Decyzją byłego Ministra Sprawiedliwości, Jarosława Gowina, od 1 stycznia 2013 roku 79 tzw. małych sądów, w tym w Nowym Mieście Lubawskim, Nidzicy, czy w Lidzbarku Warmińskim dokonało żywota i w większości zostało przekształconych w wydziały zamiejscowe większych sądów. Jednak już podczas majowego głosowania w Sejmie za przyjęciem obywatelskiego projektu, który przywraca do życia małe sądy, głosowali posłowie wszystkich klubów z wyjątkiem Platformy Obywatelskiej. Zachodzi zatem istotne pytanie, czy te zostaną przywrócone?
Powyższe zmiany są efektem projektu obywatelskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego, pod którym zebrano 150 tys. podpisów. Projekt przywracający działalność małych sądów rejonowych przegłosowany w Sejmie trafi teraz pod obrady Senatu, który de facto, w większości składa się z senatorów Platformy Obywatelskiej. A ci zdecydowanie opowiedzieli się za reformą Jarosława Gowina i przegłosowaną 10 maja w Sejmie ustawę o przywróceniu sądów rejonowych będą chcieli odrzucić w całości.
W tej chwili ustawa przywraca 79 zlikwidowanych sądów rejonowych, a także dokładnie opisuje siedziby takich sądów. Jeżeli teraz Senat zadecyduje o jej odrzuceniu w całości, to sprawa ponownie wróci do Sejmu, który po raz kolejny będzie musiał glosować nad jej przyjęciem. O jej efekcie końcowym zadecyduje prezydent Bronisław Komorowski, który o reformie Jarosława Gowina od początku wyrażał się niepochlebnie. Przysłowiowy pat w tej sprawie potrwa do 12 czerwca.
Jednak senatorowie partii opozycyjnej liczą podczas głosowania na niejednomyślność senatorów PO, dzięki czemu ustawę udałoby się ocalić.
O likwidacji sądów rejonowych zrobiło się głośno 2012 roku. W Elblągu obawiano się, że reforma organizacyjna w polskim sądownictwie doprowadzi do likwidacji tutejszego Sądu Okręgowego. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiali się elbląscy sędziowie, których poparł ówczesny prezydent miasta, Grzegorz Nowaczyk, który interweniował w tej sprawie w Ministerstwie Sprawiedliwości, pismo w obronie sądu zostało też wystosowane do Kancelarii Prezydenta RP, Kancelarii Premiera, elbląskich parlamentarzystów i europosłów.
O tym, że przyszłość elbląskiego sądu nie jest zagrożona, przynajmniej w tym momencie, zapewniał w lutym 2012 roku senator Witold Gintowt-Dziewałtowski. Wyjaśniał on wtedy, że decyzje dotyczące zmian strukturalnych i lokalizacyjnych Sądów Okręgowych, w tej kadencji rządu nie będą podejmowane.
Wiadomo Elbląg chcą do końca zgnoić!!!!!!!!!!
Obiecali budowę budynku nowego sądu w Elblągu???TYLE obiecano .KŁAMCY!!!!!!!!!!!!!!