Polskie media cały czas donoszą o błędach popełnianych przez wyższe szkoły, które nie dostosowują kierunków studiów do zapotrzebowania na rynku pracy. Poziom bezrobocia w naszym mieście utrzymuje się cały czas wysoko, sprawdziliśmy więc czy ta sytuacja występuje w naszym mieście.
W styczniu 2014 r. liczba bezrobotnych zarejestrowanych w PUP-ie wynosiła 14 586. Pod koniec roku, w grudniu liczba ta zmalała do 11 923 osób.
Największy odsetek bezrobotnych dotyczy osób z wykształceniem gimnazjalnym lub niższym (37,8 %). Z trudnością w znalezieniu pracy boryka się 5,7 % absolwentów szkół wyższych. Tutaj najwyższą lokatę zajęli absolwenci kierunku ekonomicznego. Na kolejnej pozycji znalazły się osoby ze specjalizacją administracji publicznej.
Znaleźliśmy 23-letnią Magdalenę, która ukończyła PWSZ o specjalności przedsiębiorczość gospodarczą i przez długi okres nie mogła znaleźć pracy. - Od maja do października zatrudniłam się na okres wakacyjny jako barmanka. Od września zaczęłam pracować jako kasjerka w jednej z sieci handlowych - informuje absolwentka szkoły.
Jak podkreśla, na inny kierunek studiów zawsze jest czas, ale straciła cztery lata. Gdyby wiedziała, że znajdzie się w takiej sytuacji jak teraz, nie podjęła by się nauki w tym zawodzie.
Wysłaliśmy zapytanie do Rektora PWSZ, czy planuje modyfikacje kierunków lub otwarcie nowych. O zdobytych informacjach będziemy informować na bieżąco.
Zawody, w których ciężko znaleźć zatrudnienie
W wyborze kierunku studiów czy też innej formy dokształcania warto jest brać pod uwagę aktualne zapotrzebowanie na rynku pracy.
Ze statystyk prowadzonych przez Powiatowy Urząd Pracy wynika, że spośród 30 najliczniejszych zawodów poziom bezrobocia wzrósł w 14 zawodach: mechanik pojazdów samochodowych (14,1%); robotnik pomocniczy w przemyśle przetwórczym (36,4%); ekonomista (29,4%); rolnik (29,1%); technik mechanik (19,2%); kucharz małej gastronomii (19,6%).
Liczba bezrobotnych zmniejszyła się w 16 zawodach : stolarz meblowy (22,6%); robotnik budowlany (17,0%); stolarz (28,7%); mechanik operator pojazdów i maszyn rolniczych (16,3%), murarz (10,6%); tokarz w metalu (10,0%).
W rankingu zawodów bezrobotnych niezmiennie pierwsze miejsce pod względem liczebności zajmują sprzedawcy (467 osób). Zaraz za nimi znajdują się robotnicy gospodarczy (160 osób), kucharze (103 osoby), krawcy (98 osób) oraz technicy ekonomiści (96 osób).
Źródło : PUP Elbląg
A jakie zawody są najbardziej poszukiwane w Elblągu? Interesują mnie kierunki medyczne (oprócz lekarskiego i farmacji).
ciekawa teoria, że sprzedawców jest za dużo, ciekawe gdzie znaleźć w tym mieście prace skoro w pracy biurowej trzymają stare osoby, które już dawno powinny być na emeryturze, ale nie one muszą dorobić, to dla młodych ludzi pozostaje tylko stanowisko kasjera w takim markecie.
wyżucić już emerytów rencistów bo oni maja kasę byle jaką to byle jaką a dać pracę młodym emeryt lub ręcista sobie zawsze dorobi a młodemu dajcie niech zarobi na siebie
Do"gośc" Zanim zaczniesz coś komentować idź i odrób lekcje z gramatyki!!!
sprzedawców za dużo, a biedronek ciągle przybywa...
a może urząd pracy zrobiłby jakieś kursy , szkolenia, a nie ciągle wysyłał na staże do urzędów i firm, które potem nie zatrudnią, a mają darmowego pracownika. Proszę wejść na stronę internetową PUP Gdańsk, tam są organizowane kursy i to nie takie jak napisać cv, ale takie, że potem cię przyjmą do pracy, Elbląski PUP TO DNO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
poszukajcie zawody deficytowe nadwyżkowe- opracowanie urzędów pracy czyli obarczone pewnym błędem- ale są!