![Elbląska replika łodzi będzie wozić turystów. Dlaczego nie w naszym mieście? [Aktualizacja]](images/artykuly-glowne/d/info.elblag.pl-46218-Elblaska-replika-lodzi-z.jpg?v=1467400562)
W czwartek (30.06.) po południu w Harcerskim Ośrodku Wodnym „Bryza” miało miejsce wodowanie łodzi. Drewniana konstrukcja repliki łodzi została dodatkowo poddana badaniom przez inspektora Polskiego Rejestru Statków.
Operacją dowodził jeden z budowniczych łodzi, Zbigniew Gorący. Przy podnoszeniu łodzi udział brało ok. 10 osób. Byli przedstawiciele Stowarzyszenia Elbląg Europa oraz członkowie zaprzyjaźnionych grup rekonstrukcyjnych.
Podnoszenie łodzi to bardzo delikatna operacja. Trzeba wszystko zrobić bardzo precyzyjnie, bo inaczej drewniana konstrukcja łodzi może zostać uszkodzona
- mówi Zbigniew Gorący.
Łódź została ukończona i zwodowana po raz pierwszy w zeszłym roku. Jest to rekonstrukcja znaleziska archeologicznego z Bągartu, datowanego na XI w. Jej załoga to dziesięciu wioślarzy i sternik. Aby łódź mogła przewozić turystów, musi spełnić określone prawem wymogi.
- Łódź należy zważyć, pomierzyć, wykonać kilka testów. Musimy ją odpowiednio zaklasyfikować. Dodatkowo musimy mieć pewność, że będzie ona bezpieczna dla załogi i dla pasażerów - mówi Ryszard Grzesiak, inspektor Polskiego Rejestru Statków. - Do niedawna jeszcze rybacy pływali na podobnych łodziach o konstrukcji drewnianej. Nie miałem jednak do tej pory okazji badać repliki łodzi z XI wieku.
Taka łódź to nie lada atrakcja. Przy okazji różnego rodzaju imprez, czy festiwali, możliwość przepłynięcia się taką łodzią może wzbudzić zainteresowanie wielu turystów.
- Łódź musi na siebie zarobić - mówi Zbigniew Gorący. - Utrzymanie jej jest kosztowne. Planujemy pokazać się z nią na kilku imprezach historycznych. Nie wiem, czy będziemy obecni na imprezie w Elblągu. To zależy od organizatorów.
Chcielibyśmy aby łódź była atrakcją turystyczną Elbląga. Nie stać nas na to, żeby ta łódź stała i generowała straty. Dlatego rozważamy różne warianty jej zagospodarowania
- mówi Dariusz Ignatowicz, skarbnik Stowarzyszenia Elbląg Europa.
Aktualizacja z 05.07.
Jesteśmy zainteresowani współpracą. Również chcielibyśmy aby ta łódź była atrakcją, zarówno dla mieszkańców Elbląga, jak i dla turystów. Jesteśmy otwarci na propozycje i chętnie podejmiemy rozmowy na temat wykorzystania łodzi przy okazji różnych imprez organizowanych w naszym mieście
-informuje Łukasz Mierzejewski z Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Błagam! Dość! Przestańcie !
Ci Elbląscy wikingowie może i mają pasję, ale pod względem organizacyjnym są wręcz beznadziejni. Najpierw od wielu lat zabiegają o pozwolenie na budowę bursztynowego portu, tylko po to aby potem ogłosić że ich na to nie stać. A teraz zbudowali sobie replikę łodzi która stoi w hangarze i mają o to nie wiadomo jakie pretensje do władz miasta.
Przecież to wasza łódź, więc co mają do tego władze miasta? Skoro chcecie aby to była atrakcja turystyczna to czemu trzymacie tą łódź gdzieś w przystani jachtowej, zamiast zacumować ją przy starym mieście i zaoferować turystom regularne rejsy po rzece?
A ja chętnie przepłynę się łódka jeśli będzie taka możliwość
Nie wiem czy dobrze rozumiem? Zbudowali łódź za publiczne i teraz jest potrzebny ktoś kto zapłaci za remonty i utrzymanie ich łodzi. "Podjęliśmy w dzierżawę fragment terenu od miasta oraz zadeklarowaliśmy pomoc grupie odtwórców historycznych w pozyskaniu środków. Podjęliśmy w dzierżawę fragment terenu od miasta oraz zadeklarowaliśmy pomoc grupie odtwórców historycznych w pozyskaniu środków. Istotnym aspektem tej inicjatywy są również miejsca pracy dla członków grup odtwórstwa historycznego czy rzemieślników. Zależy nam na tym, by Bursztynowy Port stał się ważnym produktem turystycznym miasta, miejscem tętniącym życiem, które nie tylko przyciągnie turystów, ale będzie alternatywnym ośrodkiem kultury." Czy ktoś rozlicza tych pasjonatów z ich pomysłów?
Łódź nie została zbudowana za pieniądze publiczne, tylko pozyskane z projektu unijnego, tak mniemam. I chodzi o to, że inne miasta chcą zapłacić żeby u nich pływała, a Elbląg nie. Tak to rozumiem. Jeśli jest inaczej, niech ktoś sprostuje.
Niech jadą wozić turystów pod Niagarę, po wielkich jeziorach tam zarobią. Jak im się łódź zużyje to przyjadą do Elbląga po nową, władze miasta wystawią pozytywną rekomendację projektu na drugą replikę. To chyba znowu jakieś towarzystwo specjalnej troski przyjmuje prezenty ale od siebie nic nie daje. I jeszcze jedno "Unijne" to nie znaczy niczyje. "Unijne" to odszkodowanie za kataklizm gospodarczy, demograficzny, prywatyzacyjny Polski, 2 mln bezrobotnych i 2 mln gastarbaiterów, umowy śmieciowe, i zwykłą biedę milionów Polaków.
w moim kochanym Elblągu nic się nie opłaca na nic nie ma pieniędzy . A jak uda się coś zrobić to za chwilę okazuje się że to generuje koszty , . Wszystko kosztuje za wszystko niestety trzeba zapłacić a także dać od siebie. Czekam kiedy władze miasta wyłączą światła na naszych ulicach bo przecież to kosztuje. W innych miastach mniejszych jakoś się udaje , można zorganizować choćby takie święto lotów balonowych jak w Pasłęku w Elblągu było by to nierealne bo kto miał by za to zapłacić . Smutek mnie ogarnia dlaczego nie możemy znaleźć w śród nas takich którym by się chciało i którzy znaleźli by odpowiednie środki . My mamy problemy bo nie stać nas nawet na rozebranie tego co było a wymagało drobnego remontu amfiteatr, basen odkryty, basen kryty ,zabudowa wyspy spichrzów można tak wymieniać .
Bo Elbląg to BIEDNE MIASTECZKO,
Elbląg , nie jest biednym miastem -lecz ludzie są PAZERNI...