Zanim dojdę do pracy, już jestem cały zgrzany i mam ochotę zdjąć ten "mundurek" i prowadzić w samych majtkach. Przy tak wysokich temperaturach, w tych rozgrzanych kabinach, jeszcze w tych "plastykowych" koszulach, jest nie do wytrzymania - mówi jeden z elbląskich motorniczych. Nie tylko motorniczy narzekają na warunki pracy. Upały w kość dają się i innym zawodom, przyznaje kierownik elbląskiej inspekcji pracy.
Żar na chwilę przestał lać się z nieba. Jednak jeszcze w tym tygodniu, zapowiadają synoptycy, powrócą temperatury w okolicy 30 stopni Celsjusza. Dla osób, które zaplanowały w tym czasie urlop to dobra wiadomość. Dla elblążan, którzy spędzą go w pracy, wręcz przeciwnie. Nie wszędzie jest klimatyzacja i nieograniczony dostęp do napojów. Niektórym wysokie temperatury naprawdę dają się we znaki. Choć, jak zapewniają inspektorzy pracy, wielu pracodawców stara się ulżyć swoim pracownikom, nadal część z nich musi interweniować w sprawie warunków pracy.
Mamy zgłoszenia dotyczące warunków pracy, ale nie aż tyle ile mogłoby się wydawać. Tylko dwa z nich dotyczyły zbyt wysokiej temperatury panującej w miejscu pracy. Więcej jest sytuacji, gdy pracownicy nie mają dostępu do wody. Mieliśmy podobną interwencję na budowie "siódemki". To był jednak jeden wypadek. Mieli problem z dostawcą, problem się nie powtórzył. We wszystkich takich przypadkach interweniujemy natychmiast. Pracodawca musi zapewnić wodę, napoje. To jest jego obowiązek, jeżeli temperatura w miejscu pracy przekracza 28 stopni Celsjusza. Pracodawcy starają się, aby te upały były jak najmniej dotkliwe dla pracowników. Docierają do nas informacje, że wydłużają przerwy, wprowadzają dodatkowe
- mówi Grażyna Nicewicz, szefowa elbląskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.
Wysokie temperatury w pracy raczej nikomu nie sprawiają przyjemności. Są jednak zawody, wyjątkowo narażone na negatywne skutki upałów. W Elblągu należą do nich między innymi motorniczy.
W tym roku mamy wyjątkowe lato. Niestety sprzęt, na którym jeździmy, jest stary i nie posiada on klimatyzacji. Do tego mamy służbowe ciuchy, które zwyczajnie nie przepuszczają powietrza. Praca w takich warunkach jest męcząca. W ostatnich dniach to powiem szczerze, jak się ubrałem w ten mundurek, to zanim doszedłem do pracy, miałem ochotę go ściągnąć i jeździć w samych majtkach. Niestety nie mogę. Nie mogę założyć nawet własnych, bardziej przewiewnych ciuchów. Teraz mamy chwilę oddechu, ale upały mają powrócić. Przyznam, że liczymy na jakiś ludzki gest ze strony dyrekcji. Nie trzeba specjalnej wyobraźni, aby wyobrazić sobie warunki, w jakich pracujemy
- mówi jeden z elbląskich motorniczych.
Staramy się radzić sobie, jak możemy. Klimatyzacji nie mamy, ale mamy wiatraczki. Jest trudno, ale myślę, że przy takich upałach, byłoby ciężko bez względu na ubiór
- dodaje drugi.
O komentarz w sprawie sytuacji motorniczych poprosiliśmy Tramwaje Elbląskie. Czekamy na odpowiedź. O tę samą sprawę podpytaliśmy również inspekcję pracy.
Informacji od motorniczych nie mieliśmy, ale podobny problem jest m.in. na wielu budowach. Tam jednak ten strój to jednak również kwestia bezpieczeństwa. Kask, czy kamizelkę odblaskową tacy pracownicy muszą mieć, tego nie da się wyeliminować tak jak innego służbowego ubrania. Pracodawcy próbują jednak rozwiązać problem, wprowadzając np. dłuższe przerwy, aby pracownicy mogli wejść do pomieszczenia, skryć się w cieniu i napić
- dodaje Grażyna Nicewicz, kierownik.
..................................................................................aktualizacja........................................................................................
Istnieje wiele grup zawodowych dla których warunki pracy w czasie upałów są wyjątkowo trudne. Należy do nich zaliczyć również motorniczych.
