Wystarczyły 2 minuty 25 sekundy 24 setne sekundy, by z talerza zniknęło pięć pączków. Taki wynik uzyskał Marcin Nasiadek, który wygrał IV edycję Zawodów w Jedzeniu Pączków zorganizowanych przez redakcję info.elblag.pl oraz cukiernię T. Deker.
Tłusty czwartek to dzień, w którym zawieszamy noworoczne postanowienie o zrzucaniu zbędnych dekagramów, by ostatni czwartek przed wielkim postem uczcić chociaż jednym pączkiem.
Dziś, 23 lutego, po raz czwarty elblążanie odpowiedzieli na nasze zaproszenie i wzięli udział w Zawodach. Zasady były proste - wygrywa ten, kto jako pierwszy zje pięć pączków w czasie nie przekraczającym pięciu minut. Spośród wielu zgłoszeń do zawodów zakwalifikowało się 10 pierwszych osób. Okazało się, że najbardziej pączki lubią jeść panowie. Wśród uczestników zabawy znalazła się tylko jedna kobieta.
Najkrótszy czas uzyskał Marcin Nasiadek (2:25:24), którego do zawodów zgłosiła narzeczona. - Przyznam, że na początku byłem podenerwowany. Zestresowałem się jak to laik robiący coś pierwszy raz. Rozejrzałem się i pomyślałem, że nie mam szans. Okazało się, że jednak metoda, jaką wybrałem, była trafiona- wyznał tegoroczny zwycięzca.
Elblążanin niechętnie chciał zdradzić, jak przygotowywał się do zawodów. - Powiem i w kolejnych zawodach zajmę gorsze miejsce - śmiał się. - Nie jadłem obiadu, jak większość zawodników. Chociaż 2 pączki zjadłem już wcześniej.
Marcin Nasiadek po raz pierwszy wziął udział w zawodach i zapowiedział, że nie ostatni.
Jest to bardzo dobrze zorganizowana impreza. Było bardzo fajnie. Do tego po raz pierwszy byłem w tym lokalu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, że w Elblągu mamy takie miejsce. Byłem przyzwyczajony, że tu są cukiernie bez miejsc siedzących. Bardzo mi się tu spodobało
- przyznał.
Tegoroczne zawody okazały się szczęśliwe dla nowicjuszy. Włodzimierz Prus również po raz pierwszy wziął w nich udział i zajął drugie miejsce z czasem 2'53''16.
Do zgłoszenia się namówił mnie kolega, Zbigniew Tomaszewski, który już brał udział w tych zawodach i bardzo je zachwalał. On zresztą zgłosił się i do tej edycji. Nigdy nie brałem udziału w takich zawodach i muszę powiedzieć, że to była super zabawa. Atmosfera była wspaniała, organizatorzy jeszcze lepsi, a pączki były przepyszne
- mówił Włodzimierz Prus.
Los chciał, że jeden z uczestników nie mógł być dziś w cukierni. Na szczęście Jarosław Sznajder, choć nie zakwalifikował się do pierwszej dziesiątki, postanowił sprawdzić, czy aby na pewno wszyscy uczestnicy przybędą. Nie dość, że mógł wziąć udział w zawodach, to udało mu się znaleźć na podium uzyskując czas 2'54''49.
Przyszedłem sprawdzić, czy nie znalazłoby się wolne miejsce, bo już dwa razy brałem udział w tych zawodach. Zawsze była świetna zabawa, a pamiętam, że rok temu ktoś nie przyjechał, więc postanowiłem spróbować
- przyznał Jarosław Sznajder.
W zeszłym roku na zawody Jarosław Sznajder przyjechał ze specjalnie na tę okazję przygotowaną koszulką i strategią, jak wygrać. Dziś nie miał pewności, że weźmie udział w zawodach, jednak koszulkę zabrał. - Będę mógł na niej zapisać kolejny, trzeci już wynik - dodał. - Przez to, że nie wiedziałem czy uda się uczestniczyć w zawodach odpadł stres i wszedłem z marszu, bez specjalnych przygotowań.
Na uwagę zasługuje szybkość, z jaką pączki zjadł czwarty "na mecie" Michał Bilewicz. Od zajęcia trzeciego miejsca dzieliło go kilka... setnych sekundy. Choć nagrody w postaci voucherów do wykorzystania w T.Deker przewidziane były za zajęcie trzech pierwszych miejsc, właściciele cukierni postanowili słodkim upominkiem nagrodzić także Michała Bilewicza.
W konkursie, oprócz zwycięzców, wzięli udział:
Marcin Głębicki
Zbigniew Tomaszewski
Bartosz Jaroszyński
Arkadiusz Lipiak
Sandra Lipiak
Michał Bilewicz
Tomasz Gomólak
Jednym kibicowały dzieci, innym drugie połówki, jeszcze inni mogli liczyć na doping znajomych. Łączyło ich jedno - każdy dał z siebie wszystko i zapowiedział, że weźmie udział w kolejnej edycji zawodów.
Trzymamy za słowo i dziękujemy za wspólną zabawę!
No Nasiu gratulacje !! Duma Elblaga
Jarek Sz. Startuje co roku. Jak Ty to robisz chlopaku?
No brawo, złoto olimpijskie jest Twoje.
Nasiad cały TM trenował :D Na każdej lekcji ciężkie treningi :D
przystojniaczek, hmmmmm
JESTEM iluzjonistą i pączki z talerza przy moich zdolnościach giną w 3 sekundach .
10 PĄCZKÓW ZJADAM W 2 MINUTACH ILUZJONISTA