„Kierunek: Rodzina” - to hasło tegorocznego Marszu dla Życia i Rodziny, który wczoraj, 26 maja, już po raz trzeci przeszedł ulicami Elbląga. Jego uczestnicy maszerowali pod hasłami promującymi działania na rzecz poprawy sytuacji demograficznej w Polsce oraz bezwzględnego prawa do życia i jego ochrony dla każdego człowieka.
Jeszcze przed marszem jego uczestnicy: duchowni, przedstawiciele wspólnot z diecezji elbląskiej, stowarzyszenia, małżeństwa i rodziny, harcerze i wolontariusze, starsi, ale też i młodsi elblążanie wzięli udział we mszy św. w Kościele Matki Boskiej Królowej Polski – Zaprosiliśmy tu wszystkich wiernych, którym na sercu leży dobro każdego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci – mówił ks. dr Mariusz Ostaszewski, organizator wczorajszego marszu. – Chcemy pokazać całemu miastu, jak bardzo w społeczeństwie ważna jest rodzina i małżeństwo, którego rodzina właśnie jest podstawowym fundamentem. Każdy z nas, niezależnie kim jest, powinien o rodzinę dbać, bo to na niej opiera się zdrowe społeczeństwo.
Te idee można było także odczytać na transparentach, które uczestnicy wykonali specjalne na wczorajszy przemarsz, a które zachęcały polskie rodziny do decydowania się na liczne potomstwo. Manifestowali oni też przywiązanie do wartości rodzinnych i poszanowanie dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
Na niesionych przez uczestników transparentach umieszczono m.in. takie napisy jak: „Życie chronisz, świat obronisz”, „Nie zabijam!”, „Radość się zaczyna, gdy tworzy się rodzina”, „W domu Matki każde życie jest dobrem” oraz „Wybieram rodzinę a nie nadgodzinę” - Wraz z mężem i dwiema córkami zdecydowaliśmy się po raz trzeci na udział w Marszu, bo chcieliśmy pokazać jak ważna jest dla nas rodzina – mówiła wczoraj 34- letnia Marta Stańska - Kochamy nasze dzieci i jesteśmy otwarci na kolejne – mówiła pani Marta. Zapytana o warunki ekonomiczne i o to, czy państwo zapewni w przyszłości byt socjalny i należytą opiekę, jaką powinno objąć się polską rodzinę odpowiedziała - Warunków ekonomicznych nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ale dzieci są dla nas gwarancją przyszłości naszej i Polski.
Bo istotne pytanie należy również zadać o to, jak dbać o podstawową komórkę społeczną, jaką jest rodzina, w czasach, kiedy w kraju galopuje kryzys, a obywatele znaleźli się na skraju upadku ekonomicznego, gospodarczego i socjalnego. I czy decyzje, które często podejmują młodzi ludzie – o tym, by nie mieć potomstwa, lub rodziecielstwo odsunąć w czasie nie są w zasadzie i wbrew pozorom - aktem wielkiej odpowiedzialności z ich strony? - Ten problem powinien zostać podjęty i rozwiązywany na szeroką skalę przez wszystkie osoby, które decydują o społeczeństwie - mówił wczoraj ks. dr Ostaszewski. Myślę też, że młodzi ludzie powinni przede wszystkim zostać w Polsce i starać się trwać tu, gdzie jest ich ojczysta ziemia. A zadaniem kościoła jest wspomaganie wszystkich instytucji, aby nasza rodzina i małżeństwo było zdrowe, miało pracę, a dzieci mogły się rozwijać i kształcić.
Kilka minut po godz. 17 uczestnicy marszu ze śpiewem na ustach, biało – czerwonymi balonami i chorągiewkami papieskimi w dłoniach, przeszli głównymi ulicami Elbląga, by pod Katedrą św. Mikołaja i pomnikiem bł. Jana Pawła II wysłuchać błogosławieństwa ks. biskupa Jana Styrny.
próba generalna przed Bożym Ciałem?
Z tego co wiedzę to manifestujący zdecydowanie w wieku poprodukcyjnym. To w ochronie życia emeryta? Protest przeciwko Narodowemu Funduszowi Zdrowia i Ministerstwu?
Jakim prawem organizuje to ktoś!, kto pojęcia nie ma czym jest RODZINA (kobieta+mężczyzna +dzieci). Pan każe- sługa musi. Bez urazy, niczym ... bydło na rzeź !!!
Nie widzę tu żadnych haseł żądajacych ujawnienia przypadków i zadośćuczynienia ofiarom molestowania dzieci przez osoby duchowne. Czyżby te dzieci nie były dziećmi w odróżnieniu od zygoty?
Szkoda, że kościół interesuje się tylko dziećmi poczętymi a przestaje urodzonymi. Może by pomógł matkom wychowującym niepełnosprawne dzieci. To samo dotyczy pozostałych osób. Szkoda, że tam nie widzą problemu.
Popieram marsze bo każda forma aktywności fizycznej jest dobra!;) Jednak z tego co pamiętam to z marszów dzieci nie przybywa, raczej chodzi tu o inną formę aktywności fizycznej człowieka!;)
Jeśli dobrze pamiętam, to ten biskup był za likwidacją "Domu samotnej matki", "Przedszkola katolickiego" i hospicjum. http://www.portel.pl/artykul.php3?i=17176&sort=desc
Wpiszcie w wyszukiwarę "likwidacja przedszkola katolickiego w Elblągu". Zobaczycie, kto jest taki prorodzinny.
"Współczesny ateista jest zawsze rozgniewany, gdy słyszy cokolwiek o Bogu lub religii – nie byłby zdolny do takiej złości, gdyby Bóg był jedynie mitem."
@Arcybiskup Fulton J Sheen: Logika zaiste godna KK. Ateiści często są rozgniewani tym że osoby które wierzą w bajki starają się zmieniać realna sferę życia inspirując się tymi bajkami.