Czy widok tirów na elbląskich drogach, albo robotników bez chwili wytchnienia kujących miejskiej arterie, już niedługo stanie się dla nas chlebem powszednim? Bardzo prawdopodobne, gdyż w czwartek, 13 września, Ministerstwo Środowiska wysłało do uzgodnień projekt rozporządzenia znacznie liberalizującego normy hałasu w Polsce. Jeżeli stanie się prawem, w dużej mierze zalegalizuje brak skutecznych działań na rzecz walki z hałasem na poziomie krajowym i samorządowym. Zmiana ta dokonuje się na wniosek samorządów. W ten sposób Miasta chcą oszczędzać na budowie ekranów akustycznych. Co to oznacza? Przygotujmy się na to, że dopuszczalne limity hałasu, także w Elblągu, wzrosną nawet o kilkanaście decybeli.
Minister Środowiska, Marcin Korolec, wypowiada wojnę niepotrzebnym i kosztownym ekranom akustycznym, piętrzącym się na krajowych drogach. - Ekrany to plaga i często tylko pozornie skuteczna walka o bezpieczny dla uszu poziom hałasu. Narzekają i mieszkający przy zastawionych ekranami drogach i sami drogowcy, słono płacąc za dodatkowy element budowy – pisze w swoim specjalnym oświadczeniu Korolec. Jak skutecznie walczyć z niepotrzebnymi ekranami? Ministerstwo Środowiska wymyśliło, że na początku, odbędzie się to poprzez projekt… decybele do wymiany.
W konsultowanym właśnie społecznie i międzyresortowo projekcie rozporządzenia proponuje się m.in. podwyższenie dopuszczalnej liczby decybeli tam, gdzie hałas jest obecnie naturalnie większy, jak np. przy ruchliwych drogach.
Według Ministerstwa, zmiana przyniesie wyłącznie pozytywne skutki finansowe - samorządy budujące nowe drogi oszczędzą na ekranach akustycznych. – Ale czy takie podejście w ogóle uwzględnia koszty chorób powodowanych przez hałas? – dziwi się zapytana przez nas 38-letnia pani Monika Ciesielska. – W remontowanym, obecnie Elblągu i tak jest już bardzo głośno. Dzięki tej ustawie będzie jeszcze bardziej? – pyta zaniepokojona kobieta.
Mieszane uczucia co do rozporządzenia Ministra Środowiska, mają także elblążanie mieszkający po drugiej stronie rzeki Elbląg, przy ul. Grochowskiej. Podczas rozmowy z nami przyznali, że przez przejeżdżające tamtędy tiry, zjeżdżające z drogi krajowej nr 7, powodują, że hałas staje się na ulicy nie do wytrzymania – Nie wspominając o tym, że jezdnia nie wytrzymuje naporu ciężaru tych kolosów, odsłaniając coraz to nowe wyrwy i dziury, a nam pękają mury w budynkach, w których mieszkamy - opowiada pan Alojzy Grygiel, mieszkaniec sąsiedniej ulicy. – Myśleliśmy nawet o postawieniu ekranów akustycznych, wyciszających ten hałas, nie mówiąc o tym, że takie mogłyby się też przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa naszego i naszych dzieci – Skoro jednak teraz minister chce je całkowicie wyeliminować… - nie kończy, machając z rezygnacją ręka pan Alojzy.
Raport przygotowany na zlecenie europejskiej federacji Transport & Environment w 2008 wskazuje, że hałas może być odpowiedzialny za 50000 ataków serca rocznie, a także 5% udarów w Europie. Z powodu hałasu cierpią słabsi członkowie społeczeństwa - dzieci, osoby starsze i osoby już teraz schorowane. Z badania wynika również, że na hałas negatywnie wpływający na zdrowie jest narażony co trzeci mieszkaniec Unii Europejskiej.
Przypomnijmy, że obecnie dopuszczalny poziom hałasu w terenie zabudowanym w porze dziennej wynosi 60 dB (od 6.00 do 22.00); w porze nocnej - 50 dB.
Te wartości po wprowadzeniu projektu Ministra Środowiska, ulegną zmianie.
Tiry w Elblągu - zmora a można tak zrobić. Ja się pytam rządzących po co zbudowano obwodnicę i dla kogo.Tiry jadące do Browaru powinny omijać centrum miasta i wjeżdżać mostem Unii Europejskiej .Jest szeroka ulica ,będzie jeszcze szersza.Tak samo traktory,ciężarówki.CZY KTOŚ panuje nad tym co dzieje się w Elblągu ,czy ma centralnie w d***e.
Panie Alojzy... to nie tak, chociaż zupełnie szczerze współczuję uciążliwości. Musi sobie Pan zdać sprawę z faktu że gro pojazdów wielotonażowych ma absurdalnie prwzekroczoną dopuszczalną ładowność. I z tego, że często nie jest to wina kierowcy. Nikogo nie usprawiedliwiam, ale... stąd wpływ na stan nawierzchni jezdni a w lini prostej hałas.
a ile decybeli wydają jadący głośnymi motorami po godz. 22 lub np. o godz. 1 w nocy? zawału można dostać jak takie coś przejeżdża po ulicy ! To dopiero decybele. Czy oni jeżdżą bez tłumików?
Weź skończ z tymi motorami, bo to się zaczyna robić nudne...
posłuchaj co sie dzieje po 22 na dąbka ....
Jak zwygkle głupi jak Polak!
sąsiad ma kosiarke, pewnie gdiześ znalazł na smietniku, bo stara i hałasu robi więcej niż f16. i nic nie można mu zrobić, a tu o ekrany sie cxzepiaja...blee
Mieszkam trochę dalej od ulicy Dąbka, ale też słyszę co się dzieje. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Wytrzymaj jeszcze, bo niedługo koniec sezonu.