Jestem szczęśliwa, że doczekałam takiego dnia. Jest on dla mnie niezwykle ważny. Myślę, że tata też byłby zadowolony. Był człowiekiem kochającym - kochał rodzinę, przyjaciół, Elbląg - mówi Wanda Stężała, córka generała brygady Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego, która dzisiaj (28 września) dokonała odsłonięcia tablicy upamiętniającej ojca. Stanęła ona przy ul. Żeromskiego, w parku im. generała, niedaleko miejsca, gdzie mieszkał.
Rok 2017 w Elblągu jest rokiem gen. Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego (ur. 29 września 1907 w Haliczu, zm. 13 lipca 2008 w Elblągu), żołnierza Armii Krajowej, Honorowego Obywatela Elbląga, odznaczonego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. W kwietniu radni zdecydowali, że ten wybitny elblążanin zostanie patronem skweru między ulicami: Mickiewicza i Żeromskiego, który nosi teraz nazwę Park im. generała Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego. Dzisiaj rano odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej, która stanęła w parku, od strony ul. Żeromskiego.
Cieszę się, że to miejsce, które tętni życiem, miejsce obok domu, w którym pan generał mieszkał przez wiele lat, zostało nazwane jego imieniem. To był bohater, żołnierz niezłomny, odznaczony Krzyżem Walecznych za walkę z okupantem niemieckim podczas kampanii wrześniowej, a później, za walkę i niezłomność, Orderem Virtuti Militari. Po wojnie, kiedy wydawało się, że tacy wspaniali żołnierze zostaną uhonorowani i będą mieli piękne życie, został aresztowany. Spędził siedem lat w więzieniu z wyrokiem śmierci. Był jednak niezłomny i do końca służył Bogu i Ojczyźnie
- mówił Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu.
W uroczystości, obok samorządowców i dzieci z elbląskich szkół, byli również przedstawiciele rodziny generała.
Ojciec był człowiekiem kochającym rodzinę, przyjaciół, Elbląg. Cieszył się, że mógł przyjechać do Elbląga. Tutaj niedaleko, w Pogrodziu, założył swoją spółdzielnię gospodarczo-społeczną. Przyszły jednak takie czasy, że musiał pójść tam, gdzie nie powinien. Ojciec został wywieziony do Krakowa, tam odbył się proces. Dobrze to pamiętam. Ja w tamtym czasie zdawałam maturę. Dostałyśmy z mamą list. W nim było, że ojciec dostał karę śmierci. To dla nas było tragiczne, dotąd nie wiem, jak ja zdawałam tę maturę. To był najgorszy dzień w moim życiu. Dzisiejszy dzień jest dla mnie ważny. Jestem szczęśliwa, że go doczekałam, że mogę tutaj być i państwo tutaj jesteście
- mówi pani Wanda Stężała.
- Generał był osobistością pod każdym względem. Wiedza, kultura, skromność. Wspaniały człowiek - wspomina Marian Stężała, zięć Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego.
Odsłonięcie tablicy pamiątkowej to jedno z dwóch zaplanowanych na dzisiaj wydarzeń dedykowanych generałowi. O godzinie 9, w Galerii EL, rozpoczęła się sesja nadzwyczajna poświęcona Bolesławowi Nieczuja-Ostrowskiemu.
zamiast coś robić porządnego dla mieszkańców to wymyślają i stawiają pomniczki i tablice i tak w kółko. Co za chory kraj. i te nasze władze w mieście i ci radni leniwce
dlaczego postać ma nienaturalnie za duża czapkę?
A wszyscy ci tzw. koncesjonowani za przeproszeniem ,,patrioci"" jak ognia boją się upamiętnienia w godny sposób polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Kresach Rzeczypospolitej. A przecież wciąż mieszka, tych co przeżyli w Elblągu i okolicach bardzo wielu, a także ich rodziny. No ale dla PiSu to ofiary niewłaściwe politycznie, gorszego sortu, o których zgodnie z dyrektywą litewskiego szaulisa Giedroycia należy zapomnieć i wymazać je z historii, bo jeszcze Ukraińcy się na nas obrażą. Arcybohaterscy dziennikarze i to wszystkich elbląskich portali bez wyjątku, również nie odważą się o tej kwestii chociażby się tylko zająknąć. O przepytaniu na tę okoliczność radnych Elbląga już nie wspomnę. Tchórzostwo jest bowiem wśród nich rzeczą wręcz powszednią.
Mamy więc jak za nie tak dawnych czasów bohaterów i ofiary słuszne, których pamięć należy czcić oraz niesłuszne, o których zgodnie z nakazem ambasady USA należy zapomnieć.