Zagraniczni turyści pytają o sklepy, Polacy najchętniej korzystają z bezpłatnych atrakcji. W tym sezonie turystycznym, wśród odwiedzających Elbląg, widoczny jest trend na oszczędzanie.
Ponad 32,5 tys. turystów odwiedziło Elbląg w tym sezonie, wynika z aktualnych danych dwóch punktów informacji turystycznej za okres od maja do sierpnia. W tej grupie nadal zdecydowaną mniejszość stanowią obcokrajowcy. Łącznie w naszym mieście gościło tylko 3,8 tys. osób z zagranicy.
W maju odwiedziło nas 1083 zagranicznych turystów, w czerwcu - 1079, a w lipcu - 1151. W sierpniu było ich 520, to jednak na razie niepełne dane, tylko z punktu IT w Ratuszu Staromiejskim. Najwięcej w tej grupie jest Niemców i Czechów, ale w tym sezonie mieliśmy rownież gości m.in. z Portugalii, Francji, Hiszpanii, Szwecji, Litwy, Łotwy, Estonii, Stanów Zjednoczonych, Włoszech czy Holandii
- mówi Magdalena Jurkiewicz z Informacji Turystycznej w Elblągu.
Jak się okazuje, zagraniczni goście nie zawsze są zainteresowani zwiedzaniem elbląskich zabytków. Wielu z nich przyjeżdża do Elbląga na zakupy. - Szwedzi najczęściej pytają o dobre "lumpeksy", o sklepy często pytają również np. Hiszpanie - dodaje pracownica IT w Elblągu.
Turystów z Polski w tym sezonie nasze miasto już ponad 28,6 tys. W poprzednich sezonach, oprócz stałych atrakcji w regionie, jak Kanał Elbląski, czy szlak rowerowy Green Velo, przyciągał ich do nas również przekop Mierzei Wiślanej. W ubiegłym roku, za sprawą rządowych dotacji, w Elblągu pojawiło się wiele wycieczek organizowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich, Uniwersytety Trzeciego Wieku i kluby seniorów. Tym razem widać inny trend, na oszczędzanie.
Sporo mamy turystów, którzy przyjeżdżają tylko na jeden dzień. W informacji turystycznej pytają o atrakcje, które można zwiedzić bezpłatnie i o miejsca, w których można tanio zjeść. Oszczędzają również na zakupach pamiątek, najczęściej ograniczają się do bezpłatnej mapy Elbląga z pieczątką. W tym sezonie widać, że turyści niechętnie wydają pieniądze
- przyznaje Magdalena Jurkiewicz.
Punkty turystyczne w Elblągu funkcjonują w: Ratuszu Staromiejskim (cały rok) i Bramie Targowej (w sezonie od maja do września).
Nie rozumiem tych obliczeń. Przecież ilość turystów odwiedzających informację turystyczną to tylko niewielki procent osób odwiedzających miasto. Zdecydowana większość turystów wyszukuje atrakcje w aplikacjach na telefon i nie odwiedza punktu IT.
Dlatego masz podane, że są to dane z punktów IT. Wiadomo, że realna wartość będzie większa.
Z tego co wiem to Holandia już zmieniła nazwę jakiś czas temu i autorka artykułu oraz rozmówczyni z punktu powinni to wiedzieć. Do tego "z Włoszech":)))), proponuje jednak "z Włoch".
Wygląda NATO, że i Szwedom po rozpoczęciu wojenki z Ruskim i wejściu do zbrodniczego sojuza nagle zmiękła, nomen-omen, rura i po kieszeni dostali również oni - tak właśnie kończy się neofaszystowski Drang nach Osten oraz czysto hitlerowska polityka #ArmatyZamiastMasła uprawiana od 2,5 roku również w polskojęzycznym sejmie; Nawet nie będę jakoś szerzej przypominał, kto był najmędrszym z proroków nad Wisłą i mówił ponad 2,5 roku temu, jak ta cała hucpa wojenna się skończy, bo już nawet w reżimowych przekaziorach miny mają nietęgie i o hurra-rusofobicznych doniesieniach z Kurska czy Pokrowska coś cicho, jak po śmierci organisty;) #PrawdaWasWyzwoli, #SłynneProroctwa; 🖤🚩
Swietne 4 zdjęcia pokazujace Elbląg dużo lepiej niż jak wielu sadzi jako prowincjonalne miasto średniej wielkości . Najważniejsza rzecz dla naszego miasta to nowe miejsca pracy szczególnie dla osób wykształconych .
Co do zwiedzających, to faktycznie w naszym elblążkowie -to tylko lumpy* zostały do zwiedzania...miasto cudów i cudeńków.. jak to miasto ma się rozwijać.:(