Problem czystości w mieście wydaje się być nierozwiązywalny. Przy wielu przystankach, zarówno autobusowych jak i tramwajowych, nie ma koszy na śmieci. Czekający na nich ludzie papierki rzucają najczęściej po prostu na ziemię. Tak samo wygląda centrum miasta, przejścia dla pieszych, wypoczynkowe ławeczki - takie miejsca są ich pozbawione. Im dalej od śródmieścia, tym wygląda to jeszcze gorzej.
- Zdarza się, że z papierkiem idę ponad kilometr, a żadnego śmietnika po drodze nie napotkam - mówi pani Aneta, mieszkanka Elbląga.
- Kiedyś na przystankach było więcej koszy, potem po prostu poznikały - mówi pan Robert.
Nie jest to problem wyłącznie Elbląga. Z niedoborem koszy na śmieci boryka się niestety wiele miast. Elbląg jednak, jako jedno z nielicznych miast, nie posiada ściśle ustalonej odległości, która powinna dzielić od siebie najbliższe kosze na śmieci. Zazwyczaj przepisy ujęte są bardzo jasno - pojemniki powinny znajdować się co 150 metrów, przynajmniej w centrum miasta. Według badań naukowych, to najbardziej optymalna odległość między nimi, gdyż tyle właśnie, standardowo, jest w stanie przejść przeciętny człowiek zanim nie zirytuje się na tyle, by wyrzucić trzymany papierek w krzaki. Elbląg ma inne wymagania.
- Zarządcy terenów przeznaczonych do użytku publicznego o intensywnym ruchu pieszych oraz przystanków komunikacji publicznej zobowiązani są do ustawienia koszy ulicznych w ilości zapewniającej utrzymanie czystości. Kosze te należy tak usytuować, aby nie stanowiły utrudnień dla użytkowników dróg i komunikacji, a ich opróżnianie i konserwacja nie powodowały zbędnych zakłóceń w ruchu pojazdów i pieszych - głosi regulamin utrzymywania czystości i porządku na terenie Gminy Miasto Elbląg, należący do uchwały jeszcze z grudnia 2012 roku.
Brak śmietników jednak nie jest wyłącznie winą tego, że nikt w mieście koszy nie stawia. Często stają się one obiektami wandalizmu i znikają zarówno z przystanków komunikacji miejskiej jak i z okolic ławek czy przejść dla pieszych. Niektóre z nich płoną, inne są doszczętnie niszczone. Efekt pozostaje jednak zawsze ten sam - w Elblągu brakuje koszy na śmieci.
Wielu mieszkańców żali się również na przepełnienie istniejących już pojemników na odpadki. Ich zdaniem są one zbyt rzadko wywożone. Na forum ZKM w zeszłym roku mieszkańcy miasta wklejali zdjęcia przepełnionych, pomarańczowych koszy. Czy w tym roku problem się zmniejszył czy elblążanie po prostu się poddali? Smutny widok śmietniki stanowią zwłaszcza po sobocie, gdy nie ma kto ich opróżnić po weekendowej zabawie.
...Raport ze spotkan z miezkancami osiedli. Obiecywał i jak zwykle, słowa nie dotrzymał.
Robert...przestan chodzic w kolko heuheuhue
Zwiększenie ilości koszy w mieście - taki pomysł zgłosiłam do budżetu obywatelskiego. Proszę głosować :D
Tak samo na Modrzewinie... kilka kilometrów drogi gdzie pełno ludzi spaceruje, biega, jeździ na rowerach a ani jednego kosza. Nic wiec dziwnego, że pełno butelek, papierków w trawie leży. Idąc płk. Dąbka też jest zauważalny brak koszy.
Koszy mało ,to fakt ! Generalnie Polacy są flejtuchami ,tam gdzie stoi tam brudzi !!! Naprawdę nie widzę powodu aby wyrzucać butelki gdzie popadnie, poprostu zabrać do domu i tam wyrzucić ,dotyczy i innych śmieci. Ale czym skorupka za młodu nasiąknie ,tym na starość trąca !!! Widzę rodziców z dziećmi jak rzucają papierki na chodnik ,tak rodzice jak i ich pociechy. Więc od kogo mają się nauczyć porządku ???
Dodatkowo znajomi mający psy, którzy sprzątają po swoich pupilach narzekają, że jak już zbiorą te odchody to muszą niekiedy 1,5km przejść by wyrzucić ten woreczek do "najbliższego" kosza. Co za paranoja. A później ludzie się dziwią, że zasrane trawniki, skwery i parki.
Nie w ilości koszy rzecz. Trzeba mieć to zakodowane od dziecka,że śmieci nie rzuca się ,ot tak, pod siebie. Nie widzisz kosza w pobliżu - zabierz ze sobą. Jedna osoba na dziesięć tak robi.Przygnębiające jest to,że mamusia rozpakowuje dziecku loda i opakowanie rzuca ,w jego obecności, pod siebie.Młodzieży ! uczcie się kultury bo w Anglii wydacie wszystkie krwawo zarobione funty na grzywny !!!
Obserwator... ile z tymi papierkami albo innymi śmieciami mam wędrować ? 5 km żeby śmietnik znaleźć ? śmietników trzeba i to dużo.
nwo... a co pogryzie Cię ten papierek jak go do kieszeni schowasz??
O kosze na śmieci na sesji rady miejskie chyba występowała radna PiS.