14 października, na drodze krajowej 22, w miejscowości Karczowiska (gmina Gronowo Elbląskie) doszło do wypadku, wskutek którego zginęła 17-latka, a jej 25-letnia siostra wciąż walczy o powrót do zdrowia. Czeka ją kosztowna rehabilitacja. W piątek, 3 listopada, po pierwszej godzinie ćwiczeń Sara zareagowała!
2 listopada po raz pierwszy odwiedził naszą Śpiącą Królewnę pan rehabilitant, ten którego tak poszukiwaliśmy. Pierwsza godzina pracy trudnej i męczącej dla Sary, składająca się ze specjalnych ucisków, ćwiczeń, wykręcania, przekręcania i innych, sprawiła, że Sara zareagowała!
– zapewniają rodzina i przyjaciele Sary.
Dzięki rehabilitacji elblążance udało się nawiązać kontakt z bliskimi. – W piątek dwukrotnie otworzyła oczy i to tak szeroko, że wszystkich nas zaskoczyła. Ale na tym nie koniec... słuchała tego, co mówi do niej Asia, przecudowna kobietka, która codziennie pracuje z Sarą po kilka godzin i zaczęła wykonywać polecenia. Podnosiła ręce i prostowała. Dzielna dziewczynka! Każdy z nas, kto odwiedził Sarę, mógł zobaczyć i poczuć, kiedy zaciskała rękę na naszych rękach, że powolutku do nas wraca – informuje rodzina Sary.
Przed 25-latką jednak jeszcze długa droga.
W celu wyjaśnienia, ponieważ po poście rozdzwoniły się telefony: Sara nie wybudziła się jeszcze ze śpiączki, pomimo, że minął tydzień od odstawienia leków sedacyjnych (śpiączka farmakologiczna), nie mówi, nie śmieje się, nie siedzi. To o czym piszemy, to reakcje mięśniowe, które są pierwszymi jakimikolwiek reakcjami Sary. Nie wiemy, jaki jest Jej stan świadomości na chwilę obecną, wiemy tylko, że odczuwa i słyszy, ale nie jest w pełnym wybudzeniu. Nas cieszy każda Jej reakcja, a to co się od piątku dzieje świadczy, że idzie do przodu
– zaznaczają bliscy Sary.
Rodzina, przyjaciele i znajomi Sary postanowili wspólnie zawalczyć o zapewnienie 25-latce możliwości systematycznej i regularnej codziennej rehabilitacji. Niestety do tego potrzebne są środki. Pomóc może jednak każdy.
Darowizny na leczenie i rehabilitację Sary można przekazywać na konto:
Bank Pekao SA 33 1240 1226 1111 0010 4742 9388
Fundacja Dlaczego Pomagam
82-300 Elbląg, ul. Nowowiejska 6/6
KRS 000042284
tytuł: SARA DYLEWSKA
Życzmy dziewczynie powrotu do zdrowia,a rodzinie wytrwałości i optymizmu...
A co na to NFZ i firmy ubezpieczeniowe? Za moje leczenie i rehabilitację nie płacili internauci...
co to za dziwnw fundacja?
dziewczyna...no cóż. Tragedia, inaczej nie da się tego opisać. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Uda się. Ale mam identyczne zdanie jak realka. Niech tatuś podciąga rękawy i...do roboty. tylko w ten sposób może naprawić swój błąd. Nawet przez myśl mi nie przyszło to, aby żądać pomocy finansowej od internautów. A nadal wydaję kasę na rehabilitację.
olo ale tatuś przecież jest w szpitalu
Niech podziękuję mądremu tatusiowi
Ludzie, ale wy straszni jestescie piszac "niech tatus zakasa rekawy". Wplacajac pieniadze nie pomagacie tatusiowi, tylko dziewczynie. A ojciec, no coz, popelnil blad i zapewne do konca zycia sobie tego nie wybaczy, ale kto z nas nie popelnia bledow? Nie wszystkie koncza sie tak tragicznie, ale nikt z nas nie powinnien oceniac tego czlowieka.
Po co była podwyżka ubezpieczeń OC, przecież w umowie ubezpieczenia jest wyraźnie napisane pokrycie kosztów uszczerbku na zdrowiu nawet do 5 mln euro w tym też rehabilitacje leki wszystko co ma miejsce i z wypadkiem jest powiązane. Fundacja % weźmie i będzie zadowolona . Są inne metody finansowania leczenia. A pisanie kogo to wina czy ojca czy kogokolwiek jest bez sensu, te zdarzenie to tragedia i nie można nikogo osądzać, największy wymiar kary i tak już został przyznany.