Ponad tysiąc młodych elblążan przystąpiło w tym roku do egzaminu gimnazjalnego. Jak sobie poradzili? Najwięcej problemów, tradycyjnie, sprawiła im matematyka, średni wynik elbląskich szkół to 50 proc. Lepiej wypadli z języka polskiego (66 proc.).
Do egzaminu gimnazjalnego, przeprowadzanego w 18, 19 i 20 kwietnia, w siedemnastu elbląskich szkołach przystąpiło 1010 osób. W piątek Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosiła wyniki dla kraju.
Egzamin gimnazjalny składał się z trzech części. W części pierwszej – humanistycznej gimnazjaliści rozwiązywali zadania z historii i wiedzy o społeczeństwie oraz z języka polskiego, a w części drugiej - matematyczno - przyrodniczej zadania z przedmiotów przyrodniczych: biologii, chemii, fizyki i geografii oraz z matematyk. W trzeciej części egzaminu uczniowie rozwiązywali zadania z wybranego języka obcego nowożytnego na poziomie podstawowym albo na poziomie podstawowym i rozszerzonym.
Egzamin wskazał również umiejętności, które gimnazjaliści opanowali słabiej. W części humanistycznej z języka polskiego trudność sprawiło uczniom między innymi zadanie sprawdzające funkcjonalne wykorzystanie wiadomości z zakresu świadomości językowej, a z historii zadanie dotyczące chronologii historycznej. Z matematyki najtrudniejsze okazało się zadanie na dowodzenie, które wymagało znajomości pojęcia mediany, a także samodzielnej analizy problemu i przedstawienia argumentacji matematycznej
- informuje Marcin Smolik, dyrektor CKE.
Wyniki poszczególnych szkół poznamy dopiero pod koniec czerwca, jednak już teraz wiemy, jak poradzili sobie gimnazjaliści w województwie warmińsko-mazurskim i Elblągu.
Najlepiej, ta tendencja również utrzymuje się od lat, elbląskim gimnazjalistom poszło z języka angielskiego. Ten język nowożytny wybrała zdecydowana większość, 944 osoby. Osiągnęły średnią na poziomie 70 proc. 49 osób pokusiło się o sprawdzian swojej znajomości z języka niemieckiego. Poszło im nie najlepiej (43 proc. na poziomie podstawowym).
Z częścią humanistyczną elblążanie też mieli trochę problemów. Średnia z języka polskiego to 66 procent (przykładowo w Olsztynie średnia wynosi 69 proc.), a z historii i wiedzy o społeczeństwie 57 proc. (Olsztyn - 62 proc.).
Zaskoczeniem nie jest fakt, że najgorzej poszło młodzieży na części przyrodniczo-matematycznej. Z matematyki elblążanie osiągnęli średni wynik 50 proc. Za zadania z przedmiotów przyrodniczych elblążanie osiągnęli wynik 52 proc. czyli dokładnie średnią krajową.
Gorzej poszło im z częścią przyrodniczo-matematyczną. Za zadania z matematyki średni wynik młodych elblążan to 48 proc. Ten jednak nie odbiega od wyników osiąganych przez ich rówieśników. Dla porównania średnia krajowa to 47 proc, a w samym województwie warmińsko-mazurskim tylko olsztynianie wypadli lepiej (49 proc.). Nieznacznie lepiej poradzili sobie z zadaniami z przedmiotów przyrodniczych (54 proc.).
Głomby kapusciane
D. Wyliz olsztyniakom, co oni nas obchodza. To jest portal elblaski i Elbląg zachwalajcie. A nie buraków bagiennych.
Xde nie obrażaj innych, sam napisałeś z błędem (głąb a nie głomb)
Ważne jest samozadowolenie i samouwielbienie kierownictw. Takie wyniki osiąga uczeń który "musi" a nie "może" . Dlatego ,"wyselekcjonowani" przez dyrekcje uczniowie słabszych klas, idą po "chybił - trafił" z zestawu a,b,c,d. A ciągłe zaglądanie do Olsztyna? Oni zawsze byli i będą lepsi bo pracują a nie żyją z kolesiostwa, a dziad zawsze zaglądał do dworu po żebrach i z bezrozumnej zawiści. Uczeń potrzebuje mistrza z charyzmą a nie mentora i wyciskacza wyniku. Jutro pewnie opublikują "listę chwały" elbląskich szkół. Kolesie dostaną nagrody "za wysiłek". A uczeń? No cóż, jak Afrykanin, zrobił swoje i poszedł na wakacje.