Wierni Kościoła katolickiego tłumnie wzięli udział w nabożeństwie drogi krzyżowej odprawionym w środę (17 kwietnia), wieczorem na ulicach Elbląga.
Trwa Wielki Tydzień. W liturgii chrześcijańskiej to szczególny czas upamiętniający ostatnie dni Chrystusa, poprzedzający Wielkanoc. W Elblągu, tradycyjnie, w Wielką Środę zorganizowano drogę krzyżową ulicami miasta. W nabożeństwie, jak podaje policja, wzięło udział 2,5 tysiąca osób.
W drodze krzyżowej biorę udział co rok, wspólnie z najbliższymi. To okazja, aby przed samą Wielkanocą, zapomnieć o codziennych obowiązkach, zabieganiu i poczuć, czym te święta są tak naprawdę
- mówiła pani Michalina, mieszkanka Elbląga.
- Często zapominamy, że Wielkanoc to nie tylko zakupy, porządki i przygotowywanie jedzenia. To nabożeństwo przypomina nam o tym, ile za nas wycierpiał Jezus - dodaje elblążanka Kamila Kaczmarczyk.
Nabożeństwo rozpoczęło się o godzinie 19 przy kościele Matki Bożej Królowej Polski, na ul. Robotniczej. Następnie elblążanie przeszli Brzozową, Płk. Dąbka, 12 Lutego, Hetmańską, Giermków, Wigilijną, Świętego Ducha, Wodną i Mostową - ruch na tych ulicach był w tym czasie utrudniony. Po drodze zatrzymywali się na stacjach, aby wysłuchać rozważań przygotowanych przez księdza kan. Dariusza Paszkowskiego, proboszcza parafii Błogosławionej Franciszki Siedliskiej. Droga Krzyżowa zakończyła się około godziny 20, przed katedrą św. Mikołaja.
Jesteśmy ludem bożym, który wędruje z wiarą za Chrystusem, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, znakiem Chrystusa jest krzyż. Dziękuje wam serdecznie za udział w tym dniu, za modlitewne spotkanie, które nas wszystkich umacnia w wierze na dalsze dni naszego życia
- powiedzial na zakończenie nabożeństwa biskup elbląski Jacek Jezierski i pobłogosławił uczestników drogi krzyżowej Relikwiami Krzyża Świętego.
Wiara chrześcijańska jest wielką częścią naszej historii i tradycji. Dlatego musimy ją pielęgnować i okazywać publicznie. W przeciwnym razie zatracimy się jak Francja a po ulicach będą biegać hordy zdziczałych muzułmanów i tęczowych zdemoralizowanych lewaków, KOD itp.
Czemu oni wszyscy tacy smutni i posepni?
Anty, pytasz "czemu oni tacy smutni ?" Bo to przecież Droga Krzyżowa a nie impreza muzyczna czy festyn. Czemu wszędzie mamy się śmiać? Na drodze Krzyżowej też?
Elektorat PIS.to smutni.
Ehhh, powrót do przeszłości. Nigdy nie pójdziemy naprzód, skoro cały czas tzw. "wiara", nas, jako naród, cofa. Czy naprawdę nie ma wśród takich maszerujących kogoś z otwartym umysłem? Kogoś, kto nie poddał się praniu mózgu przez władczych panów w czarnych kieckach, czy też później przekazywanie gusłów w rodzinach z pokolenia na pokolenie? Z taką wiarą, to jest jak z przepisem pokoleniowym znajomej na gotowaną szynkę. Na pytanie, dlaczego należy obcinać końcówki szynki przed włożeniem do garnka odpowiedziała: Bo tak robiła moja mama i babcia, a wcześniej prababcia i praprababcia... Po dojściu do sedna sprawy okazało się, że praprababcia miała po prostu za mały garnek... ;)
Do Ehh. Widzę, że jesteś bardzo "do przodu", jednym słowem człowiek nowoczesny, niepotrzebujący Boga, zdany na własne niesporzyte siły i rozum. Ciekawi mnie czy na śmierć, choroby też masz receptę? Były na świecie mocarstwa, które odrzuciły Boga sprowadziły tylko na swoich obywateli, śmierć i prześladowania, zboczenia seksualne, eksperymentowanie na ludziach. No ale jesli uważasz, że starczy Ci tylko wiara w swoje nieograniczone możliwości i Bóg jest Ci zbędny to twoja sprawa.
Na Boga, zlitujcie się z tymi drogami krzyżowymi! Miejscem wyznawania swojej wiary jest kościół a nie ulica.
jEŻELI JESTEŚ NIE WIERZĄCYM TO NIE ŚMIEJ SIĘ , BO NIEDŁUGO PRZYJDZIE TAKI CZAS ,ŻE BĘDZIESZ PROSIŁ PANA BOGA O PRZEBACZENIE .
Idioten debilen
Szarancza nawiedzonych