W podelbląskich lasach trwa rzeź dzików. Ministerstwo Środowiska wydało wyrok na tysiące osobników. - W sumie na terenie powiatu braniewskiego i elbląskiego do odstrzału przeznaczono 6 tysięcy dzików. Nie wiem, czy tyle ich tam jest, ale będziemy się starali odstrzelić ich jak najwięcej, aby zabezpieczyć się przed ASF – mówi Wieńczysław Tylkowski, łowczy okręgowy PZŁ w Elblągu.
Zgodnie z poleceniem Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego ds. Afrykańskiego Pomoru Świń, do listopada znacznie ma zostać zredukowana populacja dzika we wskazanych regionach. Wśród nich są również lasy powiatu elbląskiego i braniewskiego. Odstrzał uzasadniany jest walką z Afrykańskim Pomorem Świń.
Mamy bardzo dużo dzików do odstrzelenia i czas na wykonanie planu do końca listopada. Mamy pozostawić minimum dzika, robimy wszystko, żeby się z tego wywiązać. Nie jest to łatwe. Las to nie zagroda, że wchodzimy i strzelami. Aby odłowić jednego dzika, trzeba się zasadzać nawet kilka razy. W sumie na terenie powiatu braniewskiego i elbląskiego musimy odstrzelić prawie 6 tysięcy dzików. To decyzja rządowego zespołu nam nie pozostaje nic innego, jak zrobić wszystko, aby je wykonać. Na pewno dziki znacząco zredukujemy
– dodaje Wieńczysław Tylkowski.
Liczba dzików ma zostać zredukowana do poziomu nie większego niż 1 szt./1000 ha na wschód od Wisły, a 5 szt./1000 ha na zachód od Wisły. Odstrzał ma dotyczyć również parków narodowych. Tam na celowniku jest około 7 tys. dzików.
To będzie to miało poważne konsekwencje dla ochrony przyrody w tych najcenniejszych przyrodniczo miejscach. Co więcej, kosztem zabijania zwierząt zostaną obciążone parki narodowe, które mają dokonać odstrzału, często wbrew swoim zadaniom ochronnym
– ostrzega Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze.
Pozyskać panie łowczy, pozyskać a nie odstrzelić :-))
Ciekawe ile będzie przypadkowych ofiar tego "holokaustu" dzików (ludzi, krów, koni, psów itp). Strach iść na grzyby...
Nie potrzeba strzelać. Wystarczy wpuścić do lasu Asterixa z Obeliskiem.
Plan jest taki, żeby odstrzelać 6 tys. dzików, ale nie wiemy, czy tyle ich w lasach jest. Jak za komuny. Plan musi być wykonany. Nawet jeśli dzików jest mniej.
Odezwali się obrońcy, to lepiej nich niszczą uprawy, trawniki i robią co chcą.
Strzelać celnie do tego dziadostwa.Wybic jak najwięcej .
Jak już wybijecie wszystko co żyje, to się k...wa przekształćcie w wojsko obrony terytorialnej, tylko kałduny pochować i zgolić wąsy. Nadejdą jeszcze czasy gdy normalni ludzi chwycą za broń i urządzą tej bandzie degeneratów prawdziwe polowanko z nagonką. Pamiętajcie j....ani mordercy - zła karma do was wróci. PS essesmani w Norymberdze też się tłumaczyli, że wykonywali jedynie polecenia z Berlina...