W ramach obchodów 35-lecia Solidarności zorganizowanych w III Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Pawła II w Elblągu odbyło się spotkanie, w którym udział wzięli prof. Joanna Muszkowska-Penson - była lekarz Lecha Wałęsy, czynny działacz NSZZ Solidarność, Marek Kaczmar - główny manager Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku oraz Jan Fiodorowicz - Przewodniczący regionu NSZZ Solidarność w Elblągu.
- Solidarność dokonała rzeczy niemożliwych i niesamowitych. Rozbiła komunizm. To niemal cud, bo władze ZSRR zaostrzyły wtedy politykę, tłumiły wszelkie przejawy wolności. Ten wielki ruch społeczny, jego historia, zawsze będą miały znaczenie globalne - podkreśliła jedna z uczennic prowadząca wczorajsze spotkanie.
Historię tamtych czasów przybliżył młodzieży Jan Fiodorowicz. - Byliśmy w takim wieku, jak wy teraz, kiedy te wydarzenia miały miejsce. 14 sierpnia 1980 r. zastrajkowała Stocznia Gdańska. 16 sierpnia Elbląg przystąpił do strajku. W 80 proc. zakładów w Elblągu wybuchły strajki. Trwało to do 31 sierpnia 1980 r. , czyli do chwili podpisania tzw. Porozumień Sierpniowych - opowiadał. - Jednym z najważniejszych postulatów wtedy było tworzenie wolnych związków zawodowych.
Obecnie w Polsce jest ponad 700 tys. członków Solidarności. - Region elbląski liczy ponad 5 tys. osób - przyznaje Jan Fiodorowicz. - Przed Solidarnością jeszcze dużo pracy. Będziemy robili wszystko, żeby spełnić te 21 postulatów i będziemy robili wszystko, by poprawić warunki pracy i płacy dla naszych pracowników w całej Polsce.
Gościem specjalnym spotkania była prof. Joanna Muszkowska-Penson, która opowiedziała młodzieży jak niezwykły był ten kawałek historii z jej punktu widzenia. Osoby, która przeżyła II Wojnę Światową, była więziona i torturowana na Pawiaku przez hitlerowskich oprawców, następnie wywieziona do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, w III Rzeszy, gdzie spędziła 4,5 roku. Dopiero po wojnie mogła wrócić do Polski i rozpocząć studia medyczne w Łodzi. Brała czynny udział w wydarzeniach sierpnia 1980 i w tamtych czasach była osobistym lekarzem Lecha Wałęsy.
Chciałabym Państwu przekazać, jak wielka była odwaga ludzi, którzy strajkowali. W Stoczni było w tym czasie 16 tysięcy robotników. I te 16 tys. robotników zastrajkowało. Lech Wałęsa był przywódcą tego strajku. Moim zdaniem ten strajk nie powiódłby się bez takiego przywództwa i poniósłby taką klęskę jak np. strajk 1970 r. i jak poniosły je liczne zrywy ludzi przeciwko panującym porządkom i przeciwko panującej władzy
- zaznaczyła.
Prof. Joanna Muszkowska-Penson przyznała, że jako lekarz miała bardzo dobry punkt obserwacyjny tamtym wydarzeń. - Od 1980 r. została lekarzem i tłumaczem Lecha Wałęsy, i dlatego znalazłam się w centrum tych ważnych wydarzeń - opowiadała. - Lech Wałęsa przyrównał ten strajk do pięknego domu, w którym, w małym pokoiku, gdzieś w piwnicy siedział skulony biedak. Człowiek ten bał się wyjść na zewnątrz, sądził, że nic nie może, że nie ma żadnych praw. Ale nagle dowiaduje się, że ten cały piękny dom jest jego własnością. Taka właśnie była motywacja robotników uciśnionych. Polska nazywana była państwem robotniczym, gdzie robotnicy nie mieli żadnego głosu. Jaka była ich duma, kiedy przekonali się, że to ich państwo, i że chcą w nim zrobić porządek, bo ten porządek, który jest im nie odpowiada.
Gdyby nie fakt, iż Joanna Muszkowska-Penson przyznała, że ma 94 lata, nikt ze zgromadzonych na sali osób nie byłby w stanie tego odgadnąć. To w jaki sposób opowiadała o swoich przeżyciach i energia, jaką emanowała przez cały czas, były do pozazdroszczenia. A historii znała wiele. Starała się unikać tych drastycznych faktów, skupiając się na idei wspólnej walki, solidarności i przesłaniu, że nie ma rzeczy niemożliwych jeśli tylko są chęci i odwaga, by po nie sięgnąć.
- Robotnicy byli pewni siebie. Byli dumni, bo wiedzieli, że mieli rację -podkreślała.
Na koniec spotkania uczniowie podarowali gościom bukiety kwiatów, a prof. Joanna Muszkowska-Penson otrzymała swój portret namalowany przez jedną z uczennic.
Niebawem opublikujemy wywiad z prof Joanną Muszkowską-Penson.
Czy ma pani coś z tego ? Zobaczy pani dudę ,kaseckią .Oni zerują na takich jak pani.Za pozwoleniem naszego dziwnego kraju przywłaszczyli sobie ośrodki które były wlasnością wszystkich robotników.Dziś pławią się w nich za darmochę i pieprza jak to oni się poswiecają
Nie ogłupiajcie młodzieży. Niech młodzi lepiej obejrzą film dokumentalny "Plusy Dodatnie Plusy Ujemne" i dowiedzą się kim naprawdę był Lech Wałęsa a raczej TW Bolek https://www.youtube.com/watch?v=N8rJeDPOe9o
faktycznie to co mówi Bolek wymaga tłumaczenia z polskiego na nasz koniecznie potrzebna tłumaczka i to o wysokich kwalifikacjach bo jego nikt nie rozumie ,ubeckiego pachołka
a gdzie Bolek mial być!!!!
Rzeczy niemożliwe które osiągnęła Solidarność a których w "Komunie" nie było: 1.wielomilionowe bezrobocie, 2. umowy śmieciowe, 3. likwidacja większości zabezpieczeń socjalnych ludzi pracy. 4.podporządkowanie kraju obcemu kapitałowi, polityczna prostytucja z zaniedbaniem interesów narodowych, 5.bezdomni i niedożywione dzieci w szkołach, 6. wielomilionowa emigracja zarobkowa, rzekomo kraj się miał rozwijać, 7. Dotacje dla milionerów i korporacji zachodnich, Prywatyzacja gospodarki z pominięciem większości obywateli, likwidacja różnych gałęzi gospodarki zwłaszcza wysokich technologii elektroniki elektromaszynowy, zaniechanie powszechnej prywatyzacji pomimo zmiany ustroju społecznego, 8. liberalizacja prawa dla złodziei zniesienie równości wobec prawa która zależy od zasobności portfela
Wałęsa to kukła zachodniej korporacyjnej władzy która miała ogłupić i pomóc okraść naród, który potrafił się podnieść bez ich pomocy po 2 wojnie światowej. Niestety, to mu się udało wspólnie z JP2 świętym obrońcą pedofili i śmiertelnym wrogiem prezerwatyw. Ten człowiek mimo przebywania na świeczniku przez wiele dziesiątek lat, do dziś nie potrafi składnie sklecić kilku zdań w języku ojczystym ale z niezrozumiałych dla sprawnych umysłowo obywateli uczyniono żeń ikonę walki o wolność obywatelską
Bolek, miał osobistego lekarza, pewnie nie tylko