Twierdzi elblążanka, Pani Małgosia, która zwróciła uwagę na pewien problem. Chodzi o przejście dla pieszych przy wlocie na parking marketu Kaufland. Jak mówi elblążanka, w tym miejscu trzeba liczyć na życzliwość kierowców, którzy umożliwią przejście. Nie jest to jednak proste. - Kierowcy, szczególnie w okresie przedświątecznym, pędzą na złamanie karku, nie ważne, że stoję obładowana siatami, mało kto się zatrzymuje – relacjonuje Pani Małgorzata.
- Sama wychowuję dwójkę dzieci, nie mam samochodu. Zakupy przedświąteczne robię na raty, żeby wszystkiego na raz nie nieść do domu, bo zwyczajnie tego nie udźwignę. Robię zakupy w markecie Kaufland. Mieszkam w okolicy. Chciałabym zwrócić uwagę na przejście dla pieszych, które znajduje się między sklepami przy wjeździe do marketu od strony ul. Teatralnej. Kierowcy, wjeżdżający na parking marketu strasznie się spieszą. Chcąc przejść przez pasy, długo czekam, aż ktoś mnie puści. Rozumiem, że wszyscy się spieszą, gonią, ale ja stoję z tymi ciężkimi siatkami licząc na jakiegoś łaskawego kierowcę. Nie mam możliwości robienia zakupów wcześniej, bo pracuję, więc często jest tak, że w godzinach, o których ludzie wracają z pracy samochody na parking ciągną się nieubłaganie – żali się czytelniczka.
Postanowiliśmy sprawdzić i podpytać mieszkańców o to, czy także mają problem z przejściem dla pieszych, o którym mówi elblążanka. - Nie dość, że długo się czeka, to jest to niebezpieczne. Kierowcy wjeżdżąjący na parking muszą ustąpić tym, nadjeżdżającym z naprzeciwka ul. Teatralną. Dlatego, jak tylko znajdzie się chwila, ruszają z impetem pod górę. Niefortunne to przejście, bardzo blisko wjazdu. Mam nadzieję, że nie wydarzy się tu żadna tragedia dlatego trzeba być ostrożnym – mówi Pan Michał Nowicki 54-letni elblążanin.
Pani Maria, emerytka z Elbląga, jak sama mówi, zawsze czeka aż auta przejadą i stara się nie stwarzać zagrożenia. - Widzę czasem, jak przechodnie wymuszają, aby auto się zatrzymało, wchodzą na pasy. Może to i jakiś sposób, ale lepiej się nie spieszyć. No tak, ja mam czas, inni mają go zapewne dużo mniej – śmieje się starsza Pani.
Nasza czytelniczka apeluje o "przedświąteczne zachowanie kultury na drodze i wzajemne zrozumienie". - Rozumiem, że kierowcom się spieszy, ale oni siedzą w ciepłych samochodach a ja marznę i jeszcze te siatki ciężkie – pisze elblążanka.
to niech zrobią prawo jazdy i kupią samochód a nie narzekają tam nie powinno być przejścia dla pieszych
Nie narzekać bo władze z Ratusza i to przejście zlikwidują
Zlikwidować postój taksówek oni tylko blokują miejsca parkingowe
pomalowac te pasy na wyrazny czerwony kolor lub inny tak zeby bylo widac ze tam sa
Nie wiem co za debil projektował to wejście ale na tej wiosce to norma. Chamstwo polskich kierowców przekracza wszystkie granice. Kupi sobie jeden z drugim złom z Niemiec i czuje się jak ułan z legionów . Dopiero na zachodzie jeżdżą normalnie ale tylko dlatego żeby się nie wyróżniać w tłumie. Buractwo na kartoflisku.
Zielone Tarasy to nie wypał architektoniczny.... Jest to obiekt potężny, który zawiera 3 sklepy na krzyż, a po za tym jest totalnie nie funkcjonalny...
Otworzyli przejazd ulicą Robotniczą i problem się skończy.
To jest temat do rozwiązania przxez wiceprezydenta Hajdukowskiego . Czekamy.
To jest prywatny teren i nie musza sie martwic o pieszych, ludzie zrobili sobie tam objazd ale wlasciciel nie musi porzadkowac tego co tam sie dzieje w zwiazku z tym objazdem
Problem faktycznie jest. Jak samochodziarze pędzą do koryta po żarcie to nie zważają na pieszych. A swoim złomem najlepiej by wjechali do samego sklepu pod sama pułkę i kasę. Straży Miejskiej nie ms bo ma wolny weekend.