W naszym województwie, służby cały czas borykają się z problemem bezpodstawnych zgłoszeń. Aż 65% telefonów do CPR jest bezzasadnych. Ciężko pogodzić się z faktem, że w momencie kiedy minuty dzielą poszkodowanego od śmierci - ktoś w tym momencie zamawia pizzę, blokując numer.
Obecnie, w naszym regionie osoby potrzebujące pomocy są obsługiwane przez Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie. W 2014 roku do CPR w Olsztynie wpłynęło 814 109 wywołań kierowanych na numer alarmowy 112.
Zgodnie z obowiązującą procedurą operator po wstępnym zebraniu wywiadu przekazuje rozmowę do odpowiedniej służby oraz (jeżeli jest taka potrzeba) informuje pozostałe służby, dzięki czemu wszystkie służby otrzymują informację o zdarzeniu w tym samym momencie. W przypadku, gdy zgłoszenie jest niezasadne bądź nie wymaga interwencji służb ratunkowych operator poucza rozmówcę i kończy rozmowę w celu podjęcia dalszej gotowości do odbioru kolejnych zgłoszeń.
Urząd Wojewódzki w Olsztynie informuje, że spośród wszystkich wywołań na numer alarmowy 112, aż 65 % to zgłoszenia niezasadne i nie wymagające interwencji służb ratunkowych. Zgłoszenia te powtarzają się i dotyczą m.in. odblokowania telefonu komórkowego, prośby o podanie PIN – u, zamówienia pizzy, zamówienia taksówki, zbyt głośnego miauczenia kotów, zapytania np. do czego pojechała straż pożarna na sygnale, jaki jest czas oczekiwania na przejściu granicznym, gdzie kupić kartę postojową, przywiezienia papierosów czy zrobienia zakupów.
Często zaledwie minuty dzielą poszkodowanego od śmierci. Duża ilość bezpodstawnych telefonów przyczynia się do opóźnienia przyjazdu karetki.
Niestety najwięcej zgłoszeń generują „żartownisie” (osoby które blokują linie alarmową jednocześnie zabierając szanse osobom naprawdę potrzebującym) oraz bawiące się telefonem dzieci. Jednym z naszych stałych „klientów” był Pan, który potrafił wydzwaniać kilkaset razy dziennie na numer alarmowy ponieważ tak jak sam stwierdził nie ma z kim rozmawiać. Za każdym razem operator musi zachować czujność, nigdy nie może zlekceważyć zgłoszenia ponieważ może się okazać, że „żartowniś” za 101 razem faktycznie będzie potrzebował pomocy…
- poinformował nas Krzysztof Kuriata, Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Z prowadzonych statystyk wynika, iż najwięcej zgłoszeń bezpodstawnych przypada na miesiące letnie. Wynika to również z faktu, że jest to okres wakacyjny. Wówczas ilość zgłoszeń wzrasta nawet o 20 %. Zwiększenie ilości telefonów zauważalne jest także w weekendy i dni w przerwie świątecznej.
11 lutego obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Numeru Alarmowego 112. To właśnie w ten dzień nagłaśniana jest idea funkcjonowania linii. Mimo to, wiele osób dalej nie przyjmuje do wiadomości, że dzwoniąc w prymitywnych sprawach przyczyniają się do czyjejś śmierci.
Zanim wybierzemy na klawiaturze 112, warto się zastanowić, czy ktoś w tym momencie nie potrzebuje pomocy bardziej niż my. - Ważne jest, aby numer alarmowy traktować jako numer ratujący życie, zdrowie i mienie a nie jako bezpłatną infolinię i miejsce żartów i zabaw - dodaje Krzysztof Kuriata.
Aż się samo prosi,żeby nr 112 był numerem płatnym! Pozostaje tylko dopracowanie sposobu zapłaty za połączenie.
Ci co dzwonią na 112 żeby zamówić PIZZĘ to debile GŁOSUJĄCY NA PiS
warmia i mazury jest województwem tych z mazur i olsztyna i przestańcie mydlić oczy nam Elblążanom .Wiadomo że my chcemy do Pomorza i te bagna to mamy głęboko w d.