Wczoraj, 21 kwietnia w Szkole Podstawowej nr 1 przy ul. Daszyńskiego odbyło się kolejne spotkanie w ramach konsultacji społecznych. Zgromadziło się liczne grono mieszkańców, które przedstawiło problemy powstałe w najbliższym otoczeniu.
Konsultacje społeczne dotyczą Lokalnego programu rewitalizacji Elbląga 2020 +. Są one prowadzone przez Departament Strategii i Rozwoju Urzędu Miejskiego w Elblągu we współpracy ze Stowarzyszeniem ESWIP.
Tym razem problematykę własnej dzielnicy poruszyli mieszkańcy ulic Henryka Barona, Browarnej od 1 do 44 i od 100 do 115, Brzeskiej parz., Ignacego Daszyńskiego, Płk. Stanisława Dąbka 5,7,9,11,21,23,25, Dolnej od 9 do 17, Donimirskich, Gwiezdnej, Jaśminowej, Karowej 25a,25b,28,29,30, Niskiej od 1 do 6 i 25,28, Stefana Okrzei, Pływackiej, Adama Próchnika, Tadeusza Rechniewskiego, Robotniczej od 45 do 167 nieparz. i od 88 do 96 parz. oraz Różanej, znajdujących się w rejonie Browarna-Robotnicza.
Jako pierwsza głos zabrała dyrektorka szkoły, w której konsultacje miały miejsce.
Naszym największym problemem jest plac zabaw, który wybudowaliśmy razem z Miastem dla dzieci i mieszkańców. W godzinach, kiedy szkoła nie pracuje gromadzi się młodzież, która nie korzysta z tego miejsca tak jak powinna. Rano woźny zbiera bardzo dużo butelek po piwie. Po wybudowaniu balonowej hali musieliśmy nawet ogrodzić teren, bo dochodziło do jej przecinania. Młodzież spędza czas nie tak jakbyśmy tego oczekiwali, niszcząc przy tym własną okolicę
- mówiła Małgorzata Antoniszyn.
Problemów okazało się jednak znacznie więcej. Dyrektorka placówki wskazała na palenie śmieciami w piecach przez mieszkańców w okresie zimowym, a także na problem wąskiej uliczki, wzdłuż której parkują samochody. - Rozpoczęła się budowa i samochody ciężarowe muszą wjeżdżać na chodnik co jest niebezpieczne dla przechodniów, a także niszczy infrastrukturę. Mam również sporo skarg od mieszkańców, ale nic z tym nie mogę zrobić, ponieważ pojazdy są zaparkowane zgodnie z prawem – ubolewała Małgorzata Antoniszyn.
Zebrani mieszkańcy wspólnie poruszyli problem dokarmiania ptactwa, które często przenosi choroby. – Powinno się jakoś uświadomić ludzi, że karmiąc je chlebem robionym na sztucznych dodatkach w żaden sposób im nie pomagamy – stwierdziła zamieszkała.
Rozmowy prowadziły w kierunku odpowiedniego zagospodarowania czasu dla młodzieży oraz uświadamiania właścicieli zwierząt w przypadku sprzątania po psach oraz puszczania pupili na podwórka bez nadzoru. – O szóstej nad ranem można przyjechać i zobaczyć – psy latają luzem jak chcą. Właściciele tylko otwierają drzwi, a po pół godzinie wołają je do domu – skomentował jeden z mieszkańców.
Program rewitalizacji ma na celu pogłębienie diagnozy w zakresie problemów społecznych w obszarach wybranych do rewitalizacji, określenie potrzeb oraz propozycji rozwiązań dla zdiagnozowanych problemów społecznych, a także poznanie opinii oraz propozycji w zakresie infrastruktury publicznej. Pomysły i problemy, które zostały przedstawione przez mieszkańców będą brane pod uwagę przez Urząd Miejski przy opracowywaniu programu.
Mieszkam na Browarnej- jedna z sąsiadek puszcza swojego psa luzem a ten robi dworzec centralny pod oknami, nie wspomnę o odchodach psich, których nie zbiera. Jak została zwrócona jej uwaga to stwierdziła, że jak się komuś nie podoba to można się wyprowadzić. Ot kultura tej pani. Nie wspomnę też o ludziach, którzy wyrzucają resztki chleba pod okna dla gołębi... Ludzie opanujcie się- gołębie są to latające szczury (to nazwa używana m.in. przez lekarzy). Ptactwo te roznosi różnego rodzaju choroby, nie wspomnę o zniszczeniach jakie powodują na karoserii samochodowej czy też na budynkach....
polacy to brudasy pijaki i zlodzieje nic tego nie zmieni chyba ze bomba nuklearna
W tym UM zapomnieli ze na ul.Browarnej i innych obok mieszkają rodzice z dziećmi.wszędzie w mieście budują place zabaw dla dzieci a o ul.Browarnej zapomnieli.Było miasteczko rowerowe po którym została karykatura miasteczka -nikt tam nie przychodzi bo jak jeżdzić rowerem po tak małym obiekcie.Pełno garaży co krok a dla mieszkańców tylko smród spalin i ryk aut.
A czy ktoś wspomniał o zaśmiecaniu całej okolicy przez budowę na donimirskich.Worki fruwają styropian fruwa jakby nie można było tego gromadzić w jednym miejscu albo sprzatac po pracy.Przecież ktoś to musi posprzątać !Robią to sprzątaczki ale opłacane przez wspólnoty a nie inwestora. Paragraf na coś takiego jest.
hek kolezanczy i koledzy hyba pomozemy
tak tak niemozemy dopuscici a byy ziemia zyginaela bo wkcasz zginom lasy zwiezenta i my
stare porwane zesyty i ksioski wszucimy do tego pojemnika powstanom z niego pamier toaletowy lub gazeta
ten pojemnik jest na plastik pani muwila ze plastyki bardzo plezentujesie w simieciah jeh z nih zlobi meble ogrodowe lub zabawki dla malyh dzieci
SPOTKALI SIĘ I SOBIE TYLKO POGADALI JAK ZWYKLE , JESTEM PEWNA ŻE NIC SIĘ NIE BĘDZIE ROBIĆ W POSTULATACH ZGŁASZANYCH PRZEZ MIESZKAŃCÓW WYMIENIONYCH ULIC ........................
niech się przeprowadzą do UK