Kilka dni temu ruszył Maraton Dookoła Polski. Bierze w nim udział dwóch dzielnych elblążan. Marek Kamm i Robert Woźniak mają do przejechania ponad 3 tysiące kilometrów. Od 17 sierpnia walczą z pogodą, zmęczeniem i własnymi słabościami, by dojechać do mety zlokalizowanej na Przylądku Rozewie.
Na przejechanie maratonu mają 10 dni, czyli 240 godzin, do pokonania 3135 km. Tegoroczny Maraton Rowerowy Dookoła Polski jest organizowany po raz trzeci przez znanego kolarza i maratończyka, Daniela Śmieja ze Świnoujścia. Jest to maraton szosowy, więc przebiega drogami asfaltowymi, co do zasady jak najbliżej granic Polski.
Wczoraj, 20 sierpnia Marek Kamm opuścił Terespol. - Mam na liczniku 870 kilometrów. Walczę z upałem, wiatrem i słabą jakością dróg na ścianie wschodniej. Jeszcze góry się nie zaczęły, więc samopoczucie jest dobre, tam może być ciężko. Nie mam tak szybkiego roweru , jak koledzy, podejrzewam, że jestem ostatni. Ale nie o to chodzi, grunt, że fajnie się spędza czas i można wiele zobaczyć – relacjonuje Marek Kamm.
Jak radzi sobie na trasie Oficer Rowerowy? - Na Podlasiu nie ma ani jednej chmurki. Jest trzydzieści parę stopni w słońcu, co chwilę woda, na siebie i w siebie. Często odwiedzam sklepy – śmieje się Marek Kamm. - Już człowiek przywykł po tych kilku dniach do warunków, jakie panują na trasie. Jutro będzie ciekawie, bo już się zaczną góry. Plan, który sobie założyłem już dawno jest nieaktualny. Tempo, jakie chciałem osiągnąć jest tym rowerem niemożliwe. Nie mam awarii siebie, roweru, więc jadę do przodu! - mówi.
Drugim zawodnikiem, jaki reprezentuje nasze miasto w Maratonie jest Robert Woźniak. We wtorek, 20 sierpnia, przed godz. 18:00 był Przemyślu na 1183 kilometrze trasy. Po godz. 23 dojechał do Ustrzyk Górnych. - Na liczniku mam 1291 km. Ból nóg ustąpił, nareszcie dobre drogi, nareszcie konkretne przewyższenia – pisze w relacji Robert Woźniak. Na trasie kilkakrotnie podkreślał kiepską jakość dróg. - Stan dróg jest fatalny, drogi tragedia – pisze maratończyk. Relację zawodników on-line można śledzić tutaj.
W maratonie nie występują przypadkowi zawodnicy, które nie mają doświadczenia w jeździe rowerem na długich dystansach. Organizator wymagał udokumentowania wcześniejszych dokonań. - Trzeba mieć dużą bazę kilometrów. Robert Woźniak w 2012 roku, przejechał w ciągu 12 miesięcy 40 tys. km. To wynik, do którego nie mogę się porównywać, ja najwięcej w ciągu roku przejechałem 19 tys. km i już zaczynałem odczuwać zmęczenie – mówił w wywiadzie dla info.elblag.pl Marek Kamm.
W przedsięwzięciu bierze udział 19 zawodników, start i meta zlokalizowane są na Przylądku Rozewie przy latarni morskiej. Finał maratonu nastąpi 27 sierpnia o godzinie 12:00. Wtedy okaże się, ilu zawodników dotrze do mety.
Wtorek, 12.11.2024, Imieniny: Renata, Witold, Konrad
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Gratuluje odwagi i determinacji
Podziwiam wytrzymałość i zapał ale dla uczestników i atrakcyjności ciekawiej byłoby jechać w grupach np po 5 zawodników oczywiście odpowiednio dobranych kryteriami a nie każdy na swoją mańkę bo jak widac jeden ma prawie 1300km na blacie a drugi 870 to tylko porównanie "naszych" rowerzystów a nie wiadomo jakie są różnice między pozostałymi. Tak jest we wszystkich Tourach że ekipa trzyma się razem i pomoga najsłabszemu nie zapominając o pracy na lidera grupy.
Tempo, jakie chciałem osiągnąć jest tym rowerem niemożliwe...skoro rower jest za wolny to trzeba inaczej podejsc do zagadnienia, najsensowniej byłoby założyć strój ze skóry delfina,a przede wszystkim wydepilowanie wszystkich odkrytych części ciała, tym prostym zabiegiem ( można go dokonać na trasie, wystarczy jednorazowa maszynka i rów z wodą) zmniejsza się opory aerodynamiczne i panie Marku nadrobi pan te 500 - 600 do czołowki, można jeszcze spróbować przemalowac rower na czerwono ( puszka farby w spreju to koszt 10 zł), wiadomo, że czerwony jest szybszy, no nie wiem coby tu jeszcze doradzić
Gratuluję zapału i kondycji. Pozdrawiam twardzieli.
Marek niestety już nie jedzie - kontuzja.Gratuluję mu siły woli i dziękuję za emocje.
Jaka kontuzja? Kontuzje to miał Robert Woźniak dokładnie prawej nogi. 20.08.13 pedałował praktycznie jedna nogą ale daje radę później ból ustąpił. Obecnie dzisiaj (24.08) o godz. 15:26 meldował sie na 2277 km. Oby tak dlaej.