Mało estetyczny wygląd to nie jedyny problem z elbląskimi przystankami. Coraz częściej w oczekiwaniu na autobus, czy tramwaj, możemy "podziwiać" efekty działań osób systematycznie dewastujących wiaty przystankowe.
W granicach administracyjnych miasta zlokalizowanych jest 321 przystanków komunikacji miejskiej w tym 249 autobusowych i 72 tramwajowe oraz 10 pętli autobusowych i 4 pętle tramwajowe. Średnio na 1 km tras linii, w granicach miasta, przypadają ponad 3 przystanki.*
Krótkie rozpoznanie stanu, w jakim znajdują się przystanki komunikacji miejskiej w Elblągu wystarczy, aby wskazać ich słabe i mocne punkty. Wąskie zadaszenie, brud, odpychający zapach, potłuczone szyby – te problemy najczęściej wymieniają elblążanie. Żeby być uczciwym – dodają – trzeba podkreslić, że są i takie miejsca w naszym mieście, gdzie przystanki wyglądają schludnie. - Najważniejsze, że jest gdzie usiąść – stwierdza pani Jadwiga, 70-letnia elblążanka.
- Owszem, przystanki są sprzątane, bo dziś nawet widziałem tu jedną panią – potwierdza pan Stanisław, 80-latek, którego spotkaliśmy na przystanku autobusowym przy ulicy Grota Roweckiego. - Co z tego, kiedy ta sama pani potem usiadła na przystanku i paliła tu papierosa. Zwracałem uwagę, że za to może dostać nawet mandat, ale nie słuchała – dodaje.
- Jest brudno, ale najbardziej denerwują zniszczenia, popękane szyby, popisane wiaty – zwraca uwagę pan Mariusz, czekając na autobus przy ulicy Rycerskiej. - Zadaszenia też są takie, że na głowę pada - dodaje. - I ten odpychający zapach, bo wiecznie sikają na przystankach. Przecież nie da się tu siedzieć – wtrąca pani Marzena, którą spotkaliśmy na tym samym przystanku.
Gdy na temat wyglądu elbląskich przystanków rozmawiamy z elblążanami przy ulicy Hetmańskiej, zagaja nas pani Elżbieta. - W Dąbrowie przystanek na ulicy Cisowej nie był sprzatany od miesięcy. A przecież ta dzielnica znajduje się w granicach miasta – zauważa.
Michał Górecki z ZKM w Elblągu wyjaśnia, że częstotliwość sprzątania przystanków komunikacji miejskiej jest uzależniona od ich lokalizacji i natężenia ruchu. - Przystanki na głównych trasach i w centrum miasta są sprzątane codzienne, te mniej użytkowane kilka razy w miesiącu. Obecnie porządkowaniem przystanków, zgodnie z umową zawartą w drodze przetargu, zajmuje się firma zewnętrzna – dodaje Górecki.
Jednocześnie przyznaje, że akty wandalizmu do jakich dochodzi na elbląskich przystankach, to spory problem. Zniszczone szyby trzeba wynieniać nawet dwa razy w miesiącu. Tylko w ubiegłym roku na usuwanie skutków dewastacji wydano 50 tys. zł. - W tym roku skala zniszczeń jest co prawda mniejsza, ale nadal sprawiają one spore utrudnienia dla naszych pasażerów. Robimy co w naszej mocy aby możliwie jak najszybciej usuwać uszkodzenia i zniszczenia – kontynuuje Michał Górecki. - W każdym tygodniu nasi pracownicy przeprowadzają kontrolę całej infrastruktury przystankowej, ponadto w ramach wykonywania obowiązków służbowych czy również poza czasem pracy, pracownicy ZKM w Elblągu zwracają uwagę na pojawiające się szkody. Zgłoszenia odbieramy również często od kierowców autobusów i motorniczych, pracowników firmy porządkującej przystanki, strażników miejskich i policjantów, a przede wszystkim naszych pasażerów.
Michał Górecki apeluje, aby w razie zauważenia przypadków dewastowania przystanków, powiadamiać policję lub straż miejską. - Przystanki powinny służyć wszystkim mieszkańcom miasta, nie bądźmy obojętni na akty wandalizmu – przekonuje.
* Źródło: Projekt Planu Zrównoważonego Rozwoju Publicznego Transportu Zbiorowego dla Miasta Elbląg na lata 2013-2020
łapy łamać jak reka rozbija szybe a jak noga to noge moze sie bydło nauczy szanować
Zamiast wydawać kasę na naprawę przystanków lepiej zamontować tam kamery monitoringu i spacyfikować to chamstwo co niszczy wspólne mienie!!!
Kiedy nowa wszystka przystanek w Elblągu ? po co rozkład elektycza ?
Wiaty najlepiej oddac firmom reklamowym, które bedą miały mozliwość eksponowania tam reklam ale bedą tez zobowiązane by przystanki wygladały schludnie i czysto.
Złapałbym takiego gnoja i mu obił front czaszki ale potem dzielna policja wsadzi mnie do paki. Więc nich sobie niszczą.
Trochę jest w tym Naszej winny, bo nawet, jak widzimy niszczenie mienia wspólnego, to boimy się reagować, co może jeszcze być w miarę zrozumiałe ale żeby nie zadzwonić na POlicję, przecież nie trzeba nawet Podawać swych personali.
Wiaty przystankowe powinno się budować z głową z materiału kuloodpornego
Monitoring w mieście potrzebny natychmiast.Już tyle pisano że mniejsze miasta mają a Elbląg czeka NA CO.
Przystanki to nie jedyny problem. Popatrzcie, co się dzieje wokół dworca PKP/PKS. Bezdomni zrobili sobie z okolicznych ławek i właśnie przystanku noclegownię. Wiaty wyglądają jak chlew. Smród niesie się aż do przejścia dla pieszych na Grunwaldzkiej (nie przesadzam). Jak to jest możliwe, że żadne służby nie interweniują ? Kiedyś widziałem z rzadka policję na dworcu, tudzież żandarmów. Teraz nie widać nawet dzielnych chłopaków ze straży miejskiej.
Zarząd miasta woli do swojej kieszeni pieniądze chować niż zainwestować w lepszy materiał dla wielu rzeczy aby zrobić w tym mieście. Co oni potrafią? No tak, potrafią zabrać każdy kawałek zieleni w tym miasteczku... (czyt. bażantarnia i jej koniec) Co do bezdomnych na dworcu to się zgadza, dwa razy dziś tam przejeżdżałem i jakieś koce czy kołdra na ławce leżała i siedziało ich z kilku tam. Co robi policja? Spisuje nie przeszkadzających ludzi aby wyrobić normę lub przyjeżdżają w nie które miejsca na dzielnicach i siedzą po kilka godzin aby służba minęła... A jak widzą grupę ,,kapturzaków " to dodają gazu tylko w aucie... Taka jest niestety prawda...