Wczoraj, 12 kwietnia, po raz piąty w Elblągu odbyła się Ekstremalna Droga Krzyżowa . W tym roku uczestnicy mieli do wyboru 4 trasy różniące się stopniem trudności i ilością kilometrów do przebycia. W tej edycji EDK wzięło udział ponad 300 uczestników.
Nocne zmagania rozpoczęły się punktualnie o godz. 20.00 Mszą Świętą w parafii pw. Św. Brata Alberta przy ul. Częstochowskiej 28. Po nabożeństwie uczestnicy ruszyli na wybrane przez siebie trasy, które różniły się ilością kilometrów i stopniem trudności. Trasa pierwsza liczyła 40 kilometrów i prowadziła do Fromborka, trasa druga wiodła do Zielonki Pasłęckiej i liczyła 42 km, trzecia trasa prowadziła do Tolkmicka, licząc 40,6 km, a trasa czwarta tzw. pętla liczyła 42 kilometry, zaczynała i kończyła się w Elblągu, prowadząc przez okoliczne lasy i wsie.
Ekstremalna Droga Krzyżowa jest to niesamowite przeżycie, podczas którego człowiek może wejrzeć w głąb siebie, w swoje słabości. Mimo tego, że idzie z kimś lub w niewielkiej grupie, to przede wszystkim przeżywa ten czas z samym sobą i z Panem Bogiem. Jest to idealna okazja dla osób, które poszukują kontaktu z Bogiem, do rozpoczęcia z nim przyjaźni
- mówił Jakub Frąszczak, jeden z organizatorów Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Elblągu.
Elbląska Ekstremalna Droga Krzyżowa z każdym rokiem zrzesza wielu wiernych. W tym roku w nocnej wędrówce wzięło udział ponad 300 osób, które przebyły 40 km, by zjednoczyć się z Bogiem i przeżyć mękę Jezusa.
W EDK brały udział osoby, które szły indywidualnie, z grupą znajomych lub też z całą rodziną. Zauważamy, że z roku na rok coraz więcej rodzin idzie wspólnie w tej wyjątkowej Drodze Krzyżowej
- mówiła Martyna Krawczyk, jedna z organizatorek Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Elblągu.
Organizacja Ekstremalnej Drogi Krzyżowe nie należała do łatwych. Pod czujnym okiem wielu organizatorów powstają coraz to nowsze i trudniejsze trasy, których celem jest bliższe spotkanie z Panem Bogiem. W trakcie wędrówki wsparciem dla uczestników byli koordynatorzy, którzy podążali na końcu każdej grup.
Przygotowania EDK trwały już od stycznia, gdzie na początku spotykaliśmy się sami, rozdzielaliśmy się rolami, za co każdy z nas będzie odpowiedzialny. Jedni odpowiedzialni byli za kontakt z uczestnikami, z mediami, kolejni organizatorzy za sprawdzanie tras, ponieważ przez rok na danej trasie coś mogło ulec zmianie, a przede wszystkim chodzi nam o bezpieczeństwo uczestników
- wyjaśniała Martyna Krawczyk.
Na każdej ze stacji drogi krzyżowej, na uczestników czeka rozważanie i świadectwa przygotowane przez osoby duchowne i świeckie.
W EDK brałam udział po raz drugi i ma to dla mnie duże znaczenie, że mogę przeżyć Drogę Krzyżową w nietypowy sposób w oderwaniu od rzeczywistości i codzienności. Dzięki niej mogę zjednoczyć się z Jezusem, który musiał przejść drogę, to cierpienie i mękę by, później umrzeć na krzyżu. Do pierwszej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej przekonali mnie znajomi, z którymi wyruszyłam w wędrówkę. Jestem bardzo zaskoczona osobami, które spotykałam na swojej drodze. Bardzo dotykały mnie rozważania znajdujące się na każdej stacji. Było to niesamowite przeżycie i nie żałuję, że tam poszłam
- mówiła Marta, uczestniczka Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Elblągu.
Nie ma szans na kontakt z Bogiem on nigdy się nie kontaktuje co najwyżej możesz mieć zwidy omamy lęki i zaburzenia psychiczne o takie nietrudno przy dużym wysiłku.
Tylko niech się modlą i wiary w siebie a nie po drodze krzyżowej nic nie biorę do serca idą bo idą dla szpanu.rozrywki reklamy mam nadzieję że ci co idą biorą sobie do serca po co idą i dlaczego aby się zmienili
Straszne. Zatrważające. "Średniowiecze – epoka w historii Europy trwająca od V wieku do XV wieku"* I dochodzimy do sedna. * - nie dotyczy Polski w roku 2019, średniowiecze wciąż ma się dobrze. Gusła, zabobony, fantasmagorie, czczenie figurek, obrazków i zmyślnych bóstw. Drama
odp. dannyX... co TY człowieku piszesz ... Byłeś !!! Nie oceniaj !!!! BEZ BOGA NIE MA NIC !!!!
~OLA...ale którego boga???...bo trochę ich na tym świecie jest i każdy mówi,że jego jest najważniejszy
Jak Bóg ma na ciebie kompletnie wywalone to i ekstremalne żebranie o łaskę nic nie pomoże, On działa kiedy chce i dla kogo chce, czyli przeważnie pasożyty i celebryci są wynagradzania za swoje brewerie. Z jednego nawróconego jest większa radość niż ze 100 sprawiedliwych - w tym bałamutnym biblijnym stwierdzeniu kryje się cała tajemnica fałszywego miłosierdzia i braku szacunku dla wytrwałych i cierpiących.
Kamizeli odblaskowe i latarki!!! W zeszłym roku szli po drodze i ledwo było ich widać, jedna osoba na 10 miała kamizelkę.
odp. ~ obserwator77 ....człowieku... a domyślam się , że jesteś człowiekiem .... KTO MÓWI, ŻE JEGO BÓG JEST NAJWAŻNIEJSZY ??? .... Osoby, które poszły w skupieniu na Drogę Krzyżową to wiedzą w JAKIM CELU I DLA JAKIEGO BOGA ... Smutne, że ty masz z tym problem ....Każdy ma WOLNĄ WOLĘ I ROBI JAK CHCE .........więc nie oceniaj , nie komentuj negatywnie, BO NIE BYŁEŚ ..... Ciekawe czy TY FIZYCZNIE "przeszedłbyś" całą trasę !!! Cieplutko pozdrawiam.
Straszne, że takie są komentarze pod szczytnym celem. Lepsza DROGA KRZYŻOWA , niż picie w pubach.