W listopadzie ub.r. powstał dokument przedstawiający wyniki kontroli Urzędu Zamówień Publicznych dotyczący modernizacji miejskiego systemu ciepłowniczego w Elblągu. Według niego EPEC "w sposób wadliwy dokonał opisu przedmiotu zamówienia", co "stanowi naruszenie przepisu". Prezes spółki, Łukasz Piśkiewicz nie zgadza się z wynikami przeprowadzonej kontroli.
Przedmiotem postępowania była realizacja projektu "Modernizacja miejskiego systemu ciepłowniczego w Elblągu", na który Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej przeznaczyło prawie 17 mln 950 tys. zł (głównie z dotacji).
Inwestycja dotyczyła m. in. przebudowy sieci ciepłowniczej przy ul. Żeromskiego, Reja, Królewieckiej-Chopina - Curie-Skłodowskiej, przebudowy nawierzchni sieci cieplnej na podziemną przy ul. Fromborskiej czy przebudowy sieci magistralnej wraz z odcinkiem sieci rozdzielniczej w kierunku ul. Odzieżowej i przyłączem do budynku przy ul. Teatralnej.
Prezes Urzędu Zamówień Publicznych miał wątpliwości, co do "poprawności dokonania przez zamawiającego w kontrolowanym postępowaniu opisu przedmiotu zamówienia w aspekcie jego zgodności z art. 29 ust 2 ustawy Prawo zamówień publicznych".
Biegły miał wydać opinię czy opis przedmiotu zamówienia wskazuje na konkretny produkt lub konkretnego producenta. Wyniki kontroli wykazały, że "obowiązek zaoferowania produktów spełniających łącznie wymagania (wymienione w opisie przedmiotu zamówienia- przyp.red.) powoduje wykluczenie innych producentów oprócz jednego".
Jak wyjaśnia w piśmie Dariusz Piasta, wiceprezes Urzędu Zamówień Publicznych "opis przedmiotu zamówienia jest jedną z najistotniejszych czynności dokonywanych w toku przygotowywania postępowania o udzielenie zamówienia publicznego" i "przedmiotu zamówienia nie można opisywać w sposób, który mógłby utrudnić uczciwą konkurencję".
Dodatkowo "działaniem wbrew zasadzie uczciwej konkurencji jest również zbyt rygorystyczne określenie wymagań co do przedmiotu zamówienia, które nie są uzasadnione, a jednocześnie ograniczają krąg wykonawców zdolnych do wykonania zadania".
Biegły stwierdził, że "opis przedmiotu zamówienia utrudniał dostęp do zamówienia wykonawcom zdolnym do jego wykonania, a w konsekwencji utrudniał uczciwą konkurencję" oraz że "zamawiający w sposób wadliwy dokonał opisu przedmiotu zamówienia, co potwierdza fakt, że w postępowaniu złożono tylko jedną ofertę, tym samym zamawiający dopuścił się naruszenia art. 29 ust. 2 w związku z art. 7 ust. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych".
Pytań nasuwa się wiele. Udało nam się uzyskać krótki komentarz prezesa EPEC-u, Łukasza Piśkiewicza.
EPEC sp. z o.o. nie zgadza się z wynikami kontroli UZP i KIO. Organy te wydały orzeczenia na błędnej podstawie faktycznej tj. opinii biegłego, która zawierała nieprawidłowości i mamy na to dowody. Jesteśmy w trakcie przygotowywania opinii prawnej w celu wzruszenia uchwały KIO. Są takie możliwości prawne i zamierzamy z nich skorzystać. Jestem przekonany że racja jest po stronie EPEC, a błędy biegłego zostaną zweryfikowane i oczyścimy się ze stawianych zarzutów. Naszym zdaniem postępowanie przetargowe na roboty budowlane, które było przedmiotem kontroli UZP i KIO, było od początku prawidłowe i nie ma naruszenia zasad uczciwej konkurencji
- zapewnia Łukasz Piśkiewicz.
Do sprawy powrócimy.
A konkretnie z czym nie zgadza się prezes wystawiony przez ekipę PO i świetnie współpracujący z PIS?!
Jeżeli 2 niezależne instytucje kontrolujące sektor publiczny , wydają negatywne opinie , to chyba jest coś na rzeczy. Oczywiście Zarząd , korzystając z obsługi prawnej , opłacanej przez podatników , wybierze ścieżkę sądową w ostateczności aby się oczyścić z zarzutów ! Podmioty publiczne ( budżetówka ) winny realizować swoje zadania w sposób transparentny i nie budzący żadnej wątpliwości. Pan Prezydent Wróblewski i jego służby ( kontrole wewnętrzne ) powinny efektywniej pracować i wyłapywać wszelkie nieprawidłowości. Ktoś pewnie za to poniesie konsekwencje i oby ni referent !!!!!!!!!!!
Redakcję prosi się o opublikowanie komentarza w tej sprawie Rady Nadzorczej z EPECu oraz podanie do publicznej wiadomości jej skład! Mieszkańcy powinni wiedzieć kto bierze pieniądze i nie wywiązuje się ze swoich obowiązków prawda? Inny wątek to skandal jeśli chodzi o Radę Miasta, która radnego Rysia Klima zostawiła samego pora na przeprosiny lenie! No cóż uważam, że do czasu wyjaśnienia sprawy prezes powinien nie otrzymać 13 oraz premii itd. Najwyższa pora nad obniżeniem pensji dla wszystkich dyrektorów, którzy zarabiają więcej niż Prezydent Miasta Elbląg.Tak nam dopomóż Roger Perejro
Rada Nadzorcza Stały nadzór nad działalnością Spółki sprawuje Rada Nadzorcza, która składa się z 4 do 6 członków powołanych na okres 3-letniej wspólnej kadencji. Skład Rady Nadzorczej EPEC Sp. z o.o. powołanej na wspólną kadencję 2015-2017: Bogdan Włodarczyk - przewodniczący Robert Pałys - sekretarz Franciszek Szyszka - członek Jerzy Dombrowski - członek Grzegorz Adamowicz - członek
cieciorka, niezwykle istotna uwaga na temat rady nadzorczej epec; jest to organ który powinien NADZOROWAĆ pracę zarządu a nie popijać kawkę i klaskać prezesowi na na posiedzeniach rady.
Czy "...członek Grzegorz Adamowicz..." to mąż radnej PIS Małgorzaty Adamowicz?
"...członek ...Franciszek Szyszka ..." czy to mąż Anny Szyszki?
UZP nie stwierdził tylko potwierdził nieprawidłowości które znane były od ponad dwóch lat o których wszyscy zainteresowani wiedzieli.
Jeżeli Pan Prezes EPECu twierdzi, że wszystko było OK, to niech odpowie na pytanie: dlaczego wpłynęła tylko jedna oferta, dlaczego nie wpłynęły oferty z rurami innych producentów? Czyżby inni darowali sobie udział w przetargu za kilkanaście milionów złotych, bo nie był dla nich atrakcyjny?
Panie PREZES możesz się nie zgadzać i tylko tyle są wyniki kontroli i jeden wykonawca i tyle......................... specyfikacja istotnych warunków zamówienia mówi sama za siebie........................