Do Majora „Łupaszki”, którego podobizna znalazła się na znaczkach w roku 2016, dołączają „Słony” i „Rój”, którzy są bohaterami emisji filatelistycznej „Ryngrafy Żołnierzy Wyklętych”, która wejdzie do obiegu 1 marca, czyli w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Znaczki po raz pierwszy zostały zaprezentowane 28 lutego podczas specjalnego pokazu organizowanego przez Pocztę Polską wspólnie z Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL oraz Centralną Bibliotekę Wojskową. Oprócz prezentacji znaczka, w przedpremierowym pokazie zaprezentowano „Śladami zbrodni i wolności 1944-1956” – pierwszy z cyklu filmów dokumentalnych, przygotowanych przez TVP Historią i Centralną Bibliotekę Wojskową.
W ramach tegorocznej emisji Poczta wydała dwa znaczki w bloku z przywieszką oraz dwie koperty pierwszego dnia obiegu. Ich bohaterami są słynni żołnierze niepodległościowego podziemia porucznik Franciszek Majewski „Słony” i starszy sierżant Mieczysław Dziemieszkiewicz „Rój” oraz tytułowe ryngrafy, które były noszone przez polskich żołnierzy już od czasów średniowiecza. Pierwotnie mocowane na rycerskich pancerzach, były symbolem patriotyzmu i przywiązania do wiary katolickiej. Ryngrafy zwykle przedstawiały wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej lub Częstochowskiej na tle orła w koronie.
– Poczta Polska jako Spółka Skarbu Państwa i Narodowy Operator Pocztowy stawia przed sobą określoną misję: chcemy stać na straży pamięci narodowej oraz popularyzować wartości patriotyczne i religijne, tak ważne dla każdego Polaka. Tak się składa, że mamy do tego idealne narzędzie – znaczek pocztowy, który jest jak miniaturowy pomnik wystawiany na cześć naszych bohaterów narodowych – mówi Wiceprezes Poczty Polskiej Wiesław Włodek, odpowiedzialny za obszar filatelistyki.
Autorką projektu obu znaczków jest Marzanna Dąbrowska. Na oprawie arkusika zamieszczono napis „nie dajmy zginąć poległym” pochodzący z wiersza Zbigniewa Herberta „Trzy wiersze z pamięci”.
Por. Franciszek Majewski „Słony” (1919-1948)
Żołnierz Polskiej Organizacji Zbrojnej, AK ROAK, NZW. W styczniu 1945 r. odznaczony Krzyżem Walecznych. Był dowódcą oddziału Kedywu w Obwodzie Płockim AK, dowódcą Rejonu II ROAK Obwód „Mewa” i dowódcą oddziałów bojowych 11 Grupy Operacyjnej NSZ. 26 września 1948 r. w Węgrzynowie niedaleko Sierpca, w zabudowaniach swej narzeczonej Jadwigi Banaszkiewicz, został otoczony przez grupę operacyjną UB, MO i KBW. Po 6 godzinach samotnej walki, nie chcąc wpaść w ręce wroga odebrał sobie życie.
St. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz „Rój” (1925-1951)
Wiosną 1945 r. wcielony do Ludowego Wojska Polskiego skąd zbiegł. Dołączył do oddziału NSZ-NZW ppor. Mariana Kraśniewskiego „Burzy”, gdzie dowodził drużyną. W sierpniu 1945 r. rozkazem dowódcy NSZ odznaczony Krzyżem Walecznych. Uczestniczył i dowodził wieloma akcjami zbrojnymi przeciwko komunistom. W 1948 r. awansowany do stopnia starszego sierżanta. Był jednym z najzdolniejszych dowódców polowych XVI Okręgu NZW. Poległ w walce z grupą operacyjną KBW i UB w nocy z 13 na 14 kwietnia 1951 r. we wsi Szyszki w powiecie pułtuskim. Wraz z nim zginął Bronisław Gniazdowski „Mazur”.
Metryczka znaczka:
autorka projektów znaczków i przywieszek: Marzanna Dąbrowska
liczba znaczków: 2
wartości: 2 x 6,00 zł
nakłady: po 120 000 szt. każdego
technika druku: offset + suche tłoczenie
format znaczków: 40,5 x 40,5 mm
arkusz sprzedażny: 2 znaczki + 2 przywieszki
papier: fluorescencyjny
data wprowadzenia do obiegu: 1 marca 2017 r.
Te i inne wydawnictwa Poczty Polskiej można nabyć w wyznaczonych placówkach Poczty Polskiej i sklepie internetowym: www.filatelistyka.poczta-polska.pl
informacja nadesłana
A co to jest źołnierz wyklęty ?
A Poczta niby Polska znaczkow WOSP dla malych,chorych,biednych dzieci nie chciala wydrukowac...żal
Dość pisania o polskich ***ach mordujących niewinnych po wojnie, tylko dlatego że byli polakami żyjącymi w polsce ludowej po 1945 r. Ci dla mnie Przeklęci to zwykli dezerterzy sprzeciwiający się rozkzowi AK, o zaprzestaniu walki zbrojnej po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski.
~ To Bandyci a nie Wyklęci: Kolego lub koleżanko, przypominam, że Armia Czerwona wkroczyła do Polski już w 1939 roku !!! O Żołnierzach Wyklętych mówimy dopiero od 1944 -1945 roku, kiedy niby w wolna Polska zaczęła być sowietyzowana, a 22 lipca 1944 roku powstał PKWN - Polski Komitet, ale powołany w Moskwie pod kontrolą Stalina. Poza tym w 1945r. żołnierze, którzy mieli skorzystać z amnestii/ jak się później okazało była to prowokacja bezpieki/ i ujawnili się, zostali aresztowani ! Część z nich skrytobójczo zamordowano, część wywieziono na Sybir. Czy wiedząc o tym, TY byś się ujawnił(a) ??? Łatwo kogoś osądzać nie żyjąc w tamtych czasach...
Czy ofiary tych morderców Polaków, gwałcicieli polskich kobiet i rzeźników polskich dzieci również doczekają się upamiętnienia na znaczkach przez PiSowskich łajdaków? Chłopi biorący ziemię z reformy rolnej, sołtysi, nauczycielki z wiejskich szkół, pocztowcy zamordowani w kryminalnych napadach po gotówkę na działalność leśnych band, powieszona na słupie przez ***ę "Burego" ciężarna kobieta, 187 dzieci w wieku od 7 dni do 14-go roku życia i ponad 5 tys. zamordowanych przez te łajzy cywilów? Hańba zbrodniarzom przeklętym i ich dzisiejszym apologetom, w tym również tym z elbląskiego ratusza!
DO : ~Zbrodniarze Przeklęci : Czy każdy z 120-180 tys. /po wojnie 80 tys./ żołnierzy mordował, gwałcił, palił, łupił Polaków ? Czy wolno tak uogólniać i oskarżać wszystkich ? Jeżeli tak uważasz, to TY jesteś : antysemitą, homofobem, rasistą i Bóg wie kim jeszcze, bo jakiś procent Polaków taki jest - więc i Ty...
Zrobię przedruk na toaletowym.
obowiązuje to też w drugą stronę. Znaczki dopiero po weryfikacji bohaterów. To bylin obrońcy wstecznictwa i kapitalizmu bezrobocia i wpływów obcego kapitału
hahahahaha ale czerwona zaraz się piekli ;) W KOŃCU :)