Miasto rozstrzygnęło konkurs wyłaniający dyrektora byłego szpitala wojskowego, obecnie Elbląskiego Szpitala Specjalistycznego z Przychodnią SP ZOZ. Został nim Mirosław Gorbaczewski, który placówką tą zarządzał już wcześniej. Nadal jednak nie wyłoniono kandydata na dyrektora Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II. Po głośnej sprawie związanej z dyscyplinarnym zwolnieniem byłej już dyrektorki Szpitala Miejskiego, Wiesławy Lech, której zarzucono nieprawidłowości w pracy, działania na szkodę szpitala oraz zawieranie niekorzystnych dla tej placówki kontraktów z lekarzami, w szpitalu przy ul. Żeromskiego nadal pozostaje do obsadzenia fotel dyrektora.
Powołanie komisji konkursowej, która wyłonić miała dyrektora placówki przy Komeńskiego 35, stało się niezbędne po tym, jak w lipcu 2012 r. kontrola przeprowadzona przez CBA z zakresu przestrzegania tzw. ustawy antykorupcyjnej, wykazała nieprawidłowości w tej sprawie. - Tzw. ustawa antykorupcyjna mówi o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. W wyniku przeprowadzonych czynności stwierdzono naruszenie jej przepisów – wyjaśniał nam w lipcu Jacek Dobrzyński, Rzecznik CBA.
Przeprowadzone postępowania wykazały, że dyrektor skontrolowanego, byłego szpitala wojskowego, Mirosław Gorbaczewski, oprócz kierowania Zakładami Opieki Zdrowotnej prowadził jednocześnie, w latach 2011-2012 działalność gospodarczą, z której uzyskiwał dodatkowy dochód. Mimo tego, aż do czasu rozstrzygnięcia konkursu, Mirosław Gorbaczewski zarządzał szpitalem przy Komeńskiego.
O jego wyborze na stanowisko dyrektora zadecydowała komisja konkursowa, która obradowała pod koniec stycznia, w skład której wchodzili elbląscy radni, przedstawiciele rad lekarskich i pielęgniarskich oraz związkowcy: Juliusz Dziewałtowski-Gintowt - Przewodniczący Komisji, przedstawiciel Rady Miejskiej w Elblągu, Maria Kosecka - przedstawiciel Rady Miejskiej w Elblągu, Zdzisław Olszewski - przedstawiciel Rady Miejskiej w Elblągu, Dawid Pater - przedstawiciel Rady Miejskiej w Elblągu, Jacek Bieg - lekarz, przedstawiciel Rady Miejskiej w Elblągu, Henryk Horbaczewski - przedstawiciel Rady Społecznej Elbląskiego Szpitala Specjalistycznego z Przychodnią Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Elblągu.
jedno pytanie mam - jakie kompetencje mają Ci ludzie (z komisji), aby decydować o umiejętności zarządzania jakimikolwiek placówkami?
jedyną kompetencją tych uczonych jest to że dostali pieniądze za posiedzenie komisji
A co tam robi, stonka z Braniewa niejaki pan M. Laxsecki, to jest dopiero wynalazek, szkoda załogi zardzewiały beton .
Najwyższy czas zainteresować się Spółeczką jaka zawiązała się w szpitalu w postaci przychodni i na bazie mienia publicznego , grupa wpływowych i partyjnych popleczników kreci tak zwane lody ze szkodą dla szpitala i pacjentów .
Jak się okazało, dla "pani z ministerstwa", za którą się podała, umówienie wizyty od ręki to żaden problem. Wizyta? Choćby jutro! Tak "panią z ministerstwa" za‐pisano do stomatologa w przychodni lekarskiej resor‐tu spraw zagranicznych. Jeszcze lepiej było w porad‐ni Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Kielcach. Tam dla pracownika resortu wizyta u okulisty została umówiona jeszcze tego samegdnia! A reszta Polaków? Na stomatologa czy okulistę sfi‐nansowanego przez NFZ czekać można ponad dwa lata. Na dziecięcego kardiologa - też. Dorosły, który choruje na serce, na "pilną wizytę w nagłym trybie" poczeka miesiąc! Podobnie długo w całym kraju czeka się na zabieg wszczepienia stawu biodrowego.
Bo stonka z Braniewa nie jaki pan Latecki to "pewnie" funfel pana dyrektora,który kończy prace tam a przechodzi tu, mozna, można. Pan arbiter ma rację!