Masz ochotę na pyszne słodkości, gorącą tortillę albo chcesz wypić kawę z przyjaciółmi w jednej z urokliwych, elbląskich knajpek? Dzisiaj jest kolejna okazja, by spotkać się w miłym gronie, rozpieścić swoje podniebienie, a za smakołyki … zapłacić tylko połowę ich ceny. Trwa drugi dzień promocji „Elbląg za pół ceny”.
Pierwsza taka akcja, zorganizowana w Elblągu w zeszłym roku, odniosła pełen sukces. Lokale pełne były klientów, oferta promocyjna wyprzedana, nie brakowało amatorów cenowych promocji. Dlatego też, pierwsza edycja zachęciła do zorganizowania drugiej, którą zaplanowano na 21 i 22 kwietnia br.
Wczoraj, 15 września, rozpoczęła się trzecia z tego typu imprez promocyjnych. O połowę taniej zapłacimy w wybranych hotelach, restauracjach, pizzeriach, kawiarniach i instytucjach kultury. Specjalną ofertę przygotowały również m.in. klub fitness, studio zdrowia i salon urody. – W tym roku zainteresowanie promocją jest duże – potwierdza zasadność tej akcji pani ekspedientka, z cukierni „U Wołka”. – Jednak w kwietniu, podczas drugiej promocji, z oferty skorzystało więcej ludzi – opowiada – Ale to na razie tylko pierwszy dzień promocji, została jeszcze niedziela i mam nadzieję, że elblążanie skuszą się na nasze serniczniczki czy wuzetki, które wchodzą w szereg promocyjnych ciastek, które mamy do zaoferowania – zachęca.
Wczoraj, w trakcie trwania akcji promocyjnej, Starówka nie była wyjątkowo oblegana. Ok. godz 18.00, spotkaliśmy spacerowiczów, wśród których tradycyjnie już wyłonić się dało turystów niemieckich. – Popołudnie takie słoneczne, postanowiliśmy więc z mężem wybrać się na spacer po Starym Mieście – zdradza pani Alina Niewiadomska. Zapytana o promocję „Elbląg za pół ceny” wraz z mężem przyznaje, że o takiej nie słyszeli. – Jednak teraz, na pewno skorzystamy – mówi pan Andrzej Niewiadomski. – Miło będzie po spacerze napić się gorącej kawy lub herbaty. I to jeszcze za pół ceny – uśmiecha się mężczyzna.
Podczas gdy spacerowe ulice Starego Miasta pokazały wczoraj raczej swoje ubogie oblicze, całkowicie zaskoczyły starówkowe lokale. Te były wypełnione gośćmi po brzegi. – Mamy pełne ręce pracy – opowiadała wczoraj kelnerka z kawiarni „Kardamon” – Zniżka obejmuje całą naszą ofertę, aczkolwiek nie wszyscy nasi klienci wiedzieli, ze dzisiaj jest taka promocja. Mimo tego przyszli i byli mile zaskoczeni niespodzianką – opowiada. – Podsumowując, w kwietniu, promocja cieszyła się większym zainteresowaniem, ale z racji tego, ze to pierwszy dzień większe kalkulacje możemy zrobić w niedzielę. Tymczasem, zapraszamy do nas – zachęca.
Sami elblążanie przyznają, że o promocji słyszeli, ale nie tylko ona zachęciła ich do tego, żeby wyjść do miasta. – To w końcu weekend – krótko podsumowuje 19-letni Piotr – Szkoda siedzieć w domu. Natomiast fajnie by było, gdyby promocja „Elbląg za pół ceny” nie dotyczyła tylko wybranych produktów, ale zniżka byłaby na cały asortyment – żałuje Piotrek – Ale i tak bardzo cieszy mnie taka akcja, zorganizowana w mieście – dodaje.
Dziś ostatni dzień promocji „Elbląg za pół ceny” Wszystkie lokale biorące udział w akcji są oznaczone specjalnymi plakatami. Pamiętajmy, że lokale gastronomiczne nie przyjmują rezerwacji stolików w weekend objęty promocją, a oferta za pół ceny dotyczy tylko wybranych pozycji z menu lub wybranych usług.
Oferty objęte promocją dostępne na stronie: www.umelblag.eu
A kamerka internetowa nadal nie działa na Bramie Targowej ,może wreszcie ktoś odpowie z Ratusza dlaczego wstydzimy się pokazać przez internet Elbląską Starówkę !!!!!!!!!!!!!! Pokazujecie Plac Jagiellończyka i widok na galerię??????
I czarne audi znowu na zakazie postoju stoi, psując "klimat" starówki a policja nadal omija, chyba też zacznę stawiać tam auto, w końcu parkometru nie ma na zakazie
czarne Audi nie można tykać, kiedyś młode modelki obrudziły to auto i skończyły na dołku
A czyja ta fura ?
w Madosie jak zwykle super :) Pod Aniołami niestety obsługa niezbyt miła. Jakby za karę tam siedzieli. Fajna akcja i cieszę się, że to już kolejny raz. Z niecierpliwością czekam na następną :D
Szkoda tylko, że w Czik Czuku nie tylko alkoholu nie obejmowała promocja, o czym człowiek dowiadywał się dopiero w momencie płacenia rachunku (dziwnym trafem PO konsumpcji), zaś dziś (niedziela) w Sułtanie mięso skończyło się jeszcze przed 18:00 (i miało już nie być przygotowywane), choć lokal w niedziele otwarty jest do 22:00. Cała akcja zdecydowanie na plus, jednak takie "szczegóły" skutecznie mogą zniechęcić do niej w przyszłości mieszkańców.
Szkoda , że w "HOT KINGu", zamówienia przyjmowano dopiero na następny dzień, a jak już się odebrało, to jedyne co było czuć to obrzydliwy, przepalony, cuchnący olej. Paskudztwo. Szkoda, że właśnie w takich przypadkach właścicielom się wydaje, że jak już taniej to można ludziom wcisnąć każde świństwo. W "Modosie", też zbiegowisko jak w Barze Słonecznym w godzinach szczytu, ludzie siedzą przy stolikach z boku lub stoją w wejściu i patrzą każdemu na talerz kiedy się tylko miejsce zwolni. A i na taśmie szału nie było... Na próżno szukać było dużego różnorodnych sushi, które w każdy inny dzień kręcą się na taśmie. Za to "Pod Aniołami" i "Primawerze" dali śmiało radę i z tłumem i z jakością!
szkło kontaktowe...ja byłam o 13 w sobotę i byłyśmy jedynymi klientkami więc po prostu trafiłeś na złą porę :)