W niedzielne popołudnie na Agrykola nie doszło do przełamania. Żółto-biało-niebiescy w kolejnym, trzecim już meczu nie byli w stanie wywalczyć nawet jednego punktu. Tym razem pogromcą Olimpii na jej terenie została Garbarnia Kraków. Mający coraz większe szansę na grę w barażach krakowianie, wygrali w Elblągu 2:0 i zrównali się punktami z czwartym w tabeli Radomiakiem.
Mecz od pierwszych minut był wyrównany. Obie drużyny próbowały konstruować ataki, ale na boisku było sporo niedokładności i niecelnych podań. Olimpia po raz pierwszy poważniej zagroziła bramce gości w 19 minucie. Wówczas znajdujący się w polu karnym Jakub Bojas zdecydował się na strzał, który przeleciał niewiele nad poprzeczką. Garbarnia odpowiedziała minutę później. Tomasz Ogar po minięciu Krzysztofa Niburskiego wbiegł w pole karne i będąc w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Wojciechem Danielem. Jak mówi stare przysłowie, co się odwlecze to nie uciecze. W 23 minucie Wojciech Wojcieszyński dograł z rzutu wolnego w pole karne do Łukasza Furtaka, który głową trafił do elbląskiej bramki i krakowianie prowadzili 1:0. Olimpia starała się odpowiedzieć, ale strzał Antona Kolosowa z 29 minuty przeleciał nad poprzeczką, a uderzenie z 15 metra świetnie wybronił Marcin Cabaj. W 35 minucie powinno być 1:1. Po dośrodkowaniu na piąty metr ukraiński napastnik Olimpii oddał strzał głową, ale piłka poszybowała nieznacznie nad bramką. Olimpijczycy po stracie bramki przejęli całkowicie inicjatywę, ale brakowało im skuteczności i pierwsza połowa zakończył się jednobramkowym prowadzeniem gości.
W drugiej części meczu obraz gry nie zmienił się i wciąż sporo walki kibice oglądali w środku boiska. W 64 minucie Garbarnia była bardzo bliska zdobycia drugiego gola. Żółto-biało-niebieskich od utraty bramki uratował Wojciech Daniel, który w dobrym stylu wybronił strzał z pola karnego Szymona Kiebzaka. Olimpia starała się doprowadzić do remisu, ale zespół z Krakowa grał mądrze w obronie i nie dopuszczał do groźnych sytuacji pod własnym polem karnym. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się skromnym zwycięstwem rewelacji wiosny, goście w doliczonym czasie zadali jeszcze jeden cios. W ostatniej akcji meczu Filip Wójcik zdecydował się na indywidualną akcję zakończoną celnym strzałem i ustalił wynik meczu na 2:0.
Olimpia Elbląg – Garbarnia Kraków 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Łukasz Furtak (23'), 0:2 Filip Wójcik (90')
Olimpia: Daniel - Balewski, Niburski, Wenger, Filipczyk, Bojas (75' Szmydt), Korkliniewski, Danowski, Szołtys (80' Lisiecki), Kiełtyka, Kolosow (67' Kurbiel).
Garbarnia: Cabaj - Furtak, Wrześniewski, Kalemba, Pietras, Wójcik, Garzeł, Wojcieszyński (85' Kostrubała), Krykun (73' Serafin), Kiebzak (90' Gawle), Ogar.
Żółte kartki: Lisiecki (Olimpia), Cabaj, Ogar (Garbarnia)
Sędziował: Karol Rudziński (Olsztyn).
W kolejnym meczu Olimpia zmierzy się 26 maja na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg.
II liga - sezon 2017/2018 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
pan prezes na pewno zadowolony niema co wygrywać za wszelką cenę czekamy do wigilii na przełamanie
Czyli sensacji nie było.
Czarny weekend w elbląskim sporcie . : (
olimpie ratuje tylko detoks
Ważne że graja juniorzy i 500 tyś. Z PZPN Batman przekaże na pensje dla szkoły piłkarskiej. Za rok Olimpia spadek.
Batman oddaj 500 tysięcy zł dla Olimpii A nie dla znajomych trenerów!!!
Czy nie ma ciekawszych rzeczy i tematów jak te niedorajdy.
Śmierdzi na odległość jakimś ......
Ksiądz do dymisjiiiìiì
Teraz Olsztyn bedzie dotowany a nie szuwarowo-bagienny Elblag.Nowaczyk chciał stadion z prawdziwego zdarzenia to Wilk plany zaorał,byc moze lepiej chłopaki by grali a tak to na pastwisku...No cóz u nas nikt nie potrafi myslec dlugofalowo a szkoda bo i prestiż lepszy i motywacja wieksza a tak wiocha została wiochą.