Tylko 1/3 kabin motorniczych wagonów tramwajowych poruszających się po mieście Elbląg jest wyposażona w klimatyzatory, a żaden wagon nie posiada klimatyzatorów w kabinie pasażerskiej.
Motorniczowie otrzymują ubiór służbowy od którego stosowania w upalne dni wprowadziliśmy odstępstwo. Można prowadzić pojazd w koszuli niebieskiej z krótkim rękawem, spodniach lub spódnicy (Panie) bez konieczności zakładania bluzy i krawatu. W roku 2016 r. w Spółce Tramwaje Elbląskie powołano zakładową komisję ds. gospodarowania odzieżą i obuwiem służbowym oraz środkami ochrony indywidualnej pracowników. Do dnia dzisiejszego nie wpłynął ani jeden wniosek do komisji o dokonanie zmian przydziału odzieży lub ubioru służbowego np. zmiany składu chemicznego materiału spodni lub koszul.
Tak na marginesie. Praca w elbląskich komunikacji tramwajowej to rodzaj służby dla mieszkańców. Czy ktoś widział osobę pełniąca służbę w krótkich spodenkach i podkoszulku np. policjanta, żołnierza lub kolejarza. Przecież ważny jest również wizerunek i powaga służby.
Aby ulżyć motorniczym w ich trudnej pracy wszyscy otrzymują darmową wodę mineralną (gazowaną lub niegazowaną w 1,5 litrowych butelkach), które mogą być przechowywane w chłodziarce i dowiezione do każdego wagonu na prośbę prowadzącego pojazd tramwajowy lub pobrane samodzielnie przez motorniczego przed pracą. Punkty socjalne na pętlach przy ul. Ogólnej i ul. Druskiej wyposażono w ostatnim okresie w wentylatory aby można było w lepszych warunkach spożyć śniadanie czy kolację. Wiatraki są również do dyspozycji w wagonach, które nie posiadają klimatyzacji.
Niestety w obecnej sytuacji kadrowej nie wchodzi w rachubę skrócenie czasu pracy osób kierujących pojazdami.
Motorniczowie nieraz pokazali, że potrafią pracować nie tylko w upalne dni ale również zimą gdy występują skrajne niskie temperatury. Sądzimy, że tak będzie i tym razem.
Ryszard Murawski
z-ca dyrektora spółki Tramwaje Elbląskie
Niech PiP skontroluje firmę W w której kierowcy wożący ludzi autobusami linii 10,11,13,30,31 . Jeżdżą po 2 zmiany codziennie do tego przerwy pomiędzy wykonywaniem pracy też są zbyt krótkie bo nieraz wychodzi to 6 godzin.
W samych majtkach to możesz sie bujac we własnym domu.
Wraki tramwajowe widzę temat rzeka. Kupione nowe tramwaje ogórki dlaczego ram nie ma klimy. Pasażerowie czują się w tych tramwajach jak w piekarniku!
Kiedy w końcu będzie taki kompleksowy program rozwoju komunikacji miejskiej w Elblągu? Koś tu pisze jakie są problemy w spółce autobusowej.Czy Miasto uważa, że jak przekazało obsługę spółce to już wszystko załatwione, oj chyba nie. Te spółki obsługują Nas mieszkańców, a my musimy mieć bezpieczeństwo przejazdów, a zatrudnieni tam ludzie godziwe warunki pracy i płacy.Komunikacja miejska to wizytówka Elbląga, a jak to wygląda w rzeczywistości - nie ciekawie.
W latach 2000 jeździłem tym tramwajem do szkoły, widze że jeszcze są w użyciu, hehe to jest jeden wielki zlom
Od przyszłego poniedziału maja motorniczych zaopatrzyc w kieszonkowe prysznice.
Gdzie są instytucje do kontroli warunków pracy i przewozu pasażerów. Siedzą za biurkami z nosem w kompie i mają w d. Kontrole. Szkoda pisania na temat autobusów i tramwai żeby zrozumieli musza mieć mózgi nie puste makowy.
Żeby nam nie bylo zimno działa ogrzewanie w konstalach ach to debilizm.
Znowu to samo wypuszczają za bramę złom Trzęsacz, jazgot nie jazda. Kiedy policja slontroluje konkretnie tramwaje. Czy się boją Ruszac g,,,, o.
Przestańcie blokować punktację, proszę.