Natan nie cieszy się na widok ludzi, nie skacze, nie macha ogonkiem....on po prostu się boi.... Nie chcemy myśleć co ten biedny piesek doświadczył ze strony człowieka skoro tak się zachowuje.
Natan ma około roku, trafił do schroniska w Działoszynie - kilka dni temu, nie ma w nim cienia agresji jest tylko ogromny strach....Nie chodzi tylko czołga się przed człowiekiem i siusia pod siebie!
Biorąc go na ręce w pierwszej chwili zaczął ogromnie płakać, nie wiedział co się z nim dzieje, co chcemy z nim zrobić. Serce rozpada nam się na milion kawałków....
Kochani błagamy o UDOSTĘPNIENIA, szukamy odpowiedzialnego domku,w którym psiak będzie mógł odzyskać pewność siebie i zobaczy, że człowiek to nie tylko zło.
Kontakt w sprawie adopcji 609 212 748
Boże co on bidulek musiał wycierpieć, że jest taki wystraszony. I to przerażająco smutne spojrzenie. To straszne i okrutne jak człowiek potrafi być bestialski wobec zwierząt. Według mnie kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny być dużo surowsze. Może to spowodowałoby, że ci którzy znęcają się nad słabszymi zastanowiliby się nad konsekwencjami swoich czynów.
Prosimy o adres poprzednich właścicieli . Zajedziemy , podziękujemy za ,, miła i fachowa" opiekę nad tym pieskiem.
Skąd w ludziach tyle zła :( Opętani czy jak?
Oko za oko, ząb za ząb. Tylko taka metoda wymierzania sprawiedliwości zadziała aby źli ludzie bali się kary jak ten biedny pies ludzi.
@123 Sprawiedliwość.. Oko za oko..? tak zapewne myślał właśnie jego właściciel, walne mu bo pogryzł buta, a bo się zeszczał na podłogę itd. Jasne, że ci ludzie postępowali źle, jednak zła złem nie zwyciężysz, nie zezwierzecaj się. Raczej pokazać im, że można inaczej, jakieś szkolenia trenerskie, instrukcje, ulotki dla ludzi biorących psa. Pamiętajmy, że to my jesteśmy ludźmi, pies zwierzęciem i z czym to się łączy. Kto powinien być mądrzejszy, kto za kogo odpowiadać, kto mniej działać instynktownie a bardziej używać rozumu. Faktem jest, że niektórzy nie są gotowi by mieć nawet patyczaka. Jednak kto nigdy nie klął lub krzyczał na psa który wyjątkowo dotkliwie coś zniszczył niech pierwszy rzuci kością.
na co dzień pracuję ze zwierzętami i wiem, że pies mógł wcale nie zaznać cierpienia ze strony człowieka i być lękliwy. Oczywiście mogło być tak, ze ktoś się nad nim znęcał ale nie musiało. Swojego psa mam od szczeniaka i w pewnym etapie swojego życia stwierdził, że będzie bał się tramwajów. Jestem pewna, że nic złego ze strony tramwajów go nie spotkało, całe życie mieszka przy linii tramwajowej a jednak pewnego dnia stwierdził, że się boi i już (po jakimś czasie lęk przeminął). Także może nie "uśmiercajcie" jeszcze poprzedniego opiekuna. Być może pies się zgubił i po prostu boi się obcych ludzi oraz przeraża go cała sytuacja
Do piesiarz... Ja nigdy nie podniosłem ręki na mojego bernusia....i nigdy nie podniosę. Więcej pie...l się
Boże, on ma takie samo umaszczenie, jak moja mała Zorka...