Nie ma znaczenia jaka jest pora roku i jakiej rasy jest nasz pupil. Elbląg, tak jak inne miasta, nie tylko w Polsce, ale i Europie, ma problem z wyegzekwowaniem od właścicieli sprzątania po swoich psach. Nie pomagają apele i kampanie informacyjne, rzadko kiedy właściciele poczuwają się do obowiązku sprzątania tego, co czworonogi zostawiają na trawnikach i chodnikach.
W Elblągu, w 2008 roku zamontowano w parkach i na terenach zielonych, 10 dystrybutorów. - Można w nich (za 50 gr.) kupić ekologiczny woreczek na psie odchody. Według stanu na dzień dzisiejszy, w dalszym ciągu funkcjonuje 5 szt. dystrybutorów - pozostałe dystrybutory zostały zdewastowane – mówi Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego UM.
Do sprzątania po czworonogu nie jest potrzebny specjalny sprzęt. - Do tego celu można również użyć foliowego worka lub foliowej siatki, które otrzymujemy w trakcie zakupów – mówi Łukasz Mierzejewski. Łopatka i worek, które mogą ułatwić nam sprzątanie po psie można dostać także w sklepach zoologicznych a ich cena zależy wyłącznie od właścicieli sklepów, w których takie woreczki są sprzedawane.
Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miasto Elbląg nakłada na właścicieli psów obowiązki, które mają na celu zmniejszenie uciążliwości i zagrożeń powodowanych przez psy, w tym także obowiązek sprzątania po pupilach. - W celu należytego wypełniania tego obowiązku właściciel psa winien zaopatrzyć się w specjalne woreczki do sprzątania po psie, specjalne zestawy z łopatką lub zwykłe woreczki foliowe – mówi Łukasz Mierzejewski. - Miasto kupuje woreczki do sprzątania po psach, które w celach edukacyjnych wykładane są systematycznie w Punkcie Informacyjnym w Urzędzie Miejskim oraz w zakładach leczniczych dla zwierząt, gdzie właściciele mogą je bezpłatnie pobrać – dodaje.
W innych miastach w Polsce, m.in Olsztynie, Łodzi czy Trójmieście worki na psie odchody są darmowe. - Finansowanie ze środków budżetu miejskiego zakupu woreczków do sprzątania po psie stanowiłoby dofinansowanie pewnej grupy mieszkańców Elbląga. Byłoby, więc to niesprawiedliwe wobec osób nie posiadających psów. Ponadto należy przypomnieć, że od 2008 roku właściciele psów w Elblągu zostali zwolnienie od wnoszenia do budżetu miejskiego corocznej opłaty od posiadania psa – komentuje pracownik Biura Prasowego UM.
W naszym mieście obowiązek sprzątania po swoim psie można ominąć, wyprowadzając czworonoga do specjalnej, psiej toalety. - Na terenie Elbląga zamontowane były 3 toalety dla psów: w Parku Planty (funkcjonuje do dziś), w Parku Dolinka (rozebrana z powodu dewastacji) i na zieleńcu przy ul. Mickiewicza (rozebrana w związku z wykonaniem w tym miejscu skate parku) – mówi Łukasz Mierzejewski. - Jednak jak wykazują obserwacje toalety dla psów nie spełniają swojej roli, gdyż właściciele nie wprowadzają tam swoich psów. W związku z powyższym najlepszym sposobem na psie odchody jest sprzątanie ich przez właściciela psa – dodaje.
Miasto do tej pory prowadziło kampanie informacyjno-edukacyjne w lokalnych mediach, aby w jakiś sposób wpłynąć na ten problem. - Właściciele psów wiedzą, że do ich obowiązków należy sprzątanie po swoim psie. Problemem jest to, żeby spełniali ten obowiązek – mówi Łukasz Mierzejewski.
Duża część mieszkańców nie przestrzega obowiązku sprzątania po swoim psie, a egzekucja tego prawa jest najwyraźniej trudna - W kompetencjach Straży Miejskiej jest egzekucja obowiązku sprzątania po psach. Jednostka ta, poucza właścicieli nie sprzątających po swoich psach, w celach edukacyjnych rozdaje woreczki a w przypadku osób nie podporządkowujących się temu obowiązkowi wystawia mandaty – mówi rzecznik Biura Prasowego UM.
Na terenie naszego Miasta są ustawione specjalne zielone kosze do sprzątania po swoich psach, na terenach zielonych jest ich 37. Na pomarańczowych koszach ulicznych znajdują się naklejki z wizerunkiem psa, które mają przypominać o obowiązku sprzątania po czworonogach.
Czy takie działania pozwolą na oczyszczenie chodników, placów zabaw i ulic z psich kup? Stwierdzenie raczej wątpliwe, gdyż wynik nie jest uzależniony od prowadzonych kampanii informacyjnych a od ludzi i ich chęci dbania o czystość, jaką zostawia po sobie zwierzę. Na palcach jednej ręki można policzyć osoby, które chodzą na spacery z psami, wyposażeni w woreczki i łopatki. Problem unaocznia się w momencie, kiedy pieszy wdepnie na chodniku w psią kupę.
jedynym skutecznym sposobem uprzątania psich g.... jest mandat 500 złotowy
Sam widziałem , jak para Policjantów {na rowerach} mijali o 1/2 metra , walącego kupę, na alei w parku {1-Maja przy fontannie} i żadnej reakcji..! Pies wywalił potężną kupę i zadowolony pomaszerował za swoją panią....Obok bawiły się radośnie małe dzieci ! Takich przykładów można przytaczać mnóstwo..
to nie wina psów że ich właściciele są głupsi od nich .
Pani wychdzi w czesnym rankiem , żeby piesek się załatwił , sama ciągnie szluga , Piesek się załatwił pani śluga wypaliła, piesek zostawil kupę , a pani kipa . Jest to polska kultura .A Gdzie jest STRAŻ MIEJSKA siadzi w biurze .
Jak nie będzie Straży Miejskiej to kto będzie mandaty walił, Policja?
Ciekawe ile Straż Miejska wlepiła mandatów z tego tytułu?
jesteście tacy mądrzy bo nie macie psów , a jakbyście mieli czworonoga to byście po nim sprzątali obojętnie jaką kupę by zrobił??? myslę że byście też poszli dalej i mieli gdzieś sprzątanie po swoim psie.
To niestety zależy od kultury osobistej właściciela i uwierz mi bezstronny, że ja po swoim pupilu sprzątam każda kupę.....i niestety jestem wraz z żoną rzadkim tego przykładem.....sam nieraz spacerując po parku, najbardziej po jego zielonych miejscach wdepnąłem w minę...dla mnie to nic takiego posprzątać po psie, ale widocznie innym to uwłacza lub po prostu im się nie chce i udają, że kupy nie ma...
Nie piszcie o polskiej kulturze, a właściwie jej braku, bo prawda jest taka, że nie było u nas takiego "zwyczaju" i paręnaście lat temu żadnemu z Was nie przyszłoby do głowy, żeby sprzątać psie kupy. Ja jako sprzątająca po swoim psie chciałam zaapelować o jeszcze większą ilość zielonych pojemników. Może inni widząc tych nielicznych sprzątających pójdą powoli w ich ślady. Polecam zakup specjalnych łopatek w zoologicznym - one naprawdę nie gryzą! i dzięki nim jest to "czysta" robota (a jako woreczek można użyć dowolnej reklamówki) - czystsza niż wymiana pieluszki dziecku :)
Srał was pies, tych wszystkich komentujących trolli, sami chodzą z psami srać sąsiadom pod okna a tu będę strażą miejską straszyć, autor artykułu pewnie zachowuje się podobnie, sam pewnie ma psa, który obsrywa sąsiadom życie a pisze głupawe artykuliki, normalnie poziom cynizmu sięgnął dna, tak dna bo jakim trzeba być człowiekiem żeby pod publiczkę wyrażać wstręt i dezaprobatę dla sprawy pisząc te wypociny a chwilę potem pójść na popołudniowy spacerek z pieskiem który bez większego zażenowania obsra sąsiedni trawnik a właściciel nawet palcem nie kiwnie. Gratuluję info.elblag wspaniałych dziennikarzy i jeszcze wspanialszych czytelników, moje ręce więcej nie wpiszą waszego adresu a myszka nigdy więcej tu nie postanie.