Koniec listopada większości kojarzy się z Andrzejkami i wróżbami, z których panny próbują dowiedzieć się kiedy znajdą swego życiowego partnera, albo czy ten, z którym aktualnie są, to ten na całe życie. Tylko kiedy wróżyć, aby ich przepowiednia miała szansę się spełnić?
W kalendarzu Andrzejki znajdujemy pod datą 30 listopada, ale żeby wróżby miały swoją moc sprawczą, w Polsce należy je wykonać w wigilię świętego Andrzeja, czyli 29 listopada. Również w Niemczech, w noc z 29 na 30 listopada obchodzi się Die Andreasnacht, czyli nasze Andrzejki. Tego dnia panny proszą o pomoc w zamążpójściu. W tym celu tej nocy śpią nago wierząc, że wyśniony w takim anturażu mężczyzna na pewno zostanie ich mężem.
Data obchodów Andrzejek jest umowna. W Irlandii i Szkocji dziewczyny wróżą sobie 30 listopada, na Ukrainie 13 grudnia, a w Rosji odpowiednik naszych Andrzejek przypada na noc z 18 na 19 stycznia.
Co kraj to obyczaj. W tym wypadku powiedzenie dotyczy daty Andrzejek, bo same wróżby we wszystkich krajach są te same bądź podobne. Odczytywanie pierwszej litery imienia przyszłego ukochanego z obierek jabłka, rzucanie butem za siebie (odwrócony do drzwi noskiem zapowiadał szybkie zamążpójście) czy ustawianie butów panien jeden za drugim (ta pierwsza wyjdzie za mąż, której but jako pierwszy dotrze do drzwi). Najpopularniejszą i najbardziej widowiskową andrzejkową wróżbą jest oczywiście lanie wosku przez oczko klucza. Ten zwyczaj jest najchętniej kultywowany. Odczytywanie przyszłości bądź cech przyszłego partnera z cienia rzucanego przez uformowany zimną wodą wosk, pobudza wyobraźnię i przynosi najwięcej radości.
Która panna nie zdążyła wywróżyć sobie przyszłego męża podczas dzisiejszej nocy, ma jeszcze szansę. Wystarczy jutro (w dniu św. Andrzeja, czyli 30 listopada) uciąć gałązkę czereśni lub wiśni i wstawić ją do wody. Jak wieść gminna niesie, jeśli gałązka zakwitnie w Boże Narodzenie, to panna rychło wyjdzie za mąż.
Zwyczajowo Andrzejki to wieczór wróżb i przepowiedni, ale również zapowiedź zbliżającego się Adwentu. Tego dnia odbywały się ostatnie, przed przedświątecznym postem, zabawy. Obecnie w kościele katolickim nie przestrzega się już tak rygorystycznie postu, ograniczając go jedynie do piątków, a Adwent stał się okresem refleksji i oczekiwania na przyjście Zbawiciela.
Zanim spoważniejemy i zadumamy się nad człowieczym losem, w dzisiejszy wieczór bawmy się w doborowym towarzystwie.
Życzymy udanej zabawy i oczywiście spełnionych wróżb.