Elbląg z Unii Europejskiej czerpie pełnymi garściami. W ostatniej kadencji pozyskano ponad 240 mln zł z różnych programów. To pieniądze, bez których nie powstałby wiadukt na Zatorze, linia tramwajowa w ciągu ul. 12 Lutego czy oświetlenie stadionu. Okazuje się, że w tej dziedzinie, są i lepsi od nas. Kto? To pokazuje najnowszy ranking Wspólnoty.org.
Najnowszy ranking wykorzystania środków europejskich przez samorządy w latach 2014 - 2017 opublikowany przez Wspólnotę.org pokazuje, jak wykorzystywane są fundusze europejskie.
W aż 40 jednostkach (około 1,5 proc. wszystkich) nie pojawiły się w ostatnich latach żadne dotacje unijne na inwestycje. W tym gronie jest 18 gmin wiejskich, 6 małych miast, 6 miast powiatowych oraz 10 powiatów. Najwięcej takich samorządów znajduje się w woj. mazowieckim, wielkopolskim oraz zachodniopomorskim. Na przeciwnym biegunie znajdują się 42 samorządy, które zdobyły bardzo duże, powyżej 2 tys. zł na mieszkańca
- informuje Wspólnota.org., twórca rankingu.
Przytaczane w rankingu dane odnoszą się do dotacji pozyskiwanych przez samorządy i widocznych w ich wydatkach budżetowych. Do tej kwoty należałoby dodać jeszcze środki pozyskiwane przez spółki komunalne, samodzielnie składające projekty, których wydatki nie znajdują odzwierciedlenia w budżetach samorządowych.
Zdecydowana większość funduszy unijnych przeznaczana jest na inwestycje, podkreślają autorzy rankingu. W roku 2017 na inwestycje przeznaczono mniej więcej trzy czwarte wszystkich funduszy. W niektórych z lat wcześniejszych bywało nawet 85–90 proc.
Wśród województw na pierwszy miejscu, pod względem wykorzystywania funduszy UE, znajduje się podlaskie (wydatki 662,40 zł na osobę w latach 2014 - 2017). Warmińsko-mazurskie jest na drugim miejscu (597,08 zł na osobę).
W zestawieniu miast na prawach powiatu, w tej kategorii ujęty jest również Elbląg, prym wiodą Gliwice (2853,22 zł na osobę). Na drugim miejscu znajduje się Krosno (2369,30 zł na osobę). Na trzecim Dąbrowa Górnicza (1881,88 zł na osobę), która po raz pierwszy zaszła w tym rankingu tak wysoko.
Jednym z ciekawszych projektów, jakie zrealizowano w tym mieście, na co wskazują twórcy rankingu, była budowa, za ponad 19 mln zł, centrum sportów wodnych nad zbiornikiem poeksploatacyjnym Pogoria III, dziś nazywanym po prostu jeziorem Pogoria. Znajduje się tam molo, plaże, boiska i skatepark. O podobnym miejscu elblążanie marzą do czasu, gdy zamknięto kąpielisko miejskie przy ul. Spacerowej. Na tę inwestycję miastu nie udało się na razie pozyskać dofinansowania UE. W minionych latach pozyskano je jednak na szereg innych projektów.
Jak więc wypada w tym zestawieniu Elbląg? Znajduje się na 21. miejscu, czyli niemal w połowie, bo zestawiono z sobą 48 miast na prawach powiatu. Wydatki ze środków UE w latach 2014 - 2017 w naszym mieście wynosiły 522,64 zł na osobę. To pieniądze, które pozwoliły na realizację wielu inwestycji, np. wiaduktu na Zatorze.
W tej kadencji pozyskaliśmy 242 mln zł ze środków zewnętrznych. Na następną kadencję zaproponowałem Radzie, po długich dyskusjach z bankami, że zadłużenie będziemy wolniej spłacać i spłacimy 25 mln zł, a 66 mln zł w budżecie miasta, które nam się „uwolnią” możemy przeznaczyć na realizację wielu ważnych inwestycji na kwotę nawet 400 mln zł
- mówił prezydent w rozmowie z info.elblag.pl.
Warunkiem oczywiście będzie pozyskanie kolejnych funduszy z UE. Kolejka inwestycji, które jeszcze czekają na zrealizowanie jest długa, ze wspomnianą już rewitalizacją kąpieliska miejskiego na czele.
Cały ranking znajdziemy tutaj.
Jeżeli rewitalizacja basenu przy Spacerowej to projekt biurokratów z ratusza,to niech to zbudują u siebie w podwórku.
Teraz nie sztuką jest czerpać pieniądze z Unii, ale tez trzeba mieć środki na wkład własny. I jeszcze jedno na jakie cele dokładnie dokładnie Unia zezwala czerpać te środki - baseniki i co tam jeszcze. Dlaczego nie daje takich środków na rozwój portu, czy uregulowania rzek.Nie daje na potrzeby celowe, w których następowałby rozwój gospodarczy. Większość brało bo dawali i tak się zadłużali , a priorytetowe potrzeby były odkładane na dalszy plan, bo za co?
a na ulicy mówią, że jednak wizyta w UM Jacusia i Jureczka senatorka świadczy, że jednak będzie w radzie miasta POPIS kontra prezydent? No cóż za rok referendum w sprawie odwołania tylko rady miasta trzeba będzie zorganizować jak będą celowo torpedować działania bezpartyjnych?!
A Olsztyn na pierwszym miejscu... Ponad 3 tys/os. W Elblągu 0,5 tys/os. Panie prezydencie, gdzie my jesteśmy?
czy kciuk w dół to jest aż 4 plus?
Do "elblążanina" - nie jesteśmy miastem wojewódzkim i z tego powowdu nie możemy czerpać korzyści z programów tam występujących. Nie wypada obrzucać błotem Prezydenta tylko dlatego,że jesteśmy na prawach powiatu i stąd mniejsze pieniądze. Mimo wszystko pan Prezydent dobrze stara się o fundusze z Unii,zawsze dba oto aby mieć wkład własny,a przecież o to chodzi.
o skali łajdactwa jakie dotyka Elbląg w województwie Warmińsko- mazurskim świadczą nakłady inwestycyjne. Błazen Wróblewski chwali się 522 mln a nakłady olsztyńskie w tym czasie wyniosły 1mld 389 mln Oczywiście elbląscy durnie nadal nie będą dostrzegać związku z tym gdzie znajduje się urząd marszałkowski województwa . Przecież Olsztyn to nie Warszawa skąd ta dysproporcja. Na samą Krynicę M nakłady inwestycyjne wyniosły 4 mld a przecież jeszcze nikt nawet przekopu mierzei nie zaczął.
sory nie 4 mld tylko 4000zł /os w porównaniu z elbląskim 500zł/os
No to ładnie Olsztyn pozyskuje ponad 3tys. na 1 mieszkańca, a Elbląg ledwo polowe
Elbląg bieda, a powiat elbląski to już żenada, aż 33zł na mieszkańca