Według danych udostępnionych przez Urząd Miasta w Elblągu, zawartych w "Planie Zrównoważonego Rozwoju Publicznego Transportu Zbiorowego dla Gminy Miasta Elbląg na lata 2013-2020" szacuje się, że łączna liczba osób niepełnosprawnych może stanowić ponad 15-16 % ludności Elbląga. A procent osób dotkniętych różnym rodzajem niepełnosprawności będzie niestety się zwiększał. Jak radzą sobie osoby niepełnosprawne w miejskim ruchu komunikacyjnym w Elblągu? I, czy statystyki pojazdów przystosowanych do przewozów niepełnosprawnych w naszym mieście są zadowalające?
Niepełnosprawni w naszym mieście to nie tylko osoby ze znaczną dysfunkcją ruchową, ale również osoby niedosłyszące, niedowidzące i ociemniałe. Czy Miasto zapewnie im w tym przypadku należytą opiekę, a jeśli nie, czy zmieni się to w najbliższych latach i na jakie ulgi- oprócz tych finansowych w komunikacji miejskiej, będą mogli liczyć niepełnosprawni Elblążanie?
Jak wynika z "Planu Zrównoważonego Rozwoju Publicznego...", opracowanego przez Zarząd Komunikacji Miejskiej w Elblągu, którym będziemy się tu posiłkować, w naszym mieście, do codziennej obsługi przewozów niepełnosprawnych 50 autobusów na 67 dostępnych charakteryzowało się niską podłogą. W trakcji tramwajowej sytuacja wyglądała gorzej, ponieważ jedynie 6 wagonów (na 22), posiadało niską podłogę – co stanowiło 27 % wozów w ruchu.
O przystosowywaniu środków komunikacji i architektury miejskiej do potrzeb osób niepełnosprawnych mówi się w Elblągu od lat. – Mówi, ale nie zawsze robi - potwierdza pan Paweł, 38- latek, który od 16 porusza się na wózku inwalidzkim. – Choroba nie wybiera, zapadłem na stwardnienie rozsiane, które przykuło mnie do wózka – mówi. – Dopiero z perspektywy inwalidztwa zauważyłem, że nasze miasto to obszar wielu zaniedbań w infrastrukturze. I dzięki nim osoby niepełnosprawne wciąż jeszcze tkwią w pułapkach własnych mieszkań i dlatego ich aktywność nie jest najwyższej jakości - podkreśla pan Paweł.
A aktywność, nawet najwyższej jakości, zawsze przegra z brakiem zrozumienia elementarnych potrzeb. – Widzę, jak miasto się zmienia, jak przebudowywane są ciągi piesze, jak powstają nowe drogi i chcę wierzyć, że w planach zawarte są wszystkie potrzeby mieszkańców – także tych niepełnosprawnych – wyjaśnia pan Paweł - Trudno mi jednak uwierzyć, że coś się zmieni, gdy nie mogę się nawet doczekać autobusu, do którego mógłby wsiąść.
Bo niskopodłogowe, które jeżdżą w Elblągu często nie są przystosowany do osób niepełnosprawnych. - Mimo takich informacji zamieszczonych w rozkładach, autobusów z platformami brakuje. Niejednokrotnie spotkałem się z sytuacją, że przyjeżdżały takie, w których były one zepsute – mówi 38 latek.
I w tym wypadku nie pomagały nawet elbląskie przystanki, które posiadały podwyższone perony z podjazdem dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Takich w Elblągu jest 42 spośród 72.
Ale nie tylko osoby z dysfunkcją ruchową mają problemy z poruszaniem się komunikacją miejską w Elblągu. - Bardzo słabo słyszę i słabo widzę, ale generalnie nie przeszkadza mi to np. w staniu w środku transportu, którym przemieszczam się codziennie – mówi pani Alina Bajdak. - Istotne jest jednak, abym znalazła się w pobliżu uchwytu, którego mogłabym się trzymać, i żebym nie musiała stać w pobliżu drzwi - tłumaczy kobieta.
Kluczową sprawą dla pani Aliny jest także szybkie dogadanie się, gdy chce się dowiedzieć, jaki numer autobusu lub tramwaju podjeżdża na przystanek. - Najczęściej inni oczekujący mówią mi nie tylko, jaka linia zatrzymała się na przystanku, ale także np., jaka oczekuje przed nim na światłach – mówi. – Bo sama numeru na pojeździe nie dostrzegę. Są one bardzo małe, a na przystankach nie ma też tablic z zamontowanym system głosowym, dzięki któremu mogę się dowiedzieć jaki pojazd nadjeżdża.
Jak mówi kobieta za bardzo ważne uważa również uczulenie prowadzących pojazdy komunikacji miejskiej, aby zwracali większą uwagę na pasażerów i aby zauważali tych, którzy mają specjalne potrzeby wynikające z niepełnosprawności.
Osoby niepełnosprawne m.in. mają prawo do życia w środowisku wolnym od barier funkcjonalnych, a organizator usług przewozowych powinien zapewnić bezpieczeństwo, wygodę i należytą obsługę, w tym szczególnie osobom o ograniczonych możliwościach poruszania się.
Nowy "Plan Zrównoważonego Rozwoju Publicznego..", do 2020 roku obejmuje: wyposażenie wszystkich autobusów, w funkcje ułatwiające przejazd niepełnosprawnym. Nastąpi także odnowa taboru tramwajowego poprzez wymianę i modernizację z jednoczesnym zwiększeniem liczby wagonów z niską podłogą –przynajmniej do 50 %.
Przystanki zostaną zmodernizowane o kolejne, elektroniczne tablice informacyjne, zwiększy się liczba wewnętrznych tablic informacyjnych pokazujących trasę, bieżący i kolejny przystanek, wprowadzone zostaną informacje wizualne, na elektronicznych tablicach informacyjnych zostanie zainstalowany modułu informacji głosowej, a wybrane pojazdy wzbogacą się o identyfikacji dźwiękową słyszalną na zewnątrz pojazdu.
W końcu, we wszystkich pojazdach dodatkowych zamontowane zostaną duże i kontrastowe tablice z numerem linii.
Może to dziwne i błahe sprawy. Trudno nie odnieść takiego wrażenia patrząc na termin, do którego Miasto ma zamiar przystosować cały tabor komunikacji miejskiej, wraz z infrastrukturą. Na udogodnienia te poczekamy jeszcze 8 lat, w trakcie których będą one sukcesywnie wprowadzane. Tak, nie od razu Rzym zbudowano. Czy jednak potrzeby człowieka i jego samego, jako tego, z którym żyje się w codziennej symbiozie, można rozbijać na czynniki, wskazując, który problem dostrzec jako pierwszy, a którym zająć się jako ostatnim?
Istnieje też jeszcze stara prawda, często frazes, który bywa, że powraca do wszystkich sceptyków takich kwestii - Sposób postrzegania tych problemów, o których rozmawialiśmy zmienia się, gdy tylko role się odwracają – mówi smutno pan Paweł.
Za to podwyżki cen biletów i niski standard czystości dla wszystkich !!!!!!!