w takich warunkach, kiedy jest już ciemno, nie zapiep**ać i zwalniać przed przejściami dla pieszych. Druga sprawa. Trzeba zadbać o oświetlenie, to że żarówka w reflektorze świeci, wcale nie oznacza, że świeci tak samo kiedy była nowa. Mnie przeraża inna kwestia. Ostatnio bardzo często widuje osoby idące poza terenem zabudowanym, po zmierzchu albo rano, przed 07:00, bez jakichkolwiek odblasków, światła, kamizelki itd. Dwa razy widziałem tak idące poboczem dziecko, ubrane na ciemno.
Jesteś kierowcą i powadzisz samochód to oznacza, że jesteś najbardziej świadomym i najlepiej przygotowanym do uczestnictwa w ruchu drogowym. Twoje przygotowanie nakazuje ci, abyś wyjątkowo wyróżniał się pozytywnym działaniem w czasie jazdy. Nikt oprócz kierowcy nie otrzymuje potwierdzenia w postaci prawa jazdy do uczestnictwa w ruchu drogowym. Oczywiście możesz i masz prawo domagać się, aby zapewnione były jak najlepsze warunki w ruchu drogowym. Ale to TY KIEROWCO W KAŻDYCH WARUNKACH ODPOWIADASZ ZA BEZPIECZEŃSTWO, a więc myślisz w czasie jazdy i wyprzedzasz zachowanie wszystkich uczestników ruchu, tak aby nie doprowadzić do wypadku. Stąd jedziesz z taką szybkością i rozwagą w każdej sytuacji dostosowując się do miejsca, czasu i warunków jazdy. Nie ma wobec kierowcy żadnego wytłumaczenia, że te okoliczności mu przeszkodziły w jeździe i nie masz prawa tłumaczyć się słońcem, mgłą, ciemnościami śliską jezdnią itp. ,bo to ty jesteś tym co potrafi wyeliminować te przeszkody. Tylko po ruszeniu włącz myślenie ! ! !.
Jak z naprzeciwka jedzie samochód ze światłami a lampy MIEJSKIE nie sa jeszcze po zmroku wlaczone to kierowcy oslepiaja sie nawzajem.Jak Boga kocham jade z gula na gardle i z szybszym biciem serca.ZUPELNIE NIC NIE WIDAC A JAK KTOS NAGLE WTARGNIE NA JEZDNIE NIE MA NAWET CZASU NA JAKAKOLWIEK REAKCJE.
Ciemne ubrania to jedno, ale nierozglądanie się przed wejściem na pasy to plaga. Ludzie, co wam z tego, że macie pierwszeństwo jako piesi, skoro możecie stracić zdrowie lub życie!
Czekamy na pomalowane przejść dla pieszych w 3 D i nie ma. Kierowcy widząc takie przejście zwalniają. Widac do Elbląga nie dotarła ta nowość. Ciemnogród.
@Fake Taxi czy ty jeździsz po zmroku w mieście? Oświetlone przejście dla pieszych co ci daje jako kierowcy? Widzisz pasy i co poza tym? Nawet jak pieszy jest na przejściu to jest oświetlony od góry (nie z boku bo wtedy by go było dobrze widać) czyli zlewa się z tym co jest za nim gdy patrzymy z boku (jeszcze gdy jest ubrany na szaro czy czarno), wtedy rzuca mały cień tylko na jezdnię i pasy, na jezdni tego cienia nie widać bo też jest czarny, a zobaczyć mała kropkę przesuwającą na białym tle (co chwila znikającą) pod bardzo dużym kątem jest też ciężko, jeszcze przy jesiennych warunkach. Zrób sobie eksperyment. Postaw w pionie czarny długopis, w tle daj czarną ścianę i oświetl długopis światłem z góry. Jakby oświetlenie było pod kątem i pieszy był by ubrany kolorowo to by go było widać.
Mnie najbardziej irytują ludzie z telefonami w ręku stojący przy przejściu dla pieszych. Samochody się zatrzymują aby ustąpić pieszemu, a tu się okazuje że on nie zamierza przechodzić przez przejście tylko z kimś pisze SMSy.