W poprzedni poniedziałek (16 maja), duży basen Centrum Rekreacji Wodnej Dolinka przy ul. Moniuszki trzeba było zamknąć na kilka godzin. Przyczyną był ujawniony w wodzie kał, który pozostawiła jedna z osób korzystających z nicki sportowej. Administracja obiektu zareagowała błyskawicznie, nakazując wyjście z wody wszystkim pływającym osobom. Woda została odkażona, a następnie przebadana.
Jak przekazał nam Adam Krause, kierownik Centrum Rekreacji Wodnej Dolinka, tuż po tym incydencie pracownicy obiektu przystąpili do usunięcia zanieczyszczenia oraz przywrócenia właściwych parametrów wodzie.
Ratownicy wyłączyli główny basen z użytkowania i wyprosili z niego gości. Po usunięcie kału, woda poddana została odkażaniu poprzez przechlorowanie. W momencie, gdy współczynnik chloru osiągnął żądany, najwyższy poziom, wypłukane zostały filtry. Na koniec dopuszczano świeżą wodę. Gdy parametry wody uzyskały bezpieczny dla kąpiących poziom, basen po kilku godzinach został otwarty. Dzień później wodę przebadał również sanepid. Wyniki badania otrzymaliśmy 20 maja. Wskazały one, że ogólna liczba mikroorganizmów oraz liczba bakterii escherichia coli wyniosła zero
- opowiada Adam Krause.
Wybryk nieodpowiedzialnego pływaka spowodował kilkuset złotowe straty finansowe związane z procedurą oczyszczenia wody. Kierownik CRW Dolinka zaznacza jednak, że nie to stanowiło największy koszt tego zdarzenia. - Największym dla nas kosztem jest brak możliwości udostępnienia danego basenu naszym gościom - mówi Adam Krause. - Jednocześnie zwracamy się z apelem do wszystkich kąpiących się, by zwracali uwagę na zachowanie innych współużytkowników. Wszystkim nam bowiem zależy, by kąpiel odbywała się w czystej i bezpiecznej pod względem higieny wodzie.
To pewnie Arnold Boczek. On nigdy nie wypróżnia się u siebie. A poważnie mówiąc : chamstwo.
Woła się policję i każdy kąpiący ściągają gacie i sprawca jest znany natychmiast . Przyznaję , że sposób jest niecodzienny , ale skuteczny i jedyny .
***iany problem. Brawo dla tego kto podjął działania. Ten co narobił do basenu to burak i cham. Jego DNA na 100 procent zostało zbadane. Pozostaje mu jedynie kąpiel w zimnej Kumieli lub najlepiej w żuławskim rowie melioracyjńym.
Wszyscy, którzy w tym momencie byli w wodzie powinni być poddani badaniom DNA i obs...raniec powinien pokryć wszystkie koszty tej akcji
przecież na basenie jest monitoring, można powiązać czas incydentu z opuszczeniem toru przez obsrańca. poza tym tor przed zaminowaniem był zajęty więc pewnie można sprawdzić kto na nim pływał...
Ale ktos sobie ostro wstawił w pi.... ze az po zaworach poszlo. Moze to ktos ambitny z tri.
napewno był z pisu ten co zrobił kupkę do basenu
Nie ktoś tylko świniaaaaa
Sram na taki basen ;) Otwórzcie odkryty spólko Nowaczyk-Kononowicz.
Podobno niektórzy uchodźcy w Niemczech tak robią