Mieszkańcy Zawodzia chcą utworzenia pilotażowej rady dzielnicy, która "dbałaby o rozwój tego miejsca i poprawę warunków życia". Do Rady Miejskiej w Elblągu trafiła petycja w tej sprawie.
Zawodzie to jedna z bardziej zaniedbanych dzielnic Elbląga. Jej mieszkańcy chcą to zmienić. Partnerstwo "Zawodzie nie zawodzi" wystąpiło do Rady Miejskiej w Elblągu z wnioskiem o uruchomienie działań przygotowawczych zmierzających do powołania pilotażowej rady dzielnicy Zawodzie, która zadbałaby o tę część miasta. Sprawę poruszono podczas Komisji skarg, wniosków i petycji, we wtorek (20 grudnia).
Zdaniem członków Partnerstwa powołanie rady dzielnicy Zawodzie, która dbałaby o rozwój tego miejsca i poprawę warunków życia jest rozwiązaniem pożądanym, które może w niedalekiej przyszłości przynieść widoczne efekty, zwłaszcza że wśród mieszkańców dzielnicy jest wiele osób, które cechuje głęboko obywatelska postawa i chęć działania na rzecz lokalnej społeczności
- treść petycji przedstawiciela Partnerstwa przytoczył Marek Osik, przewodniczący komisji.
Autor petycji przypomina, że zasady tworzenia jednostek pomocniczych miasta (takimi są rady dzielnic) określa rozdział 5 Statutu Miasta Elbląg i dodaje: "zgodnie z nim Rada Miejska, w drodze uchwały, rozstrzyga o utworzeniu dzielnic oraz nadaje im statut określający granice, organizację, zakres i zasady działania m.in. tryb wyboru rady dzielnicy".
Pierwszy niezbędnym krokiem w kierunku powołania pilotażowej rady dzielnicy w Elblągu jest dokonanie podziału miasta na dzielnice. Wydaje się, że w tym kontekście określenie granic Zawodzia byłoby stosunkowo proste
- przekonuje przedstawiciel Partnerstwa.
Radni zapoznali się nie tylko z petycją, ale również stanowiskiem prezydenta Elbląga w tej sprawie. Włodarz podkreśla, że utworzenie "rad dzielnic jest procesem złożonym i czasochłonnym, oraz wymagającym analizy na wielu płaszczyznach działania Gminy Miasto Elbląg. Wobec powyższego wniosek pana (przedstawiciela Partnerstwa) wymaga dogłębnej analizy o wynikach, której zostanie pan poinformowany".
Co dalej z petycją? Na razie konieczne jest dopełnienie formalności. Osoba, która podpisała się pod wnioskiem do Rady Miejskiej, nie dołączyła do niego pisma potwierdzającego, że jest ona uprawniona do reprezentowania Partnerstwa "Zawodzie nie zawodzi" - przypomniała w swojej opinii prawniczka Ratusza. W związku z tym Komisja przegłosowała wniosek o wystąpienie do elblążanina o uzupełnienie petycji o odpowiedni dokument. - Jeżeli petycja zostanie uzupełniona o braki formalne powinniśmy być przygotowani do jej dalszego procedowania na najbliższym posiedzeniu rady miasta - mówi Marek Osik.
Co o pomyśle Partnerstwa "Zawodzie nie zawodzi" sądzą Czytelnicy info.elblag.pl? Być może podobne rady powinny powstać w innych dzielnicach Elbląga? Piszcie w komentarzach.
Przypomnijmy. Rady dzielnic (a także osiedli i okręgów) to jednostki pomocnicze gmin. Organem wykonawczym w dzielnicy jest zarząd. Na czele zarządu stoi przewodniczący. Do zadań rady dzielnicy należą m.in.: rozwiązywanie istotnych problemów dzielnic, stały kontakt z mieszkańcami dzielnic (np. poprzez stałe dyżury członków rad), przyjmowanie wniosków i skarg mieszkańców dotyczących dzielnic, współpraca z komisjami i radnymi rady miasta i opiniowanie spraw dotyczących dzielnic, a następnie informowanie o nich mieszkańców dzielnic, współorganizowanie i wspieranie inicjatyw zmierzających do poprawy życia mieszkańców dzielnic, współpraca z policją, strażą miejską, strażą pożarną w zakresie utrzymania ładu, porządku publicznego, bezpieczeństwa mieszkańców oraz przeciwdziałania patologiom społecznym na terenie dzielnicy. Rada dzielnicy działa na mocy uchwały rady gminy, co wynika z art. 5 ustawy z dnia 8 marca 1990 o samorządzie gminnym (Dz.U. z 2022 r. poz. 559). Zasady tworzenia, łączenia, podziału oraz znoszenia jednostki pomocniczej określa statut gminy. (Źródło: Wikipedia.pl)
Konkurencja-:))))
"Dom Pod Cisem" przejmuje władzę w Elblagu ?
Tak dla przypomnienia pierwsza taka inicjatywa w Elblągu już była dokładnie 10 lat temu na Zatorzu. No cóż przyszło Referendum 2013 roku i demokracja oraz obywatelskość pod naporem pomówień i kłamstw przegrało...Władzę przejęło PIS a potem było tylko gorzej. Szkoda, że wówczas ESWIP był politycznie poprawny ...
Jeżeli ktoś siedzi w UM 30 lat , a od 8 lat jest "prezydentem" i ten ktoś powiada że rada dzielnicy to złożony dla niego problem, to mamy "go" jak na dłoni. Dzielnice powinny być dawno utworzone - to wybitnie ułatwia zarządzanie miastem, ale też jest kontrolą i krytyką dla prezydenta i RM oraz zmusza tych ostatnich do myślenia i pracy. na razie jest tradycyjnie - "nie, bo skomplikowany proces którego nie ogarniam" a radny kww znajduje kruczki by poprzeć szefa i skomplikować proces. Powstaną samozwańcze rady dzielnic gremialnie uczestniczące w posiedzeniach RM i odwiedzające tłumnie gabinet "prezydenta". Tak działa demokracja okradana ze swoich praw. Demokracja (władza ludu) łatwo przeradza się w anarchię więc warto z ludem współpracować.
Gruby towarzysz na motorku oczywiście jest na - NIE. Ale olejmy go. Ti jest nowym. Wreszcie jest szansa by mieszksncy dzuwlnic sami decyduwaki o swoją mała społeczność, w której codzienne żyją . Zdecentralizować petencje irzedu miejskiego.
Kto nazywa "prezydenta" włodarzem? To jest takie nadużycie jak nazwanie wikarego papieżem. Rady dzielnic były by poligonem dla kandydatów na radnych miejskich, więc pochodzili by z ludu i Wróblewskiego zmuszali do pracy. Byli by niezależni od członków, wpłatomatów, słupników, a ich miejsce w RM zależało by tylko od mieszkańców dzielnicy. To nie przechodzi przez wielki i głęboki przełyk "jego".
Panie prezydencie jak demokracja to demokracja i czy może pan blokować inicjatywę mieszkańców? I oprócz rady dzielnicy powinien być powoływany burmistrz dzielnicy i wtedy by dopiero było ok.