1 września, elbląska Starówka znów tętniła życiem. Nie zabrakło wielu ciekawych występów i pysznych potraw. Bezpłatne przejażdżki motorówką, gotowanie z szefami kuchni to nie wszystkie atrakcje zaplanowane na ostatni dzień Święta Chleba. Zobacz co jeszcze działo się na Starówce !
Ostatni dzień Święta Chleba na scenie rozpoczął występ zespołu Pieśni i Tańca z Malborka. Artyści zatańczyli tradycyjne Polskie tańce w kolorowych strojach ludowych, przykuwających uwagę widowni. Mieszkańcy mogli zająć miejsce na specjalnie przygotowanych leżakach, które cieszyły się dużym zainteresowaniem.
Przyszłyśmy pooglądać to, co dzieje się na scenie. Odpoczywamy na leżaczkach i słuchamy ciekawej muzyki. Bardzo nam się podoba zespół z Tarnopolu, te panie mają piękne głosy, mamy nadzieję, że i dziś wystąpią
-mówiła pani Maria.
Od godz. 12.00 zebrani na Bulwarze Zygmunta Augusta mieszkańcy mogli skorzystać z bezpłatnych przejażdżek motorówką. Swoje usługi proponował również statek wycieczkowy „Elwinga”. Jak mówili kapitanowie- przejazd statkiem to jedyna okazja, by obejrzeć Elbląg od strony wody, poznać okolicę i dowiedzieć się więcej o naszym pięknym mieście.
Postanowiłam wraz z rodziną przepłynąć rzekę Elbląg, nie często mamy okazję do takich atrakcji, a przynajmniej zazwyczaj ceny takich przyjemności są wysokie
-mówiła pani Eliza.
Przejażdżki motorówką, występy ciekawych zespołów to nie jedyne atrakcje. Wciąż trwa Jarmark produktów regionalnych. A od wczoraj, w ramach XIV Elbląskiego Święta Chleba na Starym Rynku stoi kuchnia polowa, w której odbywa się wspólne gotowanie i degustacja dań przygotowanych przez Elbląski Klub Szefów Kuchni. Szefowie stanęli dziś przed kolejnym wyzwaniem, tym razem na oczach wielu elblążan powstawała chłopska zupa z soczewicy. Kucharze przygotowali i wydali około tysiąca porcji.
Byłam wczoraj na degustacji i powiem szczerze, że się zachwyciłam, jeszcze nie jadłam tak pysznej zupy rybnej. Postanowiłam też dziś przyjść i sprawdzić jak powstaje kolejna zupa, mam nadzieję, że będzie tak samo pyszna, jak wczoraj
-mówiła pani Danuta Orzechowska.
Ten statek powinien mieć rejsy z Elbląga do krynicy lecz nie chcą, nadrabiaja straty dy jest święto chleba. Jeśli statek jest i ma napis elbląski to w Elblągu powinien poćwiczyć. Jeszcze trochę to nawet kajakiem nie wypłynie za miasto a kiedyś były statki, wodoloty i budynek żeglugi był tzw żeglugowe kada . Obecnie nic.
Jeśli elwinga na herb Elbląga to w Elblągu niech kotwicy i rejsy z Elbląga do np krynicy. A nie robią jak im pasuje.