- Jest przestraszony, ale nie wydaje się nam, żeby był chory. Nie jest wygłodzony, ale jest strasznie, strasznie zaniedbany – mówi Agnieszka Wierzbicka, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu. – Na pewno przez bardzo długi okres ktoś o niego nie dbał. Możliwe, że jakiś czas mieszkał w tym kontenerze.
Mowa o psinie, która w piątek, 23 grudnia, została przywieziona do elbląskiego schroniska. Została znaleziona w kontenerze na śmieci podczas jego opróżniania. – Łzy stanęły nam w oczach, kiedy ujrzeliśmy to, co w kartonie przywieźli do schroniska pracownicy wysypiska śmieci – opowiada Małgorzata Wilińska, pracownik elbląskiego schroniska. - Mały, kudłaty piesek oblepiony błotem, liśćmi, papierami, obierkami po ziemniakach i innymi śmieciami, ledwo widział zza posklejanych ropą i innym brudem, włosów. Panowie, którzy go przyprowadzili, poinformowali nas, że dostrzegli go wypadającego na stertę śmieci, kiedy na wysypisku śmieciara opróżniała kolejny kontener.
Po wstępnych oględzinach, okazało się, że najprawdopodobniej nic mu nie dolega. Nikt jednak nie był w stanie określić, jaka to rasa. Ku zaskoczeniu wszystkich, po prawie godzinnym strzyżeniu, okazało się, że to York. – Widać, że moda na Yorki minęła – z niesmakiem stwierdziła Małgorzata Wilińska. - Kiedy Fajek, bo tak go nazwaliśmy, został ostrzyżony i wykąpany, naszym oczom ukazał się York! Gdybyśmy codziennie nie przyjmowali do schroniska pięknych, mądrych psów, pewnie ciężko byłoby nam uwierzyć, że ktoś wyrzucił do śmieci Yorka. Niestety nas w schronisku już nic nie dziwi.
Fajek ma około dwóch lat. Podczas strzyżenie leżał nieruchomo. Był całkowicie uległy. Ciężko sobie wyobrazić, co przeżył i kim trzeba być, by tak postąpić z bezbronnym stworzeniem. Ale jak słusznie zauważył niemiecki filozof Arthur Schopenhauer „Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem”.
Przypominamy konto elbląskiego schroniska, na które można wpłacać datki na rzecz bezpańskich zwierząt:
OTOZ ANIMALS Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu
ul. Królewiecka 233
82-300 Elbląg
41 1160 2202 0000 0001 2949 7297
BIC/SWIFT: BIGBPLPWXXX
Aktualizacja:
- Fajek jest już w domu tymczasowym. Telefony się sypią jak z rękawa - mówi Agnieszka Wierzbicka. - Super, bo swoje dzieciak przeżył! Tylko zachodzę w głowę, czy jakby to nie był york to ten telefon dzwoniłby tak samo?
Przerażająca historia:( A Fajek jest śliczny:) Życzę mu na święta dobrego domu:)
Co to za człowiek, nie przepraszam co to za bestia wyrzuca zwierzaka do kontenera na śmieci. Piesek się znudził to trzeba go wyrzucić. ty który to zrobiłeś pamiętaj że wyrządzone zło powraca.
powraca z podwójną siłą, straszne, co za cudny zwierzak.
wlasciciela tez wyrzucmy na smietnk
Na śląsku na śmietnik wyrzucają noworodki a u nas psy,w "hamełyce" na śmietniku leżą jeszcze całkiem sprawni murzyni.Nie pierwszy i nie ostatni raz takie wiadomości słychać.
Mam nadzieję, że ktoś szybko zabierze pieska do domu i otoczy go miłością, której pewnie nie zaznał w poprzednim domu. A idiota, który wyrządził taką krzywdę temu czworonogowi, powinien pamiętać, że to się obróci przeciwko niemu. I prędzej czy później dosięgnie go sprawiedliwość!
palic ogniem tego K..........we co go wyrzucił
Do tej osoby co wyrzucił/a pieska na smietnik : Ty sz.....!!!!!!!
niech go pieklo pochlonie za to co uczynil temu stworzeniu jego to samo może spotkać na starość a może gorzej zamiast w kontenerze ta osoba skończy na ulicy i wtedy wszyscy będą patrzeć.
Tak funcjonuje konsumpcyjne społeczeństwo, nastawione na zaspokajanie potrzeb pierwszego rzędu, nie dbające o żadne wartości i mające za nic krzywdę bezbronnych. Więcej wrażliwość, odrobinę rozsądku i wolniejszej pogoni za lepszym jutrem - wtedy wszystko bedzie lepsze. Ale to tylko moje skromne zdanie