W sobotę, 15 lutego, o godzinie 17:00 w Teatrze im. Aleksandra Sewruka odbył się koncert charytatywny Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych pod nazwą "Nadzieja Umiera Ostatnia - akcja reanimacyjna serca Szkoły Muzycznej". W wyniku pożaru, który niedawno miał miejsce w tej szkole, Rada Rodziców, nauczyciele oraz uczniowie tej placówki dołożyli wszelkich starań w przygotowanie koncertu. Miał on na celu zebranie pieniędzy na odnowienie sali koncertowej ZPSM i pozyskanie nowych instrumentów muzycznych, które zostały zniszczone w pożarze.
Dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych, Andrzej Korpacki, przywitał wszystkich zgromadzonych w teatrze, dziękując za przybycie i wspieranie szkoły w tych trudnych chwilach. - Jestem najbardziej szczęśliwym człowiekiem na świecie. Nie przebije mnie w tym szczęściu już złoty medalista olimpijski Zbigniew Bródka, a nawet jeżeli wspaniały chłopak, który nazywa się Kamil Stoch po raz drugi zostanie mistrzem olimpijskim, też nie przebije mnie w tym szczęściu. Gorąco, z głębi serca dziękuję za przyjęcie zaproszenia - mówił. - Historię szkoły porównam do pięknego rejsu, rejsu dookoła świata. Mamy za sobą Atlantyk, czasami huśtało, czasami było pod wiatr. W tej chwili opływamy przylądek Horn, który uważany jest za przekleństwo żeglarzy. Przed nami spokojne wody Pacyfiku i piękne archipelagi, które nazywane są Wyspami Szczęśliwymi. Ja już jestem na takiej Wyspie Szczęśliwej z tymi dzieciakami.
Elblążan nie trzeba było namawiać do wzięcia czynnego udziału w akcji. Mieszkańcy chętnie przybywali do teatru, aby wesprzeć szkołę, na którą spadło to nieszczęście. Jeszcze przed rozpoczęciem koncertu sala była już pełna i trudno było o znalezienie wolnego miejsca. Nie udało nam się dowiedzieć ile pieniędzy zostało zebranych do tej pory, ale biorąc pod uwagę to, że goście przybyli tak licznie na koncert, ZPSM powinno uzyskać potrzebną im pomoc.
pewnie zbiorą - słyszałem, że chyba wszystkie przedszkola i szkoły podstawowe mają teraz obowiązkowo chodzić na takie "charytatywne koncerty" i kupować cegiełki na szkołę muzyczną (czy ktoś chce czy nie)
Wspaniała inicjatywa, natomiast samo przedstawnienie rewelacja, naprawdę warto to zobaczyć. Aha, poszedłem do Teatru sam z własnej nieprzymuszonej woli, co więcej, nikt mnie do niczego nie zmuszał, naprawdę filantrop, a co do słuchów to tez słyszałem przeróżne rzeczy ... a powiedz, nie mówili nic o żłobkach i gimnazjach ? Ich też będą zmuszać do kupowania cegiełek ? Zastanów się człowieku, przeszkadza Ci to, że tym młodym ludziom chce się coś dobrego zrobić dla swojej szkoły ? Dla mnie to przykład do naśladowania a nie bezmyślnego szukania pretekstów gdzie by tu i komu wbić szpilę. Pozdro.
KulturalnySympatyk - szkoda że z myśleniem u ciebie kiepsko - może ciebie jako sympatyka nikt nie zmuszał ale większość ludzi nie jest tak "kulturalna", a szczególnie małe dzieci, których rodzice często nie maja na obiad, a co dopiero mówić o "dobrowolnej" cegiełce na szkołę muzyczną - niech dają tacy jak ty i niech tacy jak ty nie wyłudzają od innych...
Nikt nie zmusza szkól czy uczniów do przyjścia. Szkoły, klasy, uczniowie z wychowawcami sami decydują. Jeżeli przyjdą, nie ma biletów, są cegiełki, kto chce kupić, kupi, kto nie ten nie, jeden wrzuci 1 zł do skrzyneczki inny nic. Nie ma obowiązku, nie ma przymusu. Poza tym muzyczna rok w rok robiła koncerty dla szkół i przedszkoli np z okazji świąt czy walentynek. TAm też przychodził kto chciał i płacił 5 zł.
No to apeluje teraz do redakcji aby się zainteresowała ile to szkół i przedszkoli z Elbląga pójdzie "z własnej woli" (tzn. rodzice dzieci sami poproszą o takie wyjście dla swoich pociech,a nie nauczyciele i dyrekcja) i proszę redakcję o sprawdzenie, czy nauczyciele mówiąc o wyjściu takich dzieci na koncert dla szkoły muzycznej to mówią o "nieobowiązkowej opłacie", czy mówią, że "opłata jest obowiązkowa" - ja wiem, ze mówią to drugie. Ps. Music07, wg ciebie to uczniowie z wychowawcami decydują o wyjściu i uważasz, że to jest normalne? Czy nie powinni o tym decydować rodzice tych uczniów razem z nauczycielami?
~filantrop,przepraszam Cię bardzo, czy z każdą rzeczą wychowawca ma iść do rodzica i się pytać?? Kino, teatr, inne wyjścia ... (np. na jaki film, sztukę iśc z dziecmi) Oszalałeś? Może jeszcze n-le zaczną się nas pytać jakie lektury, z czego i jak uczyć? W szkole podstawowej, gimnazjalnej i w średniej też!?!? Jeżeli dziecko przynosi do domu informację o wyjściu i opłacie to chyba to jest równoznaczne z zapytaniem się rodziców o zgodę na wyjście. Nie dadzą kasy = dziecko nie pójdzie, nie da większość w klasie, nie pójdzie cała klasa. Doszukujesz się w tej akcji afery, drugiego dna?? Tak Cię boli, że ktoś robił jakąś akcję, czy faktycznie działasz w interesie tych których nie stać na te cegiełki?? Poza tym taka nawet lekcja muzyki dla dzieciaków jest czymś wyjątkowym i wartym uczestnictwa!!
filantrop to troll internetowy - nie karmić trolla :-))))). Wszystko mu idzie pod górę.
Music07 albo udajesz taką niemotę i walisz ściemy albo taki jesteś - przez takich "rodziców" jak ty, potem dzieci uczą się w szkołach i przedszkolach "genderowskich programów równościowych" bez wiedzy rodziców, skoro uważasz, że nauczyciele nie powinni się pytać rodziców o to gdzie wyjdą - z resztą o podręczniki także powinni się pytać, bo rodzic odpowiedzialny za swoje dziecko powinien się interesować i mieć wpływ na to czego i jak będzie się jego dziecko uczyło (np. aby nie uczyło się bzdur o tym "jaki chwalebny wpływ na Polskę miała gazeta wyborcza" - co można wyczytać w jednym z obecnych podręczników do historii). Rodzic, któremu jest to obojętne, to obojętne jest dla niego samo dziecko. Co do koncercików, to jak się nie zapłaci, to potem problemy w szkole - takie to "nieobowiązkowe".
buhahah, sorry filantrop, ale poziom propagandy poltycznej w Twoim poście wskazuje dobitnie jak kształtowana była Twoja wiedza Wierzę, że rodzice chcieli dobrze ... I przejdz się z raz na jakiś koncert EOKu czy mlodzieży z muzycznej. Pozdrawiam
A Marszałek i Wojewoda i inni z olsztyna co zapomnieli o Elblągu.