Byłam na spacerze ze swoim psem, gdy nagle przy nas pojawił się inny psiak. Zaczął warczeć. Po chwili oba się już gryzły. Na szczęście udało mi się je rozdzielić i pogonić intruza. Mój pies miał jedynie poszarpane ucho. Skończyło się więc głównie na strachu. Denerwuje mnie to, bo wiem, że ten agresor, biega samopas, choć ma właściciela. W jaki sposób zmusić taką osobę do odpowiedzialności za swoje zwierzę – pyta pani Magda z Elbląga, mieszkanka ulicy Wyspiańskiego.
W myśl regulaminu utrzymania i czystości i porządku obowiązującego w Elblągu właściciel psa zobowiązany wyprowadzać go na smyczy, a jeśli pies jest agresywny to i w kagańcu. Zwolnienie psa ze smyczy jest dozwolone jedynie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi oraz pod warunkiem, że pies ma założony kaganiec i opiekun psa zachowuje pełną kontrolę nad zachowaniem psa. Co więcej, właściciel jest zobowiązany do zabezpieczenia psa trzymanego na terenie nieruchomości przed wydostaniem się na zewnątrz lub stworzeniem jakiegokolwiek zagrożenia dla innych.
Tyle przepisy, a rzeczywistość sobie. Wałęsające się po ulicach psy, w większości przypadków mają bowiem swoich właścicieli. Ci jednak, zamiast wyprowadzić psa na spacer, nie mówiąc już o smyczy czy kagańcu, wolą uchylić drzwi i puścić go samopas. Niestety takie postępowanie to nadal spory problem, głównie dla innych właścicieli psów. Nasza Czytelniczka opisała zdarzenie, które miało miejsce kilka dni temu w okolicy parku Traugutta. Jak podkreśla widok czworonogów ganiających samopas, szczególnie w niektórych dzielnicach Elbląga, nie należy do rzadkości. Już nie raz podczas spaceru ze swoim pupilem odpędzała się od takich psów.
Jestem bezradna. Wiem, że pies, który pogryzł mojego psiaka ma właściciela, nawet kojarzę tę osobę, ale przecież nie będę teraz chodziła po domach w całej dzielnicy i próbowała go odszukać. Miałabym jednak ochotę mocno potrząsnąć taką osobą. Owszem sobie odejmuje problemu wychodzenia z psem, ale stwarza problemy innym. Czasami naprawdę warto włączyć myślenie. Niestety z moich obserwacji wynika, że całkiem sporo osób postępuje w ten sposób, nie zastanawiając się nad konsekwencjami swojego nieodpowiedzialnego zachowania
– dodaje pani Magda.
Problem z psiakami wypuszczanymi bez opieki na dwór ma również schronisko.
- Przykład z ubiegłego piątku. O godzinie 23 dostaliśmy informację o psiaku potrąconym przez samochód. Pojechaliśmy po niego, zapewniliśmy opiekę weterynaryjną - okazało się, że pies ma złamania, zabraliśmy do schroniska. Rano mamy telefon. To jego właściciel. Pytają, czy nie ma takiego a takiego psa, bo wieczorem wypuścili go na siku, a jeszcze nie wrócił... Tak trudno było wyjść z nim na dwór, oszczędzić psu cierpienia i nam pracy? Niestety takich sytuacji jest więcej – mówi Agnieszka Wierzbicka z OTOZ Animals, kierownicza elbląskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
Takie pańskie-bezpańskie psy do elbląskiego przytuliska trafiają bardzo często. Niektóre wielokrotnie, część z nich już w schronisku zostaje, bo właściciela nie da się zmusić, aby czworonoga odebrał.
Oprócz tych psów, które są po prostu wypuszczane przez właścicieli, są i takie, które wykorzystają każdą okazję, aby uciec z domu. Zdarza się, że takie pieski trafiają do nas regularnie. Jak elblążanie powinni się zachowywać, gdy widzą takiego psa? To trudne pytanie. Z jednej strony, jeśli zwierzę nie jest agresywne, jest zadbane, a na dworze jest ciepło, to reakcja może mu tylko zaszkodzić. Co innego, gdy stwarza zagrożenie dla siebie, czy otoczenia, wtedy lepiej do nas zadzwonić
– mówi Wierzbicka.
Czy właściciel, który puszcza psa samopas, powinien liczyć się z jakimiś konsekwencjami swojej beztroski? Praktycznie nie.
Taka osoba musi zapłacić za pobyt psa w schronisku, ale to jest 10 zł za dzień, więc nie tak duże pieniądze. Nie mamy możliwości karania właścicieli. W niektórych miastach wprowadza się inne rozwiązania. Na przykład w Bydgoszczy, za każdym razem do takiej osoby wzywana jest straż miejsca, która karzę ją mandatem. Czy my moglibyśmy wprowadzić podobne rozwiązanie? Jakoś tego nie widzę. Po pierwsze, nigdy nie spotkałam się z sytuacją, aby właściciel psa prowadzonego luzem dostał mandat, po drugie bałabym się, że właściciele po prostu nie będą się odbierali od nas swoich psów. Zdarza się, że jest problem, gdy mają zapłacić za cztery dni pobytu psa i nas
– mówi kierowniczka elbląskiego schroniska.
W tym samym miejscu w pobliżu mostku (ul.Oliwska)... Kilkatygodni temu mężczyzna mieszkający w wieżowcu przy ul. Władysława IV puścił spuścił psa że smyczy. Pies (mieszaniec boksera z putbulem
W tym samym miejscu w pobliżu mostku (ul.Oliwska)... Kilkatygodni temu mężczyzna mieszkający w wieżowcu przy ul. Władysława IV puścił spuścił psa że smyczy. Pies (mieszaniec boksera z pitbulem zaczął swobodnie biegać wśród kaczek przeganiajac je oraz pomiędzy małymi dziećmi które je karmily. Jeden z rodziców poprosił właściciela by ten wziął psa na smycz. Właściciel pomimo wielokrotnych próśb nie reagował. Na informacje ze wezwana zostanie policja skomentował tylko... A sobie dzwoń... Wg niego pies spokojny. Mało brakowało by goście nie zaczęli się szarpać bo facet nie potrafił załapać że w takim miejscu pies na smycz bez dyskusji powinien iść.przypiol psa gdy ten zaatakował dopiero innego spacerujacego. "właściciel"co było najlepsze ze odgrazal się jeszcze temu ojcu na odchodne co prosił go by prawidłowo opiekował się psem.bieganie po bazantarni też trzeba mieć oczy wokół głowy bo nie raz luźno biegają psy atakują
Posiadanie psa powinno być uwarunkowane zgodą współlokatorów. Nie masz zgody nie masz psa. Nie było by więc żadnych problemów i z czystością i z agresją i uciążliwością skowyczenia /gdy państwo jest poza domem a pies pozostawiony na 8 godzin/. Jedynie w domach jednorodzinnych powinien przebywać pies, mając odpowiednie warunki.
Kiedyś taki wypuszczony pies wpadł pod koła mojego auta i zmarł u weterynarza. Prędkość około 60km/h, pies dosyć dużych rozmiarów, więc jakieś tam zniszczenia były. Kiedy zażądałem od właściciela pieniędzy za naprawę, to jaśnie wielmożny Pan groził mi sądem za zabicie mu zwierzątka. Niestety, ale pies, kot, chomik, patyczek jest "własnością" za którą ponosi się odpowiedzialność, ale niestety nie każdy to zrozumie. Kappa
pikus z ul.pruchnika 42 lata samopas iszczeka na wszystkich zaznaczam ze jest blisko szkoła
To samo jest na Robotniczej, koło supermarketu Piotr i Paweł. Jakiś idiota notorycznie wypuszcza tam LUZEM skundlonego psa typu buldog/amstaff. Wielokrotnie już widziano, jak ten pies obszczekuje ludzi, lecz ten tępak udaje, że nie widzi. Czy w takiej sytuacji można wezwać policje? Do tego czasu taki tchórz już dawno ucieknie.
Nad jarem pełno takich luzem puszczanych kundli. Bo nie gryzie niby, ale mój pies, który zawsze jest na smyczy nie jest już taki milusiński- denerwuje sie szczeka .I to ja mam opędzać się od intruza, który mimo wszystko podchodzi a właściciel lepi głupa.
"klik" ma słuszną rację. Wszyscy mieszkańcy danej klatki w bloku winni pisemnie wyrazić zgodę na psa sąsiada. Takie sobiepaństwo przysparza wielu kłopotów nie wspominając o zanieczyszczaniu brudnymi łapami i liniejącą sierścią. Nie należy do przyjemności ocieranie się o obcego zwierzaka. Uwagi nie można zwrócić, bo nuworysz z psem się obrazi. Skąd ten trend do hodowli psów wszędzie i przez wszystkich? Może tęsknota za wsią z której pochodzą właściciele? Należałoby także wprowadzić wysokie podatki od posiadania psa. Może te sprawy by zmniejszyły ten zwierzostan.
co wy chrzanicie. Mi mogą przeszkadzać dzieci bawiące sie piętro wyżej i odbijające piłkę o podłogę. Więc może niech mnie jeszcze ktoś pyta czy się zgadzam na posiadanie przez nich dziecka. Nie można karać całego społeczeństwa, które w większości przypadków jest normalne, za głupotę jednostek. Jeżeli mój pies jest dobrze ułożony i sprzątam po nim dlaczego mam w ogóle pytać o zgodę na opiekę nad nim?
Mi się wydaje ,ze powinno być bardziej karane pozostawianie nieczystości.Sporadycznie można zobaczyć sprzątających właścicieli.W wielu krajach są wysokie mandaty za to.U nas kiedy topnieje śnieg trudno bezpiecznie chodnikiem przejść,a juz absolutnie dziecko nie może wejść ma trawnik trawnik jest dla psów.Od czogo Straż Miejska.