Wieczorem 29 listopada 1830 roku, zbrojnym atakiem na Belweder, młodzi adepci Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie rozpoczęli Powstanie Listopadowe. Czy dziś jest ono tylko kolejną datą, którą trzeba zapamiętać z lekcji historii? Uczniowie elbląskich szkół, za sprawą Piotra Imiołczyka, spotkali się w przeddzień obchodów 183. rocznicy jednego z najważniejszych zrywów wolnościowych naszych przodków, by uczcić wydarzenia tamtych dni.
- Inscenizacja związana jest z 29 listopada 1830 roku, czyli z wybuchem Powstania Listopadowego i sprzysiężeniem podchorążych zawiązanym przez Piotra Wysockiego i Józefa Zaliwskiego, w Szkole Podchorążych Piechoty, w Łazienkach w Warszawie – opowiada z historycznym zacięciem Piotr Imiołczyk, organizator wczorajszej inicjatywy. - Ci wspaniali, cudowni, młodzi chłopcy mieli zapoczątkować powstanie. Mieli przejść ulicami Warszawy z Łazienek na Stare Miasto przy wsparciu ludności cywilnej. Szli przez godzinę przez dwie bardzo długie ulice Warszawy, czyli Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, ale nie dostali od nikogo wsparcia. Ani od bardzo bogatej ludności mieszkającej wzdłuż tych ulic, a będącej m.in. urzędnikami cara Mikołaja II, ani od nikogo innego. Nasza dzisiejsza inscenizacja miała na celu wczucie się w emocje tamtych młodych chłopców, którzy w samotności pokonują taką długą trasę. Znikąd nie mają wsparcia, a ich młode serduszka walczą ze strachem i stresem, a z drugiej strony miłością do ojczyzny i z obowiązkiem.
Piotr Imiołczyk jest nauczycielem historii w Zespole Szkół Zawodowych przy ul. Zamkowej w Elblągu, ale przede wszystkim pasjonatem historii. W swojej szkole prowadzi koło historyczne, jest organizatorem i uczestnikiem większości inscenizacji historycznych, które mają miejsce w naszym mieście. Upamiętnianie wydarzeń nocy listopadowej rozpoczął cztery lata temu.
- Kiedy zaczynaliśmy w inscenizacji uczestniczyło siedem osób. Dwa lata temu był tylko przemarsz, a w zeszłym roku wpadłem na pomysł, żeby dopisać do tego scenariusz. Dzisiaj scenariusz poszerzyłem, a w inscenizacji wzięło udział około dwustu uczniów z elbląskich szkół.
Inscenizacja rozpoczęła się przed Muzeum Archeologiczno – Historycznym w Elblągu, gdzie zgromadzili się uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 przy ul. Zamkowej, wraz z członkami Koła Historycznego tej szkoły, uczniowie ZSTI przy ul. Rycerskiej, ZST z ul. Grottgera oraz klas VI Szkoły Podstawowej nr 21. W kilku punktach Starego Miasta młodzież odegrała sceny z „Nocy listopadowej” Stanisława Wyspiańskiego i książki „Sprzysiężenie Piotra Wysockiego”.
Podchorążych do walki zachęcały Pallas Atena, Nike Termopilska, Nike Napoleonidów i Nike z Heraklei, odegrane przez klasę mundurową z ZST.
- Piękne, wspaniałe dziewczyny, przebrane w stroje – świetnie to wyglądało – stwierdza zadowolony z efektu organizator.
W kolejnej scenie grupa chłopców zachęcała generała Stanisława Potockiego by przystąpił do powstania. Zgodnie z prawdą historyczną generał odmówił. Ostatnią sceną był atak grupy podchorążych na Belweder, który w inscenizacji „odgywał” Hotel Elbląg. Wielki Książe Konstanty przedstawia się w niej jako fantastyczny król. Ostatecznie, pod presją ataku powstańców, Książe ucieka.
Powstańczy przemarsz zakończył się pod krzyżem przy Katedrze św. Mikołaja. Tu zostały złożone znicze, odśpiewany polski hymn i „Warszawianka”. Piotr Imiołczyk wzruszony postawą młodzieży podziękował za godną postawę podczas spotkania. Przypomniał, że elbląska młodzież, jako jedyna w całej Polsce, w tak spektakularny sposób świętuje kolejne rocznice powstania listopadowego. Stwierdził, że uczestnicy inscenizacji mogą być dumni z siebie za udział i postawę.
- Uważam, że ci młodzi ludzie są najlepsi i Elbląg jest najlepszy – podsumował Piotr Imiołczyk.
W spotkaniu z historią wziął udział wiceprezydent Marek Pruszak, który zgodził się z oceną organizatora. Zwrócił uwagę na fakt, że zakończyło się ono pod krzyżem, który w tradycji powstańczej zawsze odgrywał ważną rolę. Wraz z dyrektorami szkół zapalił znicze, które postawiono przy katedralnym krzyżu.
Bez względu na to, jak wielką miłością darzymy historię pokazuje nam ona, że wszystko już było. Warto więc może zaczerpnąć z doświadczeń tych, którzy z podobnych pobudek ryzykowali życie, by ucząc się na ich błędach nie powielać wciąż tych samych błędów?
Brawo Panie Piotrze, dzięki za to co Pan robi i kłaniam się z całym szacunkiem przed Panem, pozdrawiam
Tylko ten portal elbląski podał tę informację i dzięki Wam za to, pozostałym portalom te historyczne wspomnienia nie pasują jakoś na stronie
info elblag jak zwykle podaje coś co juz było a nie co bedzie - jak w Święto Niepodleglosci na starym mieście byl rajd ku chwale Żołnierzy Wyklętych, to informacje o tym podał (wczesniej) tylko Portel, a info elblag siedział cicho (mimo, że mailowo był o tym powiadamiany z wyprzedzeniem)... - nie jestem ani za POrtelem ani za info elblag ani żadnym z elbląskich nierzetelnych mediów...