Od miesięcy środowiska nauczycielskie walczą o podwyżki. Niezadowolenie z obecnych zarobków i determinacja związkowców w Elblągu, podobnie jak i w całej Polsce, jest duża. Wskazują na to wyniki referendum strajkowego przeprowadzone przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Załogi zdecydowanej większości placówek oświatowych w Elblągu opowiedziały się za przeprowadzeniem akcji strajkowej. Potwierdzają to również wyniki referendów przeprowadzonych w minionym tygodniu w elbląskich szkołach i przedszkolach przez oświatową Solidarność.
Referenda przeprowadzono w 36 placówkach. W 30 opowiedziano się za przeprowadzeniem strajku, tak zagłosowało tam od 83 do 100 proc. pracowników. To, że w sześciu placówkach, wyniki referendum były przeciw strajkowi, nie oznacza, że tam strajku nie będzie. Pracownicy, w tych szkołach brali udział w referendach przeprowadzonych przez ZNP i opowiadali się za strajkiem
- mówi Grzegorz Adamowicz, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Regionu Elbląg.
Nadal jednak nie wiadomo, czy "Solidarność" w ogóle przystąpi do zaplanowanego na 8 kwietnia strajku. - Decyzji w tej sprawie jeszcze nie podjęto. Na pewno natomiast 4 kwietnia odbędą się manifestacja przed urzędami wojewódzkimi. Grupa z Elbląga wybiera się tego dnia do Olsztyna - dodaje szef elbląskiej "Solidarności".
Bardziej zdecydowany, pod tym względem, jest ZNP. Jeśli rząd się nie przyjmie ich postulatów, 8 kwietnia związkowcy rozpoczynają strajk, który potrwa do odwołania.
Na tydzień przed wyznaczoną datą uczniowie i rodzice nadal nie mają jednak jednoznacznej odpowiedzi na podstawowe pytanie: Czy strajk się rozpocznie 8 kwietnia, a jeśli tak to, co z egzaminami ośmioklasistów i gimnazjalistów, które miałyby rozpocząć się kilka dni później.
Na wywiadówce usłyszałam, że egzaminu nie będzie, że to się nie uda, jeśli w tym momencie będzie trwał strajk. MEN z kolei zapewnia, że, tak czy siak, egzamin się odbędzie. Nie wiem, która z tych wersji jest prawdziwa. Co mam powiedzieć córce, która przygotowuje się do egzaminu i widzę, że przez tą całą sytuację jest coraz bardziej zniechęcona. Będzie ten strajk czy nie
- pyta jedna z elblążanek.
Odpowiedź na to pytanie być może poznamy jutro. Gdyby rządowi udało się wypracować porozumienie ze związkowcami, akcja zostaie odwolana. Kolejne rozmowy ostatniej szansy między stronami rozpoczęły się wczoraj (1 kwietnia), jednak po kilku godzinach zostały przerwane. Podjęte zostaną we wtorek (2 kwietnia) o godz. 8.00.
W tej chwili wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom strony związkowej. Przyśpieszamy pożyczkę przyszłoroczną, jej wypłata nastąpiłaby już we wrześniu. Chcemy jeszcze przychylić się do oczekiwań strony związkowej dotyczącej m.in. usztywnienia pewnych dodatków, czy też włączenia ich w podstawę programową. Jutro rozmawiamy dalej
- powiedziała Beata Szydło, Wiceprezes Rady Ministrów RP tuż po zakończeniu wczorajszych rozmów.
Entuzjazmu po stronie związkowców, a przynajmniej tych ze ZNP i Forum Związków Zawodowych jednak nie było.
Usatysfakcjonowana dotychczasowymi rozmowami wydaje się natomiast Solidarność. - Uważamy, że rozmowy są dla nas bardzo pozytywne. Mamy spełnione trzy spośród czterech postulatów. Jeśli ten postulat zostanie spełniony, nie widzimy problemu, żeby podpisać porozumienie z rządem - mówił szef KSOiW Solidarność.
Jeśli jutro nie uda się wypracować porozumienia na informację, czy strajk dojdzie do skutku i jaki będzie miał wymiar, najpewniej będziemy musieli poczekać aż do 8 kwietnia. W tej chwili elbląski ZNP nie jest w stanie podać informacji odnośnie tego, jaką skalę miałby taki protest. Wiadomo ile załóg chciałoby strajkować, ale nie wiadomo ilu nauczycieli rzeczywiście do strajku przystąpi.
Jeszcze teraz mamy pytania od nauczycieli, którzy nie wzięli udziału w referendum, a strajkować by chcieli. Przekazaliśmy jednak do komitetów strajkowych w poszczególnych szkołach prośbę o przekazanie dyrektorom liczby nauczycieli, którzy wezmą udział w proteście. To gest grzecznościowy, który pozwoli dyrektorom zorientować się w sytuacji i zaplanować opiekę dla uczniów. Taką informację powinni dostać do piątku
- mówi Gerhard Przybylski, przewodniczący ZNP Oddziału Elbląg.
W placowce specjalnej, gdzie sa dzieci niepelnosorawne tez macie zamiar strajkowac? Zarabiacie duzo wiecej niz zwykli nauczyciele. Malo wam dodatkow?
Zwolnić wszystkich nauczycieli i niech strajkuja na posredniak. Mało im niech idą do pracy na trzy zmiany zrozumieją jak ludzie pracują. Zwykle chamstwo a mówią że są wykształceni belfry.
Jadą do olsztyna po co nie macie swoich mózgów, nie bliżej do Gdańska. Zrozumcie olsztyn olewa Elbląg coz mózgów nie macie boscie nauczyciele.
Niech pokarxa pasek ile zarabiaja ci ze zdjecia tzw zwiazkowcy napewno 10 tys czy wiecej. Dam mu moja emerytute i zony rentę niech żyje. Won i tyle .
Jeżeli v-ce premier mówi, że włączy dodatki do nauczycielskiej pensji do podstawy programowej, to wie o czym mówi i taki też poziom mają te "rozmowy" o pozorowanym strajku.
powinni pogonic tych szantazystow jeszcze im malo niech sie przekwalifikuja beda miec wiecej banda nierobow ustawili sie za plecami dzieciakow i szantazauja a wczoraj bylo widac tych zwiazkowcow z ZNP niektorych latwiej przeskoczyc niz obejsc tak sie spasli z tej "biedy" tylko umieja zadac wakacje urlopy zdrowotne ferie 18 godzin roboty tygodniowo a uczniowie coraz nizszy poziom nauczania bez k i ch nie umieja zdania sklecic o bledach ortograficznych nie wspomne a do tego strajk w przedszkolu rodzice paly w rece i rozgponic to towarzystwo wy placicie z waszyxg podatkow
Dajcie im te pieniążki, mnie wykształcili. Mam wysokie podstawowe wykształcenie dające mi zawód dozorcy. Mam 1600 na rękę plus 50 zł premii.
A mnie ciekawi czy przez strajk nauczyciele będą mieli normalne wynagrodzenie,czy poniosą konsekwencje za czas strajku - nie pracując....?
znów zablokowana możliwość oddawania lajków...
w ***ch się poprzewracało tym nierobom - nauczycielom