Ul. Rodziny Nalazków zmieni nazwę na ul. Rodziny Ulmów? "Zmiana nazwy to dla wielu ludzi utrudnianie życia"

Wiemy już, co o zmianie nazwy ulicy sądzą mieszkańcy Rodziny Nalazków. Okazuje się, że opinia na ten temat zależy od wieku i ilości lat, przemieszkanych przy tej ulicy.

Ustawa Sejmu o zakazie propagowania komunizmu przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, weszła w życie 1 kwietnia tego roku. Oznacza to, że władze mają rok na wprowadzenie zmian w zakresie dekomunizacji nazewnictwa. Wszystkie elbląskie drogi, ulice i place nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm czyli represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989.

Małe wyjaśnienie historyczne. Rodzina Nalazków to rodzina działaczy komunistycznych, członków Polskiej Partii Robotniczej. Stanisław i Stefania Nalazek mieli szóstkę dzieci: Stanisławę, Jana, Zofię, Wacława, Helenę i Władysława. Dom rodzinny Nalazków, był punktem kontaktowym i magazynem Polskiej Partii Robotniczej i Gwardii Ludowej- organizacji zbrojnej, która miała walczyć z okupantem niemieckim. Wszyscy członkowie rodziny zginęli w 1943 roku. Oprócz ulicy, imieniem rodziny Nalazków nazwano Ośrodek Szkolenia Wojsk Lądowych w Elblągu, który istniał do 1993 roku.

Jolanta Lisewska, przewodnicząca komisji ds. nadawania nazw w Elblągu przekazała, że zaproponowano, aby ul. Rodziny Nalazków zmieniła nazwę na ul. Rodziny Ulmów. Historia tej rodziny sięga 1944 roku, podczas gdy wyszło na jaw, że Józef i jego żona Wiktoria, będąca w zaawansowanej ciąży wraz z szóstką dzieci, ukrywają w swoim gospodarstwie dwie żydowskie rodziny. Mord dokonany przez okupantów Niemieckich, na łącznie 16 osobach, przeszedł do historii jako „Zbrodnia w Markowej”.

Zaznajomieni z ustawą rozmyślają już o nowej, swojej propozycji na nazwę ulicy, bo skoro ustawa weszła w życie- zmiana będzie nieunikniona.

Czytałam o tej ustawie. Wyszedł rozkaz, rozporządzenie, to będzie trzeba to zmienić. Znam natomiast historię obu rodzin, żyli oni w podobnym czasie, mieli podobne opresje. Wolałabym, żeby Rodzina Nalazków została, przecież jakaś historia się tu wydarzyła. Jednak zaproponowałabym tu raczej zmianę na ul. Rodzinną, tak po prostu, by nie nawiązywała do niczego. Mogłaby też być tutaj Szkolna, Długa, Szeroka, Wiosenna, Klonowa- taka nazwa po wsze czasy, neutralna, do której nikt by się już nie przyczepił

- swoje zdanie wyraża Pani Maria, która mieszka na Nalazków od 38 lat.

- Ja ewentualnie proponuję zmienić nazwę ulicy na Rodzinę Bogaczy, na żadnej ulicy nie stoi tyle samochodów jak tutaj - śmieje się pan Mieczysław. - Osobiście, dla mnie to jest głupota, żeby zajmować się takimi rzeczami. Zmiana nazwy to dla mnie i pewnie dla wielu innych ludzi, utrudnianie życia. Przyzwyczaiłem się do tej nazwy- dodaje Pan Mieczysław, który ponad 20 lat mieszka na ul. Rodziny Nalazków.

-Nie znam żadnej Rodziny Ulmów, mnie nie interesuje to, że nazwa jest komunistyczna po prostu wolałbym, żeby została taka jaka jest. Przyzwyczaiłem się i nie wyobrażam sobie, żeby wszyscy teraz musieli zmieniać dokumenty. Ulica jest długa, bardzo dużo ludzi tu mieszka. W jednej klatce mieszkają aż 33 rodziny- do rozmowy przyłącza się sąsiad pana Mieczysława, pan Andrzej.

Podobnie jak w rozmowie z mieszkańcami innych ulic, wiele osób nie jest świadomych tego, że taka ustawa weszła w życie i może dotyczyć właśnie ich. Przy ulicy Rodziny Nalazków znalazło się jednak kilka osób, które nie są negatywnie nastawione na rozporządzenia ustawy.

 

Zaskoczona jestem. Nie słyszałam jeszcze o tej ustawie, ale ja mieszkam tu dosyć krótko, więc nazwa jaka jest, taka może zostać, ale jeśli by się zmieniła, to się przyzwyczaję do każdej innej. Jednak nazwa nie kojarzy mi się z komunizmem

- stwierdza pani Ania, która wyszła na spacer z dzieckiem.

- Nie przeszkadza mi to, że moja ulica ma taką nazwę, szczególnie że mieszkam tu całe moje życie. Komunizm skończył się prawie 30 lat temu i do tej pory nikt nie wpadł na to, żeby to zmienić. Dla mnie wiąże się to ze zmianą dokumentów, jednak nie widzę żadnego problemu w zmianie nazwy. Trzeba będzie się przyzwyczaić- mówi 20-letnia Ola.

- Słyszałem o tej ustawie. Nie przeszkadza mi to, że ulica może zmienić nazwę. Dla mnie nie ma znaczenia przy jakiej ulicy mieszkam, to jest tylko nazwa. Rodziny Ulmów też może być. Dla mnie bez różnicy - mówi pan Krzysztof, który mieszka przy Nalazków od 13 lat.

Podobne zdanie ma pan Radosław. - Mnie ta nazwa, która jest teraz ani nie ziębi, ani nie rusza. Młodszym łatwiej będzie się przyzwyczaić do zmiany, gorzej będzie ze starszymi osobami, którzy mieszkają tu całe życie. Jedynie pod względem praktycznym nie chciałbym nic zmieniać. Wiąże się to ze zmianą dokumentów - paszportu, wiz. Trochę dla mnie to takie widzimisię, z tą zmianą- stwierdza.

Opinie na temat ustawy dekomunizacyjnej wśród mieszkańców ul. Rodziny Nalazków są zdecydowanie podzielone. Jednak żadna z przepytanych osób nie była zdania, że nazwa powinna i musi być zmieniona, ponieważ nawiązuje do komunistycznej Polski sprzed wielu lat.

Oliwia Junik