Cztery lata temu, podczas sesji Rady Miasta, ówczesny radny Platformy Obywatelskiej, Ryszard Zgirski, zgłosił interpelację o nadanie tytułu Honorowego Obywatelstwa Elbląga dla lekkoatletki Elżbiety Krzesińskiej (Duńskiej), zwanej "złotą Elą". Nie była to pierwsza próba uhonorowania sportsmenki, o czym tydzień temu przypomniał radny PO, Antonii Czyżyk, który chciałby aby nazwiskiem lekkoatletki została nazwana ulica bądź szkoły.
- W dniu 29 grudnia 2015 roku, po długiej chorobie, zmarła Elżbieta Krzesińska (Duńska), jedna z najwybitniejszych, polskich lekkoatletek. "Złota Ela", której znakiem rozpoznawalnym był długi warkocz, wywalczyła w skoku w dal złoty medal olimpijski w Melbourne (1959) i srebrny w Rzymie (1960) -opowiadał podczas grudniowej sesji Antoni Czyżyk. - W roku 2008 śp. Andrzej Minkiewicz i redaktor Juliusz Marek złożyli wniosek o nadanie "Honorowego Obywatelstwa Elbląga" Elżbiecie Krzesińskiej. Wniosek ten nie spotkał się z przychylnością.
Radny przypomniał Jej życiorys. - Elżbieta Krzesińska (Duńska) była zawodniczką Szkolnego Koła Sportowego w Gimnazjum i Liceum im. Kazimierza Jagiellończyka w Elblągu, później Klubu Sportowego Spójnia w Gdańsku, następnie Klubu Sportowego Skra w Warszawie. Była absolwentką Akademii Medycznej w Gdańsku - opowiadał. - "Złota Ela" swój pierwszy kontakt ze sportem miała w 1948 roku w Elblągu wygrywając masowe Biegi Narodowe. Później rozpoczęła treningi w Liceum im. Kazimierza Jagiellończyka pod okiem Witolda Truszkowskiego.
Jak bardzo była związana z naszym miastem?
To właśnie w Elblągu odkryto Jej wyjątkowy talent. Jak się o Niej mówiło "specjalistka skoku w dal" z powodzeniem, równolegle, uprawiała też inne dyscypliny lekkoatletyczne, wygrywała zawody, ustanawiała rekordy Polski - skok wzwyż, bieg na 80 m przez płotki. Trzykrotnie startowała w igrzyskach olimpijskich: Helsinki (1952), Melbourne (1956), Rzym (1960)
- zaznaczył Antoni Czyżyk.
Po raz kolejny w Urzędzie Miasta złożono wniosek o uhonorowanie Elżbiety Krzesińskiej.
Wnioskuję o nadanie nazwy ulicy, szkoły bądź innego miejsca przestrzeni publicznej nazwiskiem tej utalentowanej osobowości
- podkreślił radny. Czy tym razem spotka się on z pozytywnym odzewem?
Czym ci ludzie się zajmują?! Panie Boże, widzisz i nie grzmisz? A basen odkryty roz ***zielony, linia tramwajowa z 12-go lutego nie połączona, stadionu nie ma, kolej nadzalewowa nie działa, port morski jest a statki do Krynicy nie pływają....Przestańcie bić piane!
czy ci radni (nieroby) nie maja wazniejszych spraw do zalatwienia ?mimo calego szacunku dla pani Krzesinskiej wezcie sie w koncu do poprawiania bytu mieszkancow a jak nie to zrezygnujcie niech przyjda inni moze cos pozytecznego zrobia dla mieszkancow co z cenami za cieplo?itd
W takich sprawach procedura powinna być prosta. Rada Miasta nie zajmuje się tymi sprawami tylko kapituła składająca się z radnych i społeczeństwa, które opiniuje, poza obradowaniem i raz w roku rozpatruje wszystkie wnioski na specjalnej dodatkowej sesji! Poza tym radni powinni w obecnej sytuacji dobrowolnie zrzec się diet dla dobra naszego samorządu!
Popieram wniosek Pana Antoniego Czyżyka. "Złota Ela" w pierwszych latach po wojnie dała ludziom w Elblągu mnóstwo radości i satysfakcji. To była nasza "Złota Ela"- elbląska. Dawno powinna należeć do panteonu Honorowych Obywateli Elbląga. Nadanie jej imienia szkole lub ulicy utrwali pamięć o wybitnej sportsmence i jej zasłudze dla budowania elbląskiej tożsamości. Przypomnę, że Państwo Duńscy mieszkali w Elblągu na ul.Polnej.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby pan Czyżyk wskazał lub zasugerował /po prostu ruszył trochę głową/ konkretne miejsce, skwer, ulicę czy np. szkołę. A tak jest to taki bełkot : nazwijmy imieniem Krzesińskiej "coś" jeszcze nie wiem co, wymyślcie sami... Panie Czyżyk, więcej zaangażowania i kreatywności!
....do "kat na idiotów"....super komentarz..bez poprawek...za co radni biorą kasę...?!!