Nie udało się piłkarkom ręcznym Kram Startu awansować na drugie miejsce w tabeli PGNiG Superligi. W sobotnim meczu na szczycie elblążanki uległy przed własną publicznością wiceliderowi Metraco Zagłębiu Lubin 24:27 i nadal zajmują trzecią lokatę. Rywalki po tym zwycięstwie odskoczyły elbląskiemu zespołowi na trzy punkty.
Starcie dwóch czołowych drużyn PGNiG Superligi kobiet przyciągnęło na trybuny Hali Sportowo-Widowiskowej sporą publiczność. I nie ma się co dziwić, bo stawką tego meczu było pozycja samodzielnego wicelidera tabeli. Obu drużynom, które przed tą kolejką miały po tyle samo punktów na koncie, zależało więc na wygranej.
Sobotni pojedynek lepiej zaczęły gospodynie, które w pierwszych minutach zdołały wypracować sobie trzybramkową przewagę, mimo iż jeszcze w 2 minucie przegrywały 1:2. W ciągu kolejnych pięciu minut, po dwóch trafieniach Sylwii Lisewskiej oraz jednym trafieniu Joanny Wagi i Aleksandry Kwiecińskiej, elblążanki wyszły na prowadzenie 5:2. Niestety kolejne 12 minut w wykonaniu Startu określić można jako katastrofę. Start w żaden sposób nie mógł znaleźć sposobu na świetnie broniącą w bramce Zagłębia Monikę Maliczkiewicz. Co nie wychodziło gospodyniom, z powodzeniem szło przyjezdnym. Zagłębie zdobyło cztery bramki z rzędu i po 17 minutach prowadziło 6:5. Strzelecką niemoc Startu przerwała dopiero w 18 minucie Patrycja Świerżewska. W ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy Zagłębie odskoczyło elbląskiemu zespołowi na cztery trafienia i do przerwy prowadziło 14:10.
Początkowe minuty drugiej odsłony meczu napawały elbląskich kibiców optymizmem, bo Start w 35 minucie tracił do lubinianek tylko dwa oczka (14:16). Niestety przyjezdne nie zamierzały odpuścić i w 43 minucie prowadziły już 21:16. Na trafienia gospodyń odpowiadało szybko Zsgłębie i sytuacja Startu zdawała się być już beznadziejna. W 54 minucie po bramce Agnieszki Jochymek Zagłębie wyszło na siedmiobramkowe prowadzenie 27:20 i było już niemal pewne wygranej w Elblągu. Elblążanki zerwały się do odrabiania strat. W ostatnich pięciu minutach Start zdobył cztery bramki z rzędu, a na więcej zabrakło mu czasu. Tym samym trzy punkty w tym spotkaniu zgarnął zespół z Lubina, który pokonał Kram Start 27:24.
Kram Start Elbląg – Metraco Zagłębie Lubin 24:27 (10:14)
Kram Start: Szywerska, Powaga, Wiercioch – Balsam 2, Choromańska, Świerczek, Waga 1, Dorsz 2, Kwiecińska 3, Kozimur, Szynkaruk, Gerej, Lisewska 11, Stokłosa 2, Świerżewska 1, Yashchuk 2.
Metraco Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz – Grzyb 3, Mączka, Semeniuk 7, Trawczyńska, Buklarewicz 1, Wasiak, Rosińska, Górna 4, Piechnik, Jochymek 1, Wojtas, Belsmas, Pielesz 2, Milojević 4.
W kolejnym meczu ligowym Kram Start zmierzy się 10 lutego na wyjeździe z MKS Perłą Lublin.
PGNiG Superliga Kobiet - sezon 2017/2018 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Już zeszło z nich powietrze.
Zagłębie było dzisiaj po prostu lepsze .Nasze panie walczyły ambitnie do końca spotkania ,ale popełniły zbyt dużo błędów .Z takim przeciwnikiem kończyło się to kontrą i bramką .Przed naszym zespołem za tydzień kolejny trudny przeciwnik Perła Lublin .Trzymam kciuki - życzę zwycięstwa .Pozdrawiam .