Mieszkaniec: "Ludzie nie wierzą w siłę sprawczą radnych. Może się mylą."

Grupa mieszkańców ul. Nowodworskiej od lat stara się o wyremontowanie drogi prowadzącej do ich domów. – Interweniowaliśmy w tej sprawie u władz poprzedniej kadencji. Nic nie zrobiono. Być może teraz się uda – mówi elblążanin, który tym razem postanowił zainteresować problemem radnych. Za nami kolejny dyżur radnych w okręgach wyborczych.

Przyszedłem na dyżur zaprosić radnych, żeby przyjechali na to osiedle, zobaczyli, jak to funkcjonuje i czy rzeczywiście tak to powinno wyglądać. Droga z płyt prowadząca do domów jednorodzinnych na Zawodziu powstała czterdzieści lat temu. Korzystają z niej również podopieczni Domu św. Brata Alberta i domu samotnej matki. W momencie, kiedy znajdowały się tutaj tylko cztery domy, problemu nie było. W tej chwili powstaje tu siedem nowych domów jednorodzinnych, a w planach są kolejne – docelowo ma ich tu powstać kilkadziesiąt. Z drogi korzysta więcej samochodów, również ciężki sprzęt, i pojawił się gigantyczny problem. Około trzech lat temu rozmawialiśmy z wiceprezydentem, który obiecał, że po zmianie planu zagospodarowania przestrzennego droga zostanie wyremontowana. Do tej pory nic się nie zadziało

– dodaje mieszkaniec ul. Nowodworskiej.

Interwencja w sprawie drogi to jeden z tematów poruszonych przez elblążan dziś, 2 października, podczas dyżuru radnych z klubu Koalicji Obywatelskiej w siedzibie Spółdzielni Mieszkaniowej "Sielanka" przy ul. Płk. Dąbka (od września dyżury funkcjonują w innej formule – więcej na ten temat pisaliśmy tutaj). Z możliwości spotkania się z radnymi i tym razem skorzystało bardzo mało osób.

Z mojego punktu widzenia ludzie nie wierzą w siłę sprawczą radnych. Sam przyszedłem dziś na dyżur, bo pomyślałem, że może się mylę. Zobaczymy

– mówił elblążanin.

Sami radni podkreślają, że frekwencja nie jest najważniejsza, ważne, aby mieszkańcy mieli okazję porozmawiać z nimi, przedstawić swoje problemy i bolączki.

Mieszkańcy zgłaszają się do nas z różnymi sprawami. Ostatnio miałam interwencję od pana, który wymieniał piec i miał problem formalny z uzyskaniem dofinansowania. Udało się to załatwić. Miałam też w tym roku sprawy dotyczące zatkanych kanalizacji i mężczyzny z niepełnosprawnością, który miał problem z przechowywaniem wózka inwalidzkiego. Cieszę się, że w każdym z tych przypadków udało się znaleźć rozwiązanie problemu. Po to przecież jesteśmy. Jeśli chodzi o dyżury, to i w poprzednich kadencjach były problemy z frekwencją. Mieszkańcy kontaktują się z nami na różne sposoby: przez media społecznościowe, telefonicznie. W tym roku stwierdziliśmy, że spróbujemy jeszcze taką formę dyżurów. Uważam, że każda forma otwarcia się na elblążan jest jak najbardziej potrzebna

– mówi radna Irena Sokołowska.

– Uważam, że takie dyżury mają sens. Ludzie powinni mieć możliwość spotkania się z nami. Jestem przekonana, że jako radni naprawdę mamy możliwości, aby pomagać mieszkańcom – podkreśla radna Jolanta Pękała.

Harmonogram dyżurów radnych znajdziesz tutaj.