W całej Polsce może brakować nawet 25 tys. nauczycieli. W Elblągu poszukiwani są głównie nauczyciele wychowania przedszkolnego, przedmiotów zawodowych i ścisłych. Sytuację na razie jednak ratuje bardzo mały nabór do szkół ponadpodstawowych?
Na chwilę przed pierwszym dzwonkiem dyrektorzy części placówek oświaty mogą mieć problem ze skompletowaniem kadry. Ponad 580 ofert pracy dla nauczycieli w województwie warmińsko-mazurskim nadal znajduje się na stronie olsztyńskiego kuratorium oświaty. Wśród nich jest również ponad 40 ofert z elbląskich szkół i przedszkoli. Elbląg ma poważny problem z brakiem nauczycieli?
Dyrektorzy placówek na bieżąco rozwiązują problemy kadrowe. W tej chwili nie ma takiej sytuacji, żeby obsady w której ze szkół nie było. Nadal jednak jest tak, że nauczyciele przedmiotów zawodowych, matematyki, przyrody, fizyki, biologii czy chemii mają dużo nadgodzin. Każdy nauczyciel przedmiotów ścisłych, zwłaszcza absolwent studiów magisterskich pięcioletnich, jest tutaj na wagę złota. Problemem są rozszerzenia w szkołach ponadpodstawowych, gdzie poziom kształcenia musi być bardzo wysoki, a sam zakres materiału jest bardzo pogłębiony. Tutaj musi być głęboka wiedza specjalistyczna. Jeżeli chodzi o przedmioty zawodowe, cały czas funkcjonuje system przekwalifikowania i dofinansowania w stu proc. studiów, które nadają nowe uprawnienia. Nauczyciele po to sięgają i chwała im za to
- mówi Małgorzata Sowicka, dyrektorka Departamentu Edukacji Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Sytuacja, w porównaniu do ubiegłych lat, się nie pogorszyła. Nie jest jednak tak, że się polepszyła, po prostu jeśli chodzi o szkoły ponadpodstawowe, mamy mniejszy nabór do klas pierwszych - podkreśla Małgorzata Sowicka.
O efektach tegorocznego naboru informowaliśmy kilka dni temu. - W elbląskich szkołach, w klasach pierwszych naukę rozpocznie 897 uczniów. Utworzono dla nich łącznie 31 oddziałów. Porównując do zeszłorocznej rekrutacji, jest to o ok. 1300 kandydatów mniej, gdyż wówczas przyjęto blisko 2200 chętnych, dla których utworzono aż 74 oddziały - informowała wtedy Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Mały nabór do pierwszych klas szkół ponadpodstawowych po części ratuje sytuację kadrową w elbląskich placówkach, ale czy nie oznacza konieczności zwolnień? - Nie wiąże się to ze zwolnieniami, bo do tej pory nauczyciele mieli bardzo dużo nadgodzin. Tutaj przez kilka następnych lat nie grożą nam zwolnienia - uspokaja dyrektorka Departamentu Edukacji.
Jak wynika z ofert, które znajdują się w bazie danych, w Elblągu obecnie najbardziej poszukiwani są nauczyciele wychowania przedszkolnego.
Rzeczywiście mieliśmy problem w trzech przedszkolach. Właśnie podpisałam zgody na przeniesienia, więc został on rozwiązany. Dyrektorzy wkładają dużo pracy w to, aby zapewnić tę kadrę. To, co się sprawdza w Elblągu, to jest wymiana informacji między dyrektorami placówek. Być może w innych miastach takiej współpracy nie ma, ale u nas od kilku lat to się dzieje i przynosi efekty
- dodaje Małgorzata Sowicka.
O rosnącym problemie braku nauczycieli mówi się w całym kraju. Jak podał niedawno portal edukacyjny Dilerzy Wiedzy ofert dla nauczycieli wciąż przybywa. Pod koniec maja 2024 roku w bazie było ich 16 166, pod koniec lipca – już 25 452, wynik z informacji udostępnionych przez portal.
A będzie coraz gorzej. Śmieszne płace w oświacie nie zachęcają
No i gdzie sa teraz te madrale od "jak im sie nie podoba to niech zmienia prace"? Dramat.
A tak Tusk z Broniarzem obiecywali godne place nauczycieli. Jak zwykle oszukali. Naiwne nauczycielki zaglosowaly, to teraz maja zycie jak w madrycie, hehe.
Odrobinę skromności, Sawicka. Wymiana informacji między dyrektorami szkół jest normą nie tylko w Polsce już od lat 60-tych XXw.. Proszę nie zapomnieć o nagrodzie ministra i czarepaka od wojewody dla amoralnego słupa, oszusta, fałszerza, mobbera. Trzeba być zadufanym by twierdzić że dyrektorzy porozumiewają się ze sobą dopiero "od teraz" i tylko w Elblągu.
A co za śmieszną kasę będą użerać się z chorymi aspiracjami rodziców i mobbingu przypadkowych partyjnych przełożonych, w tych państwowych instytucjach wszyscy mają tego dość
I jeszcze ta nawiedzona Nowacka na siłę unowocześnia szkołę, najpierw jedni przeginali teraz drudzy
I gdzie ci krzyczący „Jak im nie pasuje , niech zmienią zawód”. Przecież to jest według mamusiek Brajankow i Dżesik zawód nierobów. Za chwilę 1 września i wszyscy z ulgą wypchają do tych niewykształconych leni własne dzieci i odetchną z ulgą , bo 2 miesiące wykończyły ich straszne z dziećmi.
Bzdura. Mogłam iść na nauczyciela 2 miesiące wakacji ,ferie , przerwa świąteczna. Byłabym miernym nauczycielem jak ci obecni i miała profity , a zapomniałam o urlopie zdrowotnym, dofinansowanie do wczasów ,dodatku wiejskim i za uczenie ukrów. Papa.
Ta pani dyrektor to niech pstryknie i zniknie to najsłabsze ogniwo słabego urzędu miejskiego w Elblągu a Pan prezydent nic sobie z tego nie robi
Wszyscy w polityce nachapali się czy mądry czy głupi, nagrody, stanowiska, awansiki bez względu na umiejętności byle "swoi" a ludzie wykształceniem, doswiadczeni, logicznie myślący, z wiedzą mający uczyć pokolenia ,byle gówniane pieniądze! To kpina i chyba zależy na ogłupianiu społeczeństwa bo głupim łatwiej rządzić!