Już 30 czerwca elblążanie i ich goście pobiegną w corocznym Biegu Piekarczyka, organizowanym już po raz piąty, który już na stałe wpisał się w kalendarz miejskich imprez rekreacyjnych. Jednak w tym roku kontrowersje zaczęła wzbudzać kwota wpisowego - ta, w porównaniu z zeszłym podrożała o całe 100 proc. Z wyjaśnieniami, skąd i dlaczego tak drastyczna podwyżka spieszy Marek Wnuk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Elblążanie biegać lubią. Świadczy o tym wiele imprez rozgrywanych w naszym mieście: zawody Golden 1000, biegi przełajowe rozgrywane w Bażantarni, czy inicjatywy podjęte przez elbląskie szkoły czy ośrodki sportowe. A przed nami jedna z największych tego typu - Elbląski Pieg Piekarczyka.
W kwietniu br. decyzją Departamentu Sportu Urzędu Miejskiego organizację V Biegu Piekarczyka zlecono Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji. Zaraz po tej oficjalnej decyzji na stronach internetowych MOSiR i oficjalnej stronie biegu ukazała się stosowna, szczegółowa informacja precyzująca warunki uczestnictwa w imprezie wraz z regulaminem.
Z zapisem na bieg łączy się także wniesienie opłaty za udział w imprezie. Ta jednak zaczęła wzbudzać wiele zastrzeżeń wśród miłośników aktywnego biegania. W zeszłym roku wpisowe na Bieg Piekarczyka wynosiło 25 zł, dziś - już 50 zł. Skąd taka zmiana? - Wysokość wpisowego jest adekwatna do rangi elbląskiej imprezy i porównywalna do tego typu imprez organizowanych w kraju - wyjaśnia Marek Wnuk, dyrektor MOSiR Elbląg. - Jednak tegoroczny Bieg Piekarczyka przewyższa konkurencję wartością pakietu startowego, w którym znajdują się; pamiątkowa koszulka techniczna z profesjonalnej dzianiny używanej przez zawodowych sportowców, sznurowany worek treningowy na plecy z logotypem imprezy, numer startowy oraz posiłek po starcie - wylicza.
Dodatkowo każdy, kto dobiegnie do mety otrzyma również specjalnie przygotowany na tę okazję odlewany medal - Dodam, że w tegorocznej edycji imprezy odstąpiono od obowiązku uiszczenia wpisowego we wszystkich biegach towarzyszących, co jest dodatkową zachętą do startu dla mieszkańców Elbląga, a jej celem promocja czynnej rekreacji i zdrowego stylu życia - mówi Marek Wnuk.
Organizatorzy zadecydowali też, że w tym roku trasa biegu będzie wyglądała inaczej. Zostanie on rozegrany na dystansie 10 km, w dwóch, a nie jak dotychczas siedmiu pętlach, po 5 km każda - Na zmianę trasy biegu bezpośredni wpływ miały dwa czynniki - tłumaczy Marek Wnuk. - Po pierwsze sugestie uczestników poprzednich edycji sugerujące problemy zdrowotne w bieganiu po bruku, a po drugie względy bezpieczeństwa z uwagi na aktualnie prowadzone i rozpoczynane z dnia na dzień roboty inwestycyjne w tej części miasta.
Ambicją każdego organizatora imprezy masowej jest zgromadzenie jak największej ilości uczestników - Liczymy, że w tegorocznym biegu głównym wystartuje więcej chętnych niż przed rokiem, gdy o zwycięstwo rywalizowało 121 osób - mówi dyrektor MOSiR. - O takich pozytywnych rokowaniach świadczy obserwowany, systematyczny wzrost zapisów chętnych do udziału w tych zawodach.
MOSiR proponuje też, by dla pierwszych 100 elblążan, którzy chcą pobiec w czerwcowym biegu wpisowe wynosiło jedynie 20 zł. Kto chce skorzystać z oferty musi się pospieszyć - Chętnych do udziału w imprezie mamy już ok. 50 osób - zdradził dziś Marek Kucharczyk, specjalista ds. marketingu i reklamy MOSiR Elbląg.
Na początku tygodnia ta liczba wynosiła 20 osób. Czy dzięki powyższym uda się zachęcić mieszkańców do wspólnego, miejskiego biegania?
ale ja nie chcę worka, mam kilka koszulek więc nie chcę kolejnej, to samo z medalem, nie biegam dla medali, generalnie biegam dla własnej satysfakcji, co do posiłku to kwestia gustu i smaku, nie lubię jeść ze wspólnego kotła niewiadomo czego, dlaczego muszę to wszystko kupić skoro chcę tylko sobie pobiegać?
No bieganie po kostce brukowej to naprawde super Panie Wnuk!!!!!
panie Wnuk wytyczając trasę brałeś pan pod uwagę to że zablokujesz pan całą dzielnicę ZAWODZIE ?
Nie dyskutujcie z P. Wnukiem, on wie lepiej co komu potrzebne. Podejrzewam, że opłaty drastycznie wzrastają własnie przez ów nieszczęsny worek, którym "na siłę" próbuje się uszczęsliwiać biegaczy (a którego to worka nikt tak naprawde nie potrzebuje). Wiadomo jednak, że władze miasta i ich kolesie maja obsesje na punkcie loga, logotypów i innych logocośtam - więc wymyślili nikomu niepotrzebny worek z logo jako tzw. "bajer". Zobaczcie na resztę pakietu startowego (koszulka, medal, posiłek, nr startowy) - czyli wszystko to, co w ubiegłych latach. Dodatkowo wcześniej za niższą cenę był jeszcze napój izotoniczny i jakiś baton. Teraz tego nie ma - jest worek, bo koledzy Pana Wnuka jako wytrawni zabiurkowi biegacze tak wymyślili. Aha ... i przestańcie z tą kostką brukową - do tej pory było OK.
Również uważam że cena za bieg Piekarczyka cenna jest zbyt wysoka ale takie sa teraz realia i nie piszcie ze to przez worek który moze kosztuje 3 zł bo z tym workiem chodzi o to ze jak bedziecie gdzies jechali na bieg zabierzecie go zeby w nim odac ciuszki do depozytu i juz któś zauważy napis Bieg Piekarczyka , Elbląg i zainteresuje sie tym , Jezeli taki worek komus nie odpowiada a raczej opłata startowa to poprostu rezygnuje z biegu i tyle ja i wielu z elbląskich maratończyków nie bierze udziału w tym biegu bo szkoda nam nóg dla biegu po kocich łbach i tyle . Pzdrawiam startujących i życze życiówek
worki medale itp. koszulki... wiadomo kto musi robic?heheh no i posiłki... tez wiadomo kto robi
K u c h a r c z y k ciuła na kaucję wyjścia z ... :)
***A MAĆ ***E ***NE ZŁODZIEJE