Kto jeszcze nie miał okazji mógł w niedzielę (18 maja) przekonać się na czym m.in. polega działalność Elbląskiego Parku Technologicznego, który na Modrzewinie wyrósł trzy lata temu. Rodzinny Piknik Nauki i Techniki odniósł pełen sukces, a wszyscy mali i duzi wynieśli z wczorajszej imprezy mnóstwo cennych informacji i nowych doświadczeń – dosłownie i w przenośni.
Burza w probówce, wulkan, samopompujący się balon i rękawiczka, chemiczny kameleon i konkurs krzyku, tęczowa słomka i pasta dla słonia oraz wiele innych atrakcji przygotował wczoraj Elbląski Park Technologiczny dla swoich zwiedzających. Modrzewina – dotychczas sielska i senna – ożyła gwarem i pytaniami, którzy mali odkrywcy nie szczędzili gronu naukowców. – Nasi pracownicy, laboranci i zaproszeni goście zajęli się wyjaśnianiem zawiłych i tajemniczych wzorów, regułek i formułek w ciekawy, a co najważniejsze – przystępny dla wszystkich sposób. Poprzez pokazywanie prostych eksperymentów zobrazowali bardzo skomplikowane procesy chemiczne. Myślę, że to właśnie zadecydowało o sukcesie tej imprezy – mówi Paweł Lulewicz, dyrektor EPT i gospodarz wczorajszego pikniku.
Jednymi z najbardziej obleganych stoisk było Laboratorium Zaawansowanych Analiz Środowiskowych działające w EPT. Laboranci pokazywali więc m.in. jak powstaje lampa lawowa, a najmłodsi otrzymały przepis jak samemu wyczarować samopompujący się balonik - Dzisiaj dzieci są obserwatorami eksperymentów. Ale przygotowaliśmy także niespodziankę: zachęcamy do przeprowadzenia takiego doświadczenia, zrobienia zdjęcia i przesłania go do EPT. Każdy będzie miał szansę wygrać ciekawą nagrodę – mówi dr inż. Wojciech Chwiałkowski.
Jedną z atrakcji wczorajszego dnia były także pokazy przygotowane przez naukowców z Centrum Nauki Kopernik. Obserwatorzy zobaczyli m.in. jak odszyfrować szyfr Cezara, dotknęli kuli plazmowej, a także …uruchomili serce! Powodzeniem cieszyły się także pokazy drukarek 3D i cięcia metalu strumieniem wody. Jak zawsze nie zawiodły służby mundurowe: strażacy, Żandarmeria Wojskowa i Policja zaprezentowały sprzęt, którym posługują się na co dzień; najmłodsi mogli także usiąść za kierownicą wozów operacyjnych – Skala i liczba osób, które nas dzisiaj odwiedziły przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Organizacja pikniku przez nasz zespół: m.in Maję Żołędziewską odpwiedzialną w Parku za promocję, jak i wkład mediów elektronicznych w zareklamowanie tej imprezy sprawił, że możemy tu gościć tak wielu elblążan. Dzisiejszy dzień pokazał, że mieszkańcy naszego miasta chcą oglądać technikę w praktyce; oglądać ją i dotykać – dodaje dyr. Lulewicz.
Elbląski Park Technologiczny jest z nami już 3. rok; często Modrzewina i jej placówka dla wielu jest tylko bryłą, o której mało wiemy. Zaś o powodzeniu danego miejsca często decyduje jego dobra promocja. Dlaczego zatem nie pomyślano o organizacji takiego pikniku wcześniej? – My stanowimy mały zespół, który odpowiada za rozwój wewnątrz Parku i przez pierwsze lata skupiliśmy się na wyposażeniu tego miejsca i pozyskaniu klientów. Przyjęliśmy strategię, że najpierw zbudujemy potencjał EPT po to, by po jakimś czasie móc się nim pochwalić – mówi Paweł Lulewicz. - Dzisiaj jest tego doskonały moment: 26 firm działających w Parku, Inkubator, w którym wykluwają się nowe podmioty i dwie firmy, które urodziły się w EPT i z niego wyszły: jedna z nich buduje na Modrzewinie fabrykę, w której powstaną nowe miejsca pracy, a także świetnie działające laboratoria w tym laboratorium mobilne i sprzęt najwyższej klasy, które dzisiaj pokazujemy.
Czy zatem trzy lata to dużo czy mało, by nabrać wiatru w żagle? - Bardzo mało. Parki generalnie odnoszą sukces w granicach 20 lat swojej działalności. Nam bardzo pomogły projekty unijne i zaangażowanie miasta w pozyskanie środków na ich zakup. To świadczy o tym, że Park nie jest szklanym domem położonym na obrzeżach Elbląga; jest to element Miasta i stanowi jego żywy organizm – dodaje dyr. Lulewicz.
Wczorajszy piknik był pierwszym w historii EPT, ale nie ostatnim. Za rok planuje się powtórzyć imprezę.
Burza w probówce, wulkan, samopompujący się balon i rękawiczka, chemiczny kameleon i konkurs krzyku, tęczowa słomka i pasta dla słonia oraz wiele innych atrakcji przygotował wczoraj Elbląski Park Technologiczny dla swoich zwiedzających. Modrzewina – dotychczas sielska i senna – ożyła gwarem i pytaniami, którzy mali odkrywcy nie szczędzili gronu naukowców. – Nasi pracownicy, laboranci i zaproszeni goście zajęli się wyjaśnianiem zawiłych i tajemniczych wzorów, regułek i formułek w ciekawy, a co najważniejsze – przystępny dla wszystkich sposób. Poprzez pokazywanie prostych eksperymentów zobrazowali bardzo skomplikowane procesy chemiczne. Myślę, że to właśnie zadecydowało o sukcesie tej imprezy – mówi Paweł Lulewicz, dyrektor EPT i gospodarz wczorajszego pikniku.
Jednymi z najbardziej obleganych stoisk było Laboratorium Zaawansowanych Analiz Środowiskowych działające w EPT. Laboranci pokazywali więc m.in. jak powstaje lampa lawowa, a najmłodsi otrzymały przepis jak samemu wyczarować samopompujący się balonik - Dzisiaj dzieci są obserwatorami eksperymentów. Ale przygotowaliśmy także niespodziankę: zachęcamy do przeprowadzenia takiego doświadczenia, zrobienia zdjęcia i przesłania go do EPT. Każdy będzie miał szansę wygrać ciekawą nagrodę – mówi dr inż. Wojciech Chwiałkowski.
Jedną z atrakcji wczorajszego dnia były także pokazy przygotowane przez naukowców z Centrum Nauki Kopernik. Obserwatorzy zobaczyli m.in. jak odszyfrować szyfr Cezara, dotknęli kuli plazmowej, a także …uruchomili serce! Powodzeniem cieszyły się także pokazy drukarek 3D i cięcia metalu strumieniem wody. Jak zawsze nie zawiodły służby mundurowe: strażacy, Żandarmeria Wojskowa i Policja zaprezentowały sprzęt, którym posługują się na co dzień; najmłodsi mogli także usiąść za kierownicą wozów operacyjnych – Skala i liczba osób, które nas dzisiaj odwiedziły przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Organizacja pikniku przez nasz zespół: m.in Maję Żołędziewską odpwiedzialną w Parku za promocję, jak i wkład mediów elektronicznych w zareklamowanie tej imprezy sprawił, że możemy tu gościć tak wielu elblążan. Dzisiejszy dzień pokazał, że mieszkańcy naszego miasta chcą oglądać technikę w praktyce; oglądać ją i dotykać – dodaje dyr. Lulewicz.
Elbląski Park Technologiczny jest z nami już 3. rok; często Modrzewina i jej placówka dla wielu jest tylko bryłą, o której mało wiemy. Zaś o powodzeniu danego miejsca często decyduje jego dobra promocja. Dlaczego zatem nie pomyślano o organizacji takiego pikniku wcześniej? – My stanowimy mały zespół, który odpowiada za rozwój wewnątrz Parku i przez pierwsze lata skupiliśmy się na wyposażeniu tego miejsca i pozyskaniu klientów. Przyjęliśmy strategię, że najpierw zbudujemy potencjał EPT po to, by po jakimś czasie móc się nim pochwalić – mówi Paweł Lulewicz. - Dzisiaj jest tego doskonały moment: 26 firm działających w Parku, Inkubator, w którym wykluwają się nowe podmioty i dwie firmy, które urodziły się w EPT i z niego wyszły: jedna z nich buduje na Modrzewinie fabrykę, w której powstaną nowe miejsca pracy, a także świetnie działające laboratoria w tym laboratorium mobilne i sprzęt najwyższej klasy, które dzisiaj pokazujemy.
Czy zatem trzy lata to dużo czy mało, by nabrać wiatru w żagle? - Bardzo mało. Parki generalnie odnoszą sukces w granicach 20 lat swojej działalności. Nam bardzo pomogły projekty unijne i zaangażowanie miasta w pozyskanie środków na ich zakup. To świadczy o tym, że Park nie jest szklanym domem położonym na obrzeżach Elbląga; jest to element Miasta i stanowi jego żywy organizm – dodaje dyr. Lulewicz.
Wczorajszy piknik był pierwszym w historii EPT, ale nie ostatnim. Za rok planuje się powtórzyć imprezę.
Fantastyczna impreza. Pan Jerzy Wilk to pierwszy prezydent, który myśli o mieszkańcach i robi coś dla nich, nie dla siebie. Dziękuję w imieniu swoim i rodziny. Gratuluję dyrektorowi EPT i wszystkim organizatorom oraz dziękuję paniom laborantkom :)
Świetna impreza po ilości obecnych ludzi widać duże zapotrzebowanie na tego typu rozrywki w mieście.