Park Planty zamienił się dziś (7 lipca) w „mini Central Park” stając się miejscem rodzinno-przyjacielskiego pikniku w plenerze. A wszystko to za sprawą organizatorów coraz bardziej popularnego w naszym mieście ziELBLĄGA. Podczas pierwszego, czerwcowego weekendu pod hasłem ziELBLĄG wspólnie z uczestnikami dyskusji nt. elbląskich przestrzeni publicznych opracowano mapę potencjalnie najciekawszych miejsc piknikowych w Elblągu. Wśród przyjaznych przestrzeni znalazła się m.in. popularna Bażantarnia, ale też kilka nieco mniej oczywistych lokalizacji, np. Park Planty. Ten ostatni koncertowo spełnił dziś pokładane w nim nadzieje.
Po godzinie 11, Park Planty systematycznie wypełniał się dziś elblążanami zmierzającymi w tym kierunku z torbami, wiklinowymi koszykami i plecakami wypełnionymi kanapkami, nabiałem, wędlinami, owocami oraz termosami z ciepłymi napojami. Następnie każda z osób zajęła miejsce na kocach wokół i w pobliżu popularnej lodziarni „Grota”, wśród doniczek z ziołami, które można było wykorzystać do przyrządzenia sobie i swoim bliskim specjalnego śniadania na świeżym powietrzu.
Takie spotkanie, było również wyśmienitą okazją do porozmawiania z innymi, wymiany opinii na różne tematy a nawet nawiązania nowych znajomości - Na pierwszym spotkaniu w tym roku zrobiliśmy warsztaty i stworzyliśmy mapę miejsc piknikowych w Elblągu – wyjaśnia Ada Kotyńska, jedna z organizatorek akcji. - Na niej, jako taka rzecz oczywista, pojawiły się parki. Mapę tą zamierzamy opublikować wtedy, kiedy zostanie ona opracowana graficznie. Kolejnym krokiem było wprowadzenie ludzi w te miejsca, zachęcenie by z parków, terenów zielonych korzystali inaczej niż do tej pory. Dlatego jednym z miejsc na tej mapie był właśnie Park Planty – wyjaśniała ideę dzisiejszego ziElbląga Ada Kotyńska.
Wielu elblążan z oporami podchodziło do tej pory do idei piknikowania na terenach zielonych, pod przysłowiową chmurką. Składało się na to wiele rzeczy: obawa przed deptaniem trawników, za które odpowiednie służby mogą ukarać, czy też – ciągle wstydliwy w naszym społeczeństwie problem ich zanieczyszczenia przez psy. Ada Kotyńska wyjaśnia, że na spotkanie, gdzie przygotowano mapę miejsc piknikowych w Elblągu zaproszono też urzędników odpowiednich Departamentów Urzędu Miejskiego - Właściwie hasło „Depcz trawniki” wyszło od nich, bo tak naprawdę nie chodzi przecież o natrętne deptanie trawników, tylko wykorzystanie miejsca – wskazuje Ada. – Ponadto mamy nadzieję, że takie akcje będą dobrą okazją do nauki zachowania większej czystości i porządku na terenach zielonych.
Dzisiaj wszyscy, którzy przybyli na piknik pod chmurką przyjemnie spędzili kilka letnich godzin w ładnym zakątku Elbląga, ale również próbowali swoich sił w różnego rodzaju ćwiczeniach fizycznych, grach i zabawach, by przyjemne połączyć z pożytecznym. Śniadającym i bawiącym się piknikowiczom z ciekawością przyglądali się przechodzący Parkiem Planty elblążanie, których postanowiliśmy podpytać o to, czy pikniki w centrum miasta powinny odbywać się częściej - Myślę, że to bardzo dobry pomysł – mówiła nam pani Barbara. - Dawno nie jadłam śniadania na świeżym powietrzu i do tego jeszcze takie ziółka…. Jak dla mnie, to mogłabym tak jeść przynajmniej raz w tygodniu – śmieje się kobieta.
- Bardzo się zdziwiliśmy, gdy zobaczyliśmy osoby na kocach siedzące na trawie i jedzące posiłki – przyznali nam pani Gosia i Paweł Janowscy. – W pierwszej chwili pomyśleliśmy, że to impreza zamknięta, ale potem jakiś pan zaczął do nas machać zachęcając żebyśmy się przyłączyli – śmieje się pani Gosia – Wprawdzie podziękowaliśmy za zaproszenie, ale myślę że taki piknik, jest to pomysł jak najbardziej trafiony.
Kolejne takie zorganizowane spotkania, jak przyznała nam Ada Kotyńska, właściwie mogłyby się odbywać co tydzień – Bardzo zachęcam wszystkich elblążan by nie bali wychodzić się do parków na śniadania w plenerze – mówi organizatorka.
Natomiast oficjalne, kolejne spotkanie pod hasłem ziELBLĄG odbędzie się najprawdopodobniej w sierpniu, w Parku Kajki.
Swietny pomysł
Hipsterzy .... wszędzie hipsterzy !
a kto i co to hipster? glupawe definicje! ja niby podpadam pod tą definicje ale nie obchodzi mnie etykietka bo jestem sobą! hipser a moze srypser? takie samo znaczenie czyli zadne! hgeehehe
Yeah - zawsze chciałem być hipsterem i dziś mi się udało :-)
i to jest metoda, właściciele piesków mam nadzieję nie będą wyprowadzać pupili w te rejony parku?
co to za przystojniak na zdjęciu nr 19 i 20.????/