Kiedy 17 lipca, oddawano do użytku fontannę przed Katedrą św. Mikołaja, a wraz z nią tablicę interaktywną, chyba nikt nie przypuszczał, że niespełna tydzień później będą z nimi jakieś problemy. Okazuje się, że jak na razie pierwszy problem pojawił się z tablicą. - Ta tablica na placu katedralnym nie działa - poinformowała nas wczoraj czytelniczka. - Pisaliście, że można dzięki niej poznać historię Elbląga. To śmieszne, że minęło kilka dni, a to już nie działa.
Po telefonie od pani Barbary wybraliśmy się na Starówkę, by sprawdzić, jaki rzeczywiście jest stan tablicy. Nie dało się nie zauważyć, że ekran jest brudny, jednak z obsługą tablicy większych problemów nie mieliśmy. Skontaktowaliśmy się z Biurem Prasowym Urzędu Miejskiego w Elblągu, by dowiedzieć się czy elblążanie zgłaszali usterkę tablicy oraz czy coś w tej sprawie zostanie bądź zostało już zrobione.
Zostaliśmy odesłani do Tomasza Glinieckiego z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu, który jest współautorem treści zawartych w tablicy. - Z tego, co zauważyłem występuje tam jeden kłopot. Dzieci, które korzystają z ekranu brudnymi rękami zamazują go. Wtedy przez jakiś czas przestaje on reagować - mówi Tomasz Gliniecki. - Ale jak tego uniknąć to już pytanie do producenta.
Tomasz Gliniecki widzi, jak na razie jedno rozwiązanie. - Trzeba zwrócić się do rodziców, żeby nie puszczali dzieci do korzystania z tablicy, kiedy mają zabłocone ręce - dodaje. - To jest dla dzieci fajna zabawka, ale warto pamiętać, że trzeba o nią dbać. Bo jeśli będzie miała za dużo bodźców dotykowych może na chwilę przestać działać.
Przypomnijmy, że informacje zawarte w tablicy miały na celu w łatwy i klarowny sposób przybliżyć historię naszego miasta. - Hasło dla muzealników, którzy wykonywali różne elementy tego całego pakietu historyczno-turystycznego było bardzo proste. Chodziło o to, żeby to nie było narzucające się. Ważne było, by było to łatwe w obsłudze i nie zawierało przytłaczającej ilości wiedzy - wyjaśniał Tomasz Gliniecki.
Zachęcamy elblążan oraz turystów do korzystania z gry przygotowanej tak, aby w 20 minut, w przystępny sposób przyswoić najważniejsze informacje dotyczące naszego miasta.
Tablica yostaa ustawiona w yzm kierunku i slonce przeszkadza w jej uzytkowaniu.
Gry interaktywna - pomysł rewelacyjny. Mój 5-letni synek w nią zagrał. Co się okazało? Kostka losująca jest z jednej strony planszy (przy planszy), a instrukcja z objaśnieniem konkretnych pól stoi jakieś 30 m. od planszy. Próbuję zrozumieć intencję autorów tego pomysłu. Dlaczego nie można było postawić tablicy z objaśnieniami obok "kostki do gry"? Jeśli to miała być gra dla dzieci, wiadomo jest, że rodzić będzie pomagał - siada sobie na ławeczkę i naciska kostkę. No i w momencie, gdy któryś z graczy staje na pole, rodzic wstaje i leci na drugą stronę placu, potem wraca, kolejny ruch i tak w kółko. Czy to taka forma fitness dla rodziców? Proszę o wyjaśnienie koncepcji. I nie chodzi tu o malkontenctwo. Bardzo doceniam pomysł. Tyle, że na etapie realizacji zabrakło przemyślenia szczegółów.
Ja wczoraj z córką przez 10 minut szukałem "kostki" i nie znalazłem - proszę o jakąś wskazówkę ;-)
cala koncepcja zostala zrealizowana typowo po elblasku, czyli zaprojektowana przez imbecyla, wykonana przez debili, byle jak, byle gdzie i z byle czego. Tak samo buduja u nas nowe drogi,skrzyzowania, sygnalizatory swietlne,drogi dla rowerow itd. caly elblag-jedna wielka tandeta,partactwo i niechlujstwo. wszystko skretnie przyozdobione propaganda,dobra mina do zlej gry i z uzyciem klakierow majacych na celu bojkotowac tych trzezwo myslacych
Kostka to przycisk z wyświetlaczem po drugiej stronie placu z grą (dryga strona względem tablicy multimedialnej). :-)
Nie kumam gdzie się wkłada karty do tej tablicy a kostkę mam zawsze swoją podrasowaną.
Byłem wczoraj na tym placu i młody pan czyścił tablicę